» Śro cze 13, 2007 10:21
niestety, wczoraj okazało się, że domkowi tymczasowemu mocno pokomplikowały się sprawy i Alicja musi go opuścić. To oznacza, że muszę stanąć na głowie, żeby znaleźć dla niej lokum. Najchętniej zabrałabym ją do siebie. Problem w tym, że dopiero skończyłam podawać antybiotyki moim kotom po KK przyniesionym przez Milusię, Szczypiorki jeszcze ciągle nie są zaklimatyzowane w szerszym gronie, a 23 czerwca Milusia ma zaplanowaną sterylkę. W tej chwili naprwdę nie wiem, co wymyślę i nic więcej nie mogę napisać. Mam czarną dziurę w głowie.
***** ***