MASKOTECZKI wszystkie mają domki :D

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt sie 12, 2005 0:13

Kociaki jeszcze zwiewają na widok obcych, ale wzięte na rączki zapominają o strachu i zachowują się tak, jak to widać na zdjęciach :)
Nawet Felisia "z usmiechem" przyjęła zakraplanie oczka :)

Wojtek

 
Posty: 27802
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pt sie 12, 2005 0:15


Te kolanka to do nowego tatusia należą :D. Sepcia, jak widać, już kocha Tatusia. Reszta rodzeństwa też chce kogoś tak pokochać!!!
Aleksandra + dwóch synów, cztery (na razie ;) ) ogony kocie i jeden (wystarczy ;) ) psi.

jasenka

 
Posty: 1468
Od: Wto lip 20, 2004 9:15
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Post » Pt sie 12, 2005 9:21

sepia i morusek :love:
z moruska będzie superprzystojny kawaler. I czy jak kuca przy misce, to na łokciach robią mu się czasem takie cudowne jaśniejsze puchate kępki?
Aśka i...
Obrazek

tomoe

 
Posty: 2278
Od: Wto sie 03, 2004 21:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 12, 2005 10:15

tomoe pisze:sepia i morusek :love:
z moruska będzie superprzystojny kawaler. I czy jak kuca przy misce, to na łokciach robią mu się czasem takie cudowne jaśniejsze puchate kępki?

Dokładnie tak :D. I uchy ma też ma jaśniutkie z tyłu. Jest boski!

(Jakby się ktoś pytał, co tu robię, to zaspałam na poranny pociąg i teraz czekam na taki o 12 w caf@ na Dworcu Centralnym bo musiałam coś ze zbędną godziną zrobić, a na peronie nudy. Kosztuje mnie to całe 5 zł - udana jestem - nie ma co.)
Aleksandra + dwóch synów, cztery (na razie ;) ) ogony kocie i jeden (wystarczy ;) ) psi.

jasenka

 
Posty: 1468
Od: Wto lip 20, 2004 9:15
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Post » Pt sie 12, 2005 10:18

jasenka pisze:(Jakby się ktoś pytał, co tu robię, to zaspałam na poranny pociąg i teraz czekam na taki o 12 w caf@ na Dworcu Centralnym bo musiałam coś ze zbędną godziną zrobić, a na peronie nudy. Kosztuje mnie to całe 5 zł - udana jestem - nie ma co.)

Dzięki temu mogłem "dospać" i pójdę na dyżur do kociaków trochę później. ;)

Wojtek

 
Posty: 27802
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pt sie 12, 2005 10:23

Korzystając z okazji trochę relacji z wieczora z maluchami.

Sepcia odwala kawał dobrej roboty - pomaga przy oswajaniu. Włazi na Ludzia i mruczy tak, że reszta nie może się powstrzymać, żeby nie sprawdzić, co to takie fajne jest :D. I tym sposobem Felisia...

SPOSÓB NA FELICITY:
Usiąść na podłodze i siedzieć cicho. Być cierpliwym. Po pięciu minutach mieć rozmruczaną i strzelającą baranki Sepcię na głowie. Po dzięsięciu minutach dalej mieć Sepcię na głowie (już we włosach), Coco na kolankach, a Felisię obwąchującą starannie stopę. Bez sprzeciwów i gwałtownych ruchów dać się dokładnie obwąchać. Po kolejnych pięciu minutach mieć Felisię na kolankach, bo tak zadrościła Sepci, że nie mogła się powstrzymać i wlazła...........

Za komentarz: :aniolek:!

Taki strasznie dziki kotecek :D.
Aleksandra + dwóch synów, cztery (na razie ;) ) ogony kocie i jeden (wystarczy ;) ) psi.

jasenka

 
Posty: 1468
Od: Wto lip 20, 2004 9:15
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Post » Pt sie 12, 2005 10:44

Felisia jest najslodsza :love:
mruczy baardzo glosno
na rekach patrzy czlowiekowi w oczy tak rozczulajaco
wtula sie w lokiec
wlazi na ramie i wtula sie w szyje
a jak ja zostawic sama wola za drzwiami,ze teskni okropnie
to taki kot co udaje,ze jest baardzo grozny
zeby za chwile zaufac calkowicie sowjemu czlowiekowi

Gen

 
Posty: 4211
Od: Czw paź 21, 2004 11:59
Lokalizacja: Warszawa Marymont

Post » Pt sie 12, 2005 13:03

Właśnie zauważyłam że Jasenka wybyła z Wawy, do kogo mam pisać w sprawie maskotek? :)
<img src="http://upload.miau.pl/1/48532.jpg">
Wątek chłopaków 8)

Evelyne

 
Posty: 868
Od: Wto mar 09, 2004 21:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 12, 2005 13:43

Evelyn pisze:Właśnie zauważyłam że Jasenka wybyła z Wawy, do kogo mam pisać w sprawie maskotek? :)


do mnie na adres maryla66@op.pl lub PW
tel 0887 521 376
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pt sie 12, 2005 14:00

Maryla pisze:
Evelyn pisze:Właśnie zauważyłam że Jasenka wybyła z Wawy, do kogo mam pisać w sprawie maskotek? :)


do mnie na adres maryla66@op.pl lub PW
tel 0887 521 376


Napisałam na pw :)
<img src="http://upload.miau.pl/1/48532.jpg">
Wątek chłopaków 8)

Evelyne

 
Posty: 868
Od: Wto mar 09, 2004 21:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 12, 2005 14:12

Maryla pisze:
Evelyn pisze:Właśnie zauważyłam że Jasenka wybyła z Wawy, do kogo mam pisać w sprawie maskotek? :)


do mnie na adres maryla66@op.pl lub PW
tel 0887 521 376

Ja również napisałam na Priva i via e-mail :)

Fela

 
Posty: 132
Od: Śro lis 24, 2004 10:49
Lokalizacja: 3City

Post » Pt sie 12, 2005 21:11

Dzisiