TARANTULKA już w swoim domku :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto sty 22, 2008 9:18

No i jak tam rozmowy Szpulciu?
Czyżbyś myślała o adopcji Tarantulki?

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Wto sty 22, 2008 10:49

Joasiu ja jestem świeża na forum i wogle nigdy nie miałam kotka. Moja rodzona siostra jest kociarą, ma w domu dwa piękne kocurki Rysia i Groszka. Ja od niedawna mieszkam w Warszawie i myślałam, żeby jakiejś kici być pomocą. Tylko sprawa nie jest taka prosta. Pracuję i jeszcze studiuję, więc temat jest trochę złożony, bo nie chcę by moja decyzja okazała się błędną. Póki co,obserwuję forum i poznaję na czym polega życie z kotkiem pod jednym dachem:). Joasiu, Ty nie tylko znasz się na kotkach,ale też dobrze na ludziach...szybko zauważyłaś moje zainteresowanie i pomagasz mi w podjęciu decyzji. Jesteś bardziej odważna niż ja, daj mi jeszcze troszkę czasu...
A najlepiej to jakby jakiś kotuś przybłąkał się do mnie. Wtedy nie miałabym serca, by go zostawić na dworze:).
A co do Tarantulki, to nie wiem czy ona nie byłaby samotna. Nie chciałabym wypuszczać jej na podwórko (chyba że na smyczce) razem ze mną:). No i ja dużo podróżuję i wiem, że rzadko bywa, by kotki lubiły podróże, a jeszcze delikatne oczki Tarantulki mogą być narażone niepotrzebnie przez podróże. Jak myślisz Joasiu?A może masz jakiegoś kotka, który by się nadawał dla takiej Pani jak ja?

Szpulcia5

 
Posty: 43
Od: Sob sty 12, 2008 19:40

Post » Wto sty 22, 2008 11:07

Szpulciu, piszę do ciebie pv

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Śro sty 23, 2008 9:45

W górę, Tarantulko :!: :!: :!:

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Śro sty 23, 2008 12:20

Joasiu,
bardzo dziekuje za podpowiedz. Dwa kotki, to jednak zbyt wiele na moje sily.Ale obiecuje, ze o jednym pomysle. Pozdrawiam Tarantulke.

Szpulcia5

 
Posty: 43
Od: Sob sty 12, 2008 19:40

Post » Śro sty 23, 2008 13:05

Taa... ja też kiedyś myślałam, że dwa to stanowczo za dużo, a jak widać w podpisie mam cztery :twisted:

Szpulciu, zawsze możesz zostać domem tymczasowym, czyli takim, w którym kot przebywa do momentu znalezienia właściwego domu. Dużo kotów na forum szuka takiej tymczasowej przystani. Tarantulka też. Niekiedy zdarza się, że taki koci tymczasik potrafi zawojować serce opiekuna i zostaje na zawsze :wink: . Pozostanie domem tymczasowym da ci możliwość spróbowania w praktyce życia z kotem, a kotu miejsce lepsze, niż schronisko czy klatka w lecznicy. Opcja do przemyślenia :wink:

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Śro sty 23, 2008 13:26

Joasiu!
Mój Przemek przyszedł właśnie do domu z dużym transporterem dla kotków! Więc to już pewne, że jakiś kociczek zamieszka na nami:). Chciałam się z kimś podzielić tą informacją, ale już muszę lecieć do pracy :(. Ale jestem przeszczśliwa. Pozdrawiam.
Pomyślę o tymczasie, może to świetny pomysł. Czy trzeba spełniać jakieś specjalne wymagania?

Szpulcia5

 
Posty: 43
Od: Sob sty 12, 2008 19:40

Post » Śro sty 23, 2008 14:40

Wymagania to chyba stawia ten, kto powierza kota domowi tymczasowemu :roll: .

