FREDZIA I MULINKA JUŻ NIE Z JÓZEFOWA - Fredzia ma domek

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw sty 19, 2006 9:59

:mrgreen: srodek nocy to przecież najlepsza pora do zabaw :twisted:
U mnie hasłem do wyciągnięcia najbardziej brzęczących i hałasujących zabawek to zgaszenie światła przed snem 8) :wink: (Takeshi i czasem Lucynka, bo pozostałe dziewczynki grzecznie zwijają się na poduszkach...)
Sąsiadką się nie przejmuj... może ma kamienny sen i nic nie słyszała :wink: , a jak nie, to napewno zrozumie :roll:
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pt sty 20, 2006 0:43

Jutro jest bardzo ważny dzień. Idziemy do weta się zaszczepić i Fredzia ma nas opuścić. Na pewno obie kotki to bardzo przeżyją, są ze sobą ogromnie zżyte.
Mam nadzieję, że Fredzia i Garfield się polubią i nie bedzie większych problemów. Ona do ludzi jest bardzo przymilna, natomiast resztę zwierzaków traktuje z rezerwą. Trochę mnie to martwi. Jednak myślę, że jeżeli nie będzie miała koło siebie Mulinki szybko nawiąże kontakt z kocurkiem, zakładając że on ją zaakceptuje. :?

Mulinka to ukochana Dyzia, niestety to miłość bez wzajemności. 8)
Maniery Dyzia są bardzo kanciaste i Mulinka tego nie akceptuje. Na szczęście świetnie sobie z nim radzi. :twisted: Łapki ma sprawne i te głosy wywołują u Dyzia ogromne zdziwienie. :lol:
To jest pewnie jedna z przyczyn dla których ją zaczepia.
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Pt sty 20, 2006 16:16

Trzymam kciuki za szczepienie :ok:
I za nowy dom Fredzi :ok: :ok:
Mulinka też na pewno niedługo znajdzie dobry domek :)
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pt sty 20, 2006 17:33

Właśnie przywiezłiśmy Fredzię do nowego domku. Zapoznanie z Garfieldem przebiega interesująco. Mała na niego burczy i syczy, a kawaler jest ciekawski i wszędzie za nią chodzi. Kolejne wieści z zadamawiania się Fredki znajdziecie w tym wątku.

Gosiak104

Avatar użytkownika
 
Posty: 6660
Od: Nie gru 18, 2005 10:36
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Post » Pt sty 20, 2006 17:50

:) To ja tylko dodam, że obie kotki zostały zaszczepione i mam w domu świergoczącą Mulinke, która nie rozumie, gdzie jej koleżanka się schowała. Jakoś mnie to nie bawi :(

A to wczorajsza sesja zdjęciowa, ostatnie zdjęcia obu kotek razem

Obrazek, Obrazek, Obrazek, Obrazek, Obrazek, Obrazek, Obrazek, Obrazek
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Pt sty 20, 2006 20:21

Szkoda że nie mogły pójść razem do nowego domku :(
Bea i Futrzaki - Czaruś i Perełka

MOŻE GDZIEŚ ISTNIEJE LEPSZY ŚWIAT.... DLA TYCH KTÓRYCH KOCHAMY

Obrazek

beatka

 
Posty: 1244
Od: Wto sie 17, 2004 12:45
Lokalizacja: Warszawa-Wola dawniej Ochota :)

Post » Pt sty 20, 2006 20:42

Słuchajcie mamy takie pytanko...

Garfield łazi cały czas za Fredką, i już na siebie praktycznie nie syczą. Jedno co nas zastanawia to to, że jak wzięłam Fredzię na ręcę to Garfield podszedł do niej i złapał ja ząbkami za kark (raczej zrobił to delikatnie bo Fredzia nie zareagowała na to). Co to może oznaczać?
Teraz siedzi przy niej pod fotelem i grucha namiętnie :wink:

Gosiak104

Avatar użytkownika
 
Posty: 6660
Od: Nie gru 18, 2005 10:36
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Post » Nie sty 22, 2006 11:49

Fredzia w nowym domku ma się dobrze i bardzo mnie to cieszy. :lol: Na pewno znajdą wspólny język z Garfieldem i już niedługo bedą razem szaleć.
Za to Mulinka bardzo tęskni za Fredzią :? Jeszcze wczoraj wieczorem wołała koleżankę ćwierkając w każdym pomieszczeniu. Nie chce się też bawić ani ze mną ani z Dyziem.
Pocieszam ją , drapię pod bródką po grzbieciku, a ona mruczy pięknie. Więcej siedzi teraz u mnie na kolanach.
Dziś pierwszy raz zaczaiła sie na Dyziowy ogon i razem przebiegli przez mieszkanie, po czym Mulinka położyła sie pod kaloryferem i usnęła.
Może wieczorem będzie miała ochote na zabawę :?:
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Nie sty 22, 2006 12:35

no ona po szczepieniu moze byc jeszcze oslabiona troche, bo to pierwsze szczepienie bylo, prawda?

jakos nie bardzo mi sie podoba oddawanie kociaka do nowego domu tuz zaraz po szczepieniu :? przeciez zaraz po spada odpornosc chyba? czy to tylko ja tak wymyslam?

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie sty 22, 2006 14:14

biedna Mulinka... pewnie musi bardzo tęsknić... :cry:
ale mysle sobie ze taka piękna kocinka napewno szybciuteńko znajdzie domek :!: Cudnej urody jest maluszka :wink:

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Pon sty 23, 2006 0:38

Beata pisze:

no ona po szczepieniu moze byc jeszcze oslabiona troche, bo to pierwsze szczepienie bylo, prawda?

jakos nie bardzo mi sie podoba oddawanie kociaka do nowego domu tuz zaraz po szczepieniu przeciez zaraz po spada odpornosc chyba? czy to tylko ja tak wymyslam?


Pewnie też masz rację , na ospałość Mulinki mogła wpłynąć szczepionka.

A co do oddania zaraz po szczepieniu, wetka powiedziała, że jeżeli tamten kot jest szczepiony to nie stwarza dla kotki zagrożenia i ja sie jej posłuchałam. Zwłaszcza, że wolałam oddać ją przed wekendem, żeby nowi właściciele mogli poświęcic jej więcej czasu.
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Pon sty 23, 2006 10:30

Dziś Mulinka już w lepszym humorze, dokazuje że ho ho. Właśnie podrapała mi plecy, bo zrobiła sobie z nich wyskocznię na monitor.
No tak w sobotę zapomniałam jej obciąć pazurków. :roll:
Wczoraj wieczorem dostała do zabawy nową myszkę i zabawkę z piórek i już pokazała Dyziowi jak się tym bawić, ale on oglądał tylko jej popisy z pozycji leżacej :wink: Cóż mało rzeczy jest w stanie go poderwać.

A jutro idę do weterynarza z Dyziem, bo jego dziąsła wygladaja kiepsko i z mordki mu cuchnie. :?
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Pon sty 23, 2006 10:36

Cieszę się, że z Mulinką ok :D
Masz już chętnych na cudo?

A nowych opiekunów Fredzi spotkaliśmy w lecznicy :)
Rozpoznali nas po moich trikolorkach :D
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30736
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon sty 23, 2006 10:45

Cieszę się, że Mulinka jest już weselsza. Koteczki tęsknią za sobą na szczęście dosyć krótko - dzień, dwa (niestety patrząc na to serce sie kraje). Potem zajmują się swoimi kocimi sprawami... Takeshi też cały dzień płakał za Brombką - ...a potem przylepa się z niego straszna zrobiła... :roll:
Zdrówka dla Dyzia !
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon sty 23, 2006 18:23

Kicorek pisze:

A nowych opiekunów Fredzi spotkaliśmy w lecznicy
Rozpoznali nas po moich trikolorkach


Opowiadali mi o spotkaniu :lol: , cieszę sie że Fredzia do nich trafiła. Myślę, że wszystko bedzie ok.

O Mulinkę też pytają w tej chwili dwie osoby, staram sie z nimi spotkać, bo po rozmowie "face to face" łatwiej mi podjąć decyzję o oddaniu kotki. Na razie ma u mnie ciepły domek i nigdzie się nie wybiera.

Zmiana planu własnie dzwoniła pani i ma jutro wpaść obejrzeć Mulinkę, a może i coś więcej. 8) Dodam też, że jest to pani forumowa. :wink:
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości