3 małe kotki szukają domu(sprawa życia i śmierci! dosłownie)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon kwi 16, 2007 20:51

XAgaX pisze:
marzena1234 pisze:ALE MUSZę MIEC PEWNOść ,ZE KOTKA BęDZIE WYSTERYLIZOWANA I żE KOTKI NIE Są Z HODOWLI.


z hodowli nie są na pew
no ;) rozumiem, że chodzi Ci o "zawodowych" rozmnażaczy ;)

tzw pseudohodowcow

Agata_2

 
Posty: 2323
Od: Śro gru 27, 2006 19:38

Post » Pon kwi 16, 2007 21:13

dobra... mam dosc. kumpela czeka na potwierdzenie konta na maila.. nie pytajcie mnie czemu tak dlugo. uzbrojcie sie w cierpliwosc.

aha... i jeszcze jedno... teraz juz jej zostawiam uzeranie sie z wami bo akurat nie wiem czego wy jeszcze chcecie... moze mam wam wyslac pocztowke ze zdjeciem z zabiegu? ogarnijcie sie troche i nie zgrywajcie herosów. powiem tylko ze chyba kazdy by przy was stracil cierpliwosc bo liczy sie czas a wy sie z tym cackacie jakby nie wiem co. w sumie to nie moja sprawa i to tyle. gdyby wam zalezalo to od razu byscie to pokazali a nie naskakiwali. mam tego juz po dziurki w nosie... mowcie sobie co chcecie. to nie moje koty i wszyscy mieli racje ze moglam sie nie angazowac. myslalam ze tu znajde wieksze zrozumienie. szkoda.

ps. nie wiem kiedy Marta wam odpisze, bo nie moze dostac wiadomosci na maila. Ide spać. dobranoc.

Dami

 
Posty: 14
Od: Pon kwi 16, 2007 18:15

Post » Pon kwi 16, 2007 21:16

XAgaX pisze:
marzena1234 pisze:ALE MUSZę MIEC PEWNOść ,ZE KOTKA BęDZIE WYSTERYLIZOWANA I żE KOTKI NIE Są Z HODOWLI.


z hodowli nie są na pewno ;) rozumiem, że chodzi Ci o "zawodowych" rozmnażaczy ;)


chodziło mi o pseudohodowlę czyli rozmnazaczy

marzena1234

 
Posty: 852
Od: Pt sty 26, 2007 0:23
Lokalizacja: wyszków

Post » Pon kwi 16, 2007 21:20

Dami pisze:dobra... mam dosc. kumpela czeka na potwierdzenie konta na maila.. nie pytajcie mnie czemu tak dlugo. uzbrojcie sie w cierpliwosc.

aha... i jeszcze jedno... teraz juz jej zostawiam uzeranie sie z wami bo akurat nie wiem czego wy jeszcze chcecie... moze mam wam wyslac pocztowke ze zdjeciem z zabiegu? ogarnijcie sie troche i nie zgrywajcie herosów. powiem tylko ze chyba kazdy by przy was stracil cierpliwosc bo liczy sie czas a wy sie z tym cackacie jakby nie wiem co. w sumie to nie moja sprawa i to tyle. gdyby wam zalezalo to od razu byscie to pokazali a nie naskakiwali. mam tego juz po dziurki w nosie... mowcie sobie co chcecie. to nie moje koty i wszyscy mieli racje ze moglam sie nie angazowac. myslalam ze tu znajde wieksze zrozumienie. szkoda.

ps. nie wiem kiedy Marta wam odpisze, bo nie moze dostac wiadomosci na maila. Ide spać. dobranoc.


Dami doceniam to ,ze chcialaś pomóc i uratować kotki od śmierci , dlatego oferuję swoją pomoc .

marzena1234

 
Posty: 852
Od: Pt sty 26, 2007 0:23
Lokalizacja: wyszków

Post » Pon kwi 16, 2007 21:21

Dami pisze:aha... i jeszcze jedno... teraz juz jej zostawiam uzeranie sie z wami bo akurat nie wiem czego wy jeszcze chcecie... moze mam wam wyslac pocztowke ze zdjeciem z zabiegu? ogarnijcie sie troche i nie zgrywajcie herosów. powiem tylko ze chyba kazdy by przy was stracil cierpliwosc bo liczy sie czas a wy sie z tym cackacie jakby nie wiem co.