Cieszę się, że Twoje plany dokoceniowe się konkretyzują :ok: . Może skorzysta na tym Tarantulka, skoro już ujęła Cię za serce :D

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Śro sty 23, 2008 16:52

tak tak, Tarantulka cały czas potrzebuje tymczasu. czeka już bardzo długo. Myślę też że świetnie nadaje się na pierwszego kotka bo jest oswojona i taka pieszczoszka. Do tego jest naprawdę duża więc jest co przytulać ;)
A co do warunków tymczasu to nie chcemy aby taratulka była kotem wychodzącym dla jej bezpieczeństwa. Chyba że w szeleczkach na smyczce.
No i my decydujemy do kogo pójdzie do domku stałego kiedy znajdzie się kandydat bo musimy zorganizować wizytę przedadopcyjną. W razie jakby zachorowała w czasie pobytu na tymczasie to zwracamy koszty leczenia. Decyzja musi być oczywiście przemyślana dlatego nie namawiam na siłę. I zawsze mówię w razie wątpliwości pytać im więcej tym lepiej. Tutaj jest dużo życzliwych i doświadczonych osób które doradzą.

_bubu_

 
Posty: 2778
Od: Nie lip 22, 2007 21:58

Post » Śro sty 23, 2008 23:17

Bubu, powiedz mi jeszcze czy Pajączek jest wysterylizowany i jak wyglądałby transport kici,bo ona nie jest z Warszawy. I jeśli ktoś decyduje się na domek tymczasowy, to jak długo trwa pobyt kotki w miejscu tymczasowym? Pewnie trudno jest znaleźć stały domek kotkom... Tak z ciekawości pytam jak to wygląda od zaplecza...

Szpulcia5

 
Posty: 43
Od: Sob sty 12, 2008 19:40

Post » Czw sty 24, 2008 1:08

Tak Pajączek jest wysterylizowany :)
Transport załatwimy, jak nic nie znajdę to dowiozę osobiście, tylko muszę znaleźć trochę czasu na to. Tymczas powinien być właśnie do czasu znalezienia domku stałego. Czyli ciężko określić na jak długo. Może to być kilka tygodni, a moze kilka miesięcy. Trudno to przewidzieć. Jednak jestem optymistką ponieważ Tarantulka jest stosunkowo młodą kotką , ma tylko 4 lata. Zwykle trudniej znalezc dom dla starszego kotka. ALe niestety do tej pory nie znalazla domu więc trudno powiedziec ile to jeszcze moze potrwac. W każdym razie jeśli Tarantula opuści lecznice, będziemy mogły wyciągnąć na jej miejsce kolejnego chorego kota ze schroniska na leczenie.

_bubu_

 
Posty: 2778
Od: Nie lip 22, 2007 21:58

Post » Czw sty 24, 2008 15:13

To ja sobie po cichutku potrzymam kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Może Szpulcia da kotusi tymczas... :D

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Czw sty 24, 2008 15:31

Cieszę się ... po cichutku.
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Czw sty 24, 2008 22:26

No wiec sprawa u mnie wygląda następująco:
1.Obserwuję od niedawna Tarantulkę, dla której prawdopodobnie zostanę DT. Jescze nigdy jej nie widzialam na żywo, ale już kupiłam transporterek i kuwetkę.

www.forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2789949#2789949

2. Jeśli ruda mama się nie zaklimatyzuje, to mogłabym wziąć ją do siebie, ale wychodzi na to, że koteczka ma póki co gdzie mieszkać. I nie wiem co zrobić...bo ruda jest z Warszawy, a Tarantulka ma kawałek do przejechania, ale chyba bardziej by skorzystała.

Szpulcia5

 
Posty: 43
Od: Sob sty 12, 2008 19:40

Post » Czw sty 24, 2008 23:23

no to ja ułatwię Ci wybór :) Tak się złożyło że Tarantulka dzisiaj niespodziewanie znalazła domek stały ! :) Zamieszkała u Pani której niedawno umarła ukochana kotka. To dobry domek. Rodzina Pani doktor z lecznicy w której przebywała do dzisiaj Tarantulka. Nareszcie kicia się doczekała!

Oczywiście w schronisku mamy również inne koty które potrzebują tymczasu, ale nie wiem czy są zupełnie zdrowe i być może wymagają też jakiegoś leczenia. teraz jak zwolniło nam się miejsce w lecznicy, na pewno wyciągniemy ze schronu kolejnego biedaka , zdiagnozujemy i również będziemy szukać tymczasu. No chyba że ktoś byłby w stanie zaopiekować się kotem który bedzie wymagał jakiegoś leczenia. To od razu by jechał na tymczas. Także jakbyś nie znalazła żadnego kandydata na tymczas dla siebie to u nas na pewno coś się znajdzie ;)

_bubu_

 
Posty: 2778
Od: Nie lip 22, 2007 21:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 2 gości