Jarek jedzie do Wawy jutro o 6 rano...nie uda się chłopaka na jutro złapać niestety:( Więc ten transport odpada.
Dlatego pytałam czy ktoś może podjechać do Rawy, wtedy sama bym zawiozła kocurka (jak go upolujemy;) ) , a w tygodniu w każdy dzień mam czas dopiero po 16 bo o tej porze babcia może przejąć moją córcie i jestem wolna:). Tylko teraz umarł samochód, jak wyjdzie od mechanika to tak jak pisałam powyżej, moge dojechać do Rawy w każdy dzień po 16.