Piszemy, że nowonarodzone kociaki lepiej uśpić, skoro nie ma pewnych domów? Piszemy. O kastracji piszemy? Piszemy. Czego jeszcze oczekujesz?


w sumie to nie moja sprawa i to tyle. gdyby wam zalezalo to od razu byscie to pokazali a nie naskakiwali.


CO pokazali? I nie dziw się, że nie podchodzimy z entuzjazmem do bezmyślnego rozmnazania nierasowej kotki.

Obrażasz się, że chcemy pomóc kotce?

mam tego juz po dziurki w nosie... mowcie sobie co chcecie. to nie moje koty i wszyscy mieli racje ze moglam sie nie angazowac. myslalam ze tu znajde wieksze zrozumienie. szkoda.

ps. nie wiem kiedy Marta wam odpisze, bo nie moze dostac wiadomosci na maila. Ide spać. dobranoc.


mam pytanie- czego jeszcze oczekujesz? Głaskania po główce? Ktoś pisał, że masz 19 lat. Ja logując się na forum miałam tyle samo. A Agata ma nawet mniej. Dzieckiem nie jesteś, to zachowuj się jak dorosła.

Marzena, domyślam się, o co mi chodziło.
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pon kwi 16, 2007 21:29

Marzena, domyślam się, o co mi chodziło.[/quote]


mi chodziło o to samo,ale szybciej myśle niz piszę :D i nie dopisałam przed hodowlą pseudo :D nie mam to jak blondynka :D

ja też jestem zdziwiona . użeranie?hm...

marzena1234

 
Posty: 852
Od: Pt sty 26, 2007 0:23
Lokalizacja: wyszków

Post » Pon kwi 16, 2007 21:57

kochane,o co wy walczycie?
nie popieram rozmnażaczy, myslę że to totalny brak odpowiedzialności.
Ale co, gdyby te maleństwa były z takiego miejsca to nie miałyby szansy na życie? Zostawiłybyście je ot tak, dla zasady, bo rozmnażaczom sie nie pomaga? Zastanówcie się...
Maleństwa nic tu nie zawiniły, to że ktoś jest nieodpowiedzialny to nie ich wina...

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon kwi 16, 2007 22:38

Agata_2 pisze:
marzena1234 pisze:
XAgaX pisze:
Dami pisze:Agata_2 : Byłabyś chętna?


a na co, bo może i ja bym była? :twisted:

oj, nie podoba mi się styl prowadzenia tej rozmowy... :x

widzę, że nie przeszkadza Ci chyba sytuacja z linku w moim podpisie, skoro tak się wzdragasz przed zaproponowaniem kastracji kotki. Na siłę chcesz ratować ślepy miot. Z mojej strony zgodę na taką sytuację nie ma, i zresztą nie ja jedna tak piszę.



j ateż popieram, bo jesli Ci Panstwo nie wykastrują kotki, a my znajdziemy im domki to to ich zniecheci do sterylizacji kotki i kolejna ciąża gotowa i kolejne bezdomniaczki też, bo uznaja ,ze po co ją kastrować jak my znajdziemy domki jak znowu zajdzie w ciąze.Musimy postawić twardy warunek , albo kastracja , albo zadnej pomocy.To powinno ich przekonac. chyba... :roll:

Zgadzam się.
Może jak będą zmuszeni uspić kotki, stwierdzą, że nie będą ciagle usypiać i zgodza sie na sterylkę? :roll:



o to walczymy aby ta osoba która ma kicię wykastrowała ją. bo to ,ze jest w ciązy domniemam ,zę jest kotką wychodzacą .

marzena1234

 
Posty: 852
Od: Pt sty 26, 2007 0:23
Lokalizacja: wyszków

Post » Pon kwi 16, 2007 23:15

Dami pisze:dobra... mam dosc. kumpela czeka na potwierdzenie konta na maila.. nie pytajcie mnie czemu tak dlugo. uzbrojcie sie w cierpliwosc.

