No i Bureczka już w swoim własnym domku!
Bałam się, że ona po przyjściu do domu schowa się za szafę i wyjdzie po tygodniu, ale nie! Już pierwszego dnia zaakceptowała swoją nową rodzinę!
Pytanie tylko, czy dzikuski zechcą dać szczęściu szanse Mi najbardziej żal Wojtka: To piękny kocur, domowy. Tylko że teraz potrzebuje kogoś, kto ma doświadczenie z trudnymi kotami...
Witam, chcę adoptować Wojtusia - dwukrotnie rozmawiałam na ten temat z Panią Ewą. Może u mnie zamieszkać nawet jutro, problem tylko w tym, że jestem z Poznania i nie mam możliwości pojechania do Sopotu, aby go stamtąd zabrać. Poszukuję kogoś, kto będzie w najbliższym czasie jechał z Trójmiasta w okolice Poznania (niekoniecznie akurat do tego miasta).