gdyby ludzie wiedzieli, jaki on jest, uciekliby w poplochu
Pluszak ostatnio wymyslil, ze bedzie sie ze mna kapal. Dazy do celu z wielka determinacja i olbrzymim samozaparciem. Musze pilnowac wanny, jak w niej siedze i lapac pluszastego w locie. A on sie ryje, pcha i wciska.
I za kazdym razem kaze sie w czolko calowac.
Aha. Potrafi tez wieczorem, jak juz sie poloze i z westchnieniem ulgi kolderka nakryje, z rozpedu wskoczyc na mnie, rzucic cielskiem o ma klate i podstawic zad pod nos z okrzykiem "miiiiiiziaj!"
eh