aha... i jeszcze jedno... teraz juz jej zostawiam uzeranie sie z wami bo akurat nie wiem czego wy jeszcze chcecie... moze mam wam wyslac pocztowke ze zdjeciem z zabiegu? ogarnijcie sie troche i nie zgrywajcie herosów. powiem tylko ze chyba kazdy by przy was stracil cierpliwosc bo liczy sie czas a wy sie z tym cackacie jakby nie wiem co. w sumie to nie moja sprawa i to tyle. gdyby wam zalezalo to od razu byscie to pokazali a nie naskakiwali. mam tego juz po dziurki w nosie... mowcie sobie co chcecie. to nie moje koty i wszyscy mieli racje ze moglam sie nie angazowac. myslalam ze tu znajde wieksze zrozumienie. szkoda.

ps. nie wiem kiedy Marta wam odpisze, bo nie moze dostac wiadomosci na maila. Ide spać. dobranoc.


Dami, poczytaj inne posty, zobacz ile kotw czeka na ratunek, ile kociaków umiera, ile schroniskowych kotw, chorych czeka na dom, ile znalezionych kociaków po wypadku trzeba ratować.
A więc najpierw poczytaj a potem zarzucaj co poniektórym, że się cackają jak liczy się czas

Tyle ode mnie, kociaków i kotki mi żal, szantażujących rodziców pozostawiam bez komentarza

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 17, 2007 13:07

Do marzena 1234:
To co,lepiej uśpić maleństwa tylko po to żeby komuś cos udowodnić? żeby kogoś czegoś nauczyć?
A co te lmaluchy winne ze mają takich właścicieli

Trzymaj się Dami, chciałaś dobrze...

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto kwi 17, 2007 13:31

A ty czego jeszcze oczkujesz Dami?
Sama napisałaś, że nie wiesz czego my chcemy. Chcemy pomóc i zapobiec następnym miotom.

Agata_2

 
Posty: 2323
Od: Śro gru 27, 2006 19:38

Post » Wto kwi 17, 2007 13:32

jakbym miała do wyboru wziac maluchy urodzone w piwnicy a te z topiku tutaj to bym wzieła z piwnicy
dlaczego? bo piwniczniaki maja o wiele mniejsza szanse na przezycie a tu kocica zostala niedopilnowana lub celowo dopuszczona - nie pojmuje tego...

dobrymi checiami jest piekło wybrukowane i jesli sie nie widzi błedu i nie chce go sie naprawic to trzeba poniesc konsekwencje - dlatego o ile rodzice kolezanki Dami nie wytną kocicy po skonczeniu karmienia kociąt to reki nie przyłoze i mysle ze nie tylko ja, do pomocy
nasze Obrazek potwory ;) + Fela i Frania na DS

pilne! Jajek i Dodek szukają dobrego Domu :)

xandra

 
Posty: 11042
Od: Nie paź 31, 2004 21:31
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

Post » Wto kwi 17, 2007 13:38

Moze niech ktos umowi sie z Dami i skontaktuje z wlascielami kotki? Wtedy moze osobiscie zawiezc do weta na sterylke i juz. Naprawde duzo moze zrobic taka pomoc. Mozna pojsc do nich i powiedziec, ze domy dla kotow sie znajda pod warunkiem kastracji i juz. A pozniej przypilnowac.
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Wto kwi 17, 2007 13:56

Edzina pisze:Moze niech ktos umowi sie z Dami i skontaktuje z wlascielami kotki? Wtedy moze osobiscie zawiezc do weta na sterylke i juz. Naprawde duzo moze zrobic taka pomoc. Mozna pojsc do nich i powiedziec, ze domy dla kotow sie znajda pod warunkiem kastracji i juz. A pozniej przypilnowac.

jak rodzicom nie zależy na sterylce i maluchach?

Agata_2

 
Posty: 2323
Od: Śro gru 27, 2006 19:38

Post » Wto kwi 17, 2007 13:56

no ale spróbować mozna :wink:

Agata_2

 
Posty: 2323
Od: Śro gru 27, 2006 19:38

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości