Malawaszka w cudnym domku:) A u nas...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw sty 12, 2006 20:09

eurydyka pisze:ja tez mam Griseofulvin i to z Francji:)

gdyby cos, to piszcie i przesle


dziękujęmy bardzo - jutro jak pisałam idę na konsultację :)

Wawe - życie utarło nosa mnie, niecierpliwej - liczyłam na 3 tygodnie leczenia ( optymistka i naiwniara ), a tu masz ci los- 6 tygodni...Wiem że od podjęcia skutecznego wreszcie leczenia na włoski czekać trzeba 2-3 tygodnie i uzbrajam się w cierpliwość... Po prostu patrzę tylko do przodu ;)
Obrazek

naya

 
Posty: 559
Od: Pon lis 07, 2005 10:36
Lokalizacja: niedaleko Katowic ;)

Post » Czw sty 12, 2006 22:02

naya pisze:
eurydyka pisze:ja tez mam Griseofulvin i to z Francji:)

gdyby cos, to piszcie i przesle


dziękujęmy bardzo - jutro jak pisałam idę na konsultację :)

Wawe - życie utarło nosa mnie, niecierpliwej - liczyłam na 3 tygodnie leczenia ( optymistka i naiwniara ), a tu masz ci los- 6 tygodni...Wiem że od podjęcia skutecznego wreszcie leczenia na włoski czekać trzeba 2-3 tygodnie i uzbrajam się w cierpliwość... Po prostu patrzę tylko do przodu ;)


patrz patrz ku przodowi 8)
Mysmy ze 3 miechy walczyli - ale juz po :lol:
Lamisilem i lamisilatem walczylismy 8)

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Czw sty 12, 2006 23:29

Ja walczyłam z grzybicą 1 mc podawałam Ketokonazol bardzo sumiennie i dokładnie. Bez efektu. Gdy zaraza przeniosła się na mnie i mojego męża żarty się skończyły. Pracowałam wtedy w poradni dermatologicznej, pożaliłam się zakoconej pani doktor, która stwierdziła, że Ketokonazol jest na drożdżycę a nie na wywołujące kocią grzybicę Microsporia. Przepisała mi lek Orungal, określiła dawki ( jak dla małego dziecka na kg masy ciała) podawałam 1\10 tabletki dokładnie rozważonej w aptece. Po 3 dniach kota odżyła była struta ketokonazolem a po grzybie jest tylko wspomnienie.

Magdziula

 
Posty: 80
Od: Śro paź 12, 2005 21:57
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt sty 13, 2006 20:24

Magdziula pisze:Ja walczyłam z grzybicą 1 mc podawałam Ketokonazol bardzo sumiennie i dokładnie. Bez efektu. Gdy zaraza przeniosła się na mnie i mojego męża żarty się skończyły. Pracowałam wtedy w poradni dermatologicznej, pożaliłam się zakoconej pani doktor, która stwierdziła, że Ketokonazol jest na drożdżycę a nie na wywołujące kocią grzybicę Microsporia. Przepisała mi lek Orungal, określiła dawki ( jak dla małego dziecka na kg masy ciała) podawałam 1\10 tabletki dokładnie rozważonej w aptece. Po 3 dniach kota odżyła była struta ketokonazolem a po grzybie jest tylko wspomnienie.


Madziula - z ciekawości sięgnęlam po ulotkę.Pisze w niej, działanie przeciwgrzybiczne ketokonazolu obejmuje dermatofity w tym Mikrosporum...
Natomiast też słyszałam z różnych źródeł, że Orungal jest lekiem znacznie lepszym, choć droższym.

Wieści z dziś: Rozmawiałam z wetką, która jak najbardziej zgodziła się na zmianę leku :D
Polecała, gdybym miała taką możliwość podawanie Lamisilu lub Lamisilatu (w obu ta sama substancja czynna).
Obrazek

naya

 
Posty: 559
Od: Pon lis 07, 2005 10:36
Lokalizacja: niedaleko Katowic ;)

Post » Pt sty 13, 2006 20:32

naya pisze:
Magdziula pisze:Ja walczyłam z grzybicą 1 mc podawałam Ketokonazol bardzo sumiennie i dokładnie. Bez efektu. Gdy zaraza przeniosła się na mnie i mojego męża żarty się skończyły. Pracowałam wtedy w poradni dermatologicznej, pożaliłam się zakoconej pani doktor, która stwierdziła, że Ketokonazol jest na drożdżycę a nie na wywołujące kocią grzybicę Microsporia. Przepisała mi lek Orungal, określiła dawki ( jak dla małego dziecka na kg masy ciała) podawałam 1\10 tabletki dokładnie rozważonej w aptece. Po 3 dniach kota odżyła była struta ketokonazolem a po grzybie jest tylko wspomnienie.


Madziula - z ciekawości sięgnęlam po ulotkę.Pisze w niej, działanie przeciwgrzybiczne ketokonazolu obejmuje dermatofity w tym Mikrosporum...
Natomiast też słyszałam z różnych źródeł, że Orungal jest lekiem znacznie lepszym, choć droższym.

Wieści z dziś: Rozmawiałam z wetką, która jak najbardziej zgodziła się na zmianę leku :D
Polecała, gdybym miała taką możliwość podawanie Lamisilu lub Lamisilatu (w obu ta sama substancja czynna).


Przeczytaj sobie wątek grzybica - niestety Ketokonazol nie jest dobry - po nim moja Soyka miała problemy z wątrobą :evil:
Polecam Lamisil.

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt sty 13, 2006 21:01

Naya, mamy Lamisil, jeszcze z kuracji myszkowych kotów - przywieźć go jutro na Śląsk/do azylu/wysłać pocztą?
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt sty 13, 2006 21:42

ryśka pisze:Naya, mamy Lamisil, jeszcze z kuracji myszkowych kotów - przywieźć go jutro na Śląsk/do azylu/wysłać pocztą?


Polecam Lamisil z rencom na sercu - wygnal od nas grzyba i oszczedzil watrobe 8)

Lamisilat do dostania w aptece bez recepty - do smarowania miejsc zmienionych chorobowo. ZXreszta, Ryska Ci w razie czego sprzeda wiedze nt. tej kuracji :lol:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pt sty 13, 2006 23:20

Rysiu, dziękujemy bardzo! ( ja i Malawaszka) gdyby dało się wysłać pocztą - byłoby super:D
piszę priwa
Obrazek

naya

 
Posty: 559
Od: Pon lis 07, 2005 10:36
Lokalizacja: niedaleko Katowic ;)

Post » Nie sty 15, 2006 10:46

Tak, tak, dlatego właśnie przechodzimy na lamisil :D Teraz czekamy na przesyłkę od Rysi ...

A sama Malawaszka nic sobie nie robi z moich zmartwień ;)

Szaleje: http://upload.miau.pl/1/44462.jpg

I kokietuje pięknym spojrzeniem: http://upload.miau.pl/1/44464.jpg

no i dziś odsłoni swe łysinki, oto one: http://upload.miau.pl/1/44466.jpg
I jeszcze jeden link dla weteranów walki z grzybicą ;) http://upload.miau.pl/1/44467.jpg
Obrazek

naya

 
Posty: 559
Od: Pon lis 07, 2005 10:36
Lokalizacja: niedaleko Katowic ;)

Post » Wto sty 17, 2006 11:20

Co u MalejWaszki slychac? :wink:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Wto sty 17, 2006 13:45

My walczylismy z Dusinym grzybem 3 miesiace. Ale u nas wygladalo to fatalnie. Ona nie miala zwyklej lysej skory, ona miala niegojaca sie i powiekszajaca rane. Moze sz poczytac w watku Dusi, bo teraz bedzie przez chwile na gorze ze wzgledu na sterylki. Pomogl lamisil.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto sty 17, 2006 17:47

Rozpoczął się siódmy tydzień walki z grzybem... Wczoraj kupiłem dla niej Lamisil w żelu... Od tygodnia bierze ketokonazol... Kąpana w Nizoralu...
Nie to, żeby nie było widać efektów, aż taka zachłanna nie jestem, ale jest gorzej :(
Grzybek jakimś cudem ominął pilnowaną strefę graniczną i rozprzestrzenił sie po całym ciele. Przedwczoraj odkryłam na plecach stan zapalny skóry wywołany grzybkiem, duuuży kawałek, dziś: przy uchu i zaczyna się na brzuchu... :?
I przecież na początku nie było aż tak źle...
Dziś naprawdę się załamałam....
Obrazek

naya

 
Posty: 559
Od: Pon lis 07, 2005 10:36
Lokalizacja: niedaleko Katowic ;)

Post » Wto sty 17, 2006 18:01

Naya, musi byc gorzej, zeby moglo byc lepiej :(

Skora moze byc podrazniona. Zapytaj weta, czy zamiast kapieli w nizoralu, nie zminic na smarowanie calego kota imaverolem, plus miejscowo wszystkie zmiany lamisilatem (lepszy jest jednak ten w kremie, nie w zelu, zwlaszcza przy rozsiewajacych sie zmianach) plus zamiast ketokonazolu - lamisil w tabletkach.

Kapiela mimo wszystko kot sie bardziej stresuje niz samym nacieraniem, stres niestety obniza odpornosc. A i imaverolu nie splukujesz - substancja czynna pozostaje na kocie.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Wto sty 17, 2006 18:28

Moge cos zasugerowac?
Zdarza sie nadwrazliwosc na ketokonazol, jesli byl stosowany i zewnetrznie i wewnetrznie to proponuje faktycznie go odstawic na rzecz innych preparatow, bo owszem moze byc coraz gorzej...
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Wto sty 17, 2006 19:45

Myszka.xww pisze:Naya, musi byc gorzej, zeby moglo byc lepiej :(

Skora moze byc podrazniona. Zapytaj weta, czy zamiast kapieli w nizoralu, nie zminic na smarowanie calego kota imaverolem, plus miejscowo wszystkie zmiany lamisilatem (lepszy jest jednak ten w kremie, nie w zelu, zwlaszcza przy rozsiewajacych sie zmianach) plus zamiast ketokonazolu - lamisil w tabletkach. .


Tak, wiem, że niektórzy prowadzili dłuższe walki... I twardym trzeba byc nie miętkim ;) ale ja już nie mam koncepcji na jej leczenie... Właśnie ze względu na to, zeby nie podrażniać i obciążać skóry wetka zaleciła przejście z Imeverolu na kąpiele na przemian z smarowaniem miejscowo Imaverolem.

Widzisz, a ja żel kupiłam, no nie wiedziałam...

Aha, dla przypomnienia, jak zostało ustalone przechodzimy z ketokonazolu na lamisil...
Obrazek

naya

 
Posty: 559
Od: Pon lis 07, 2005 10:36
Lokalizacja: niedaleko Katowic ;)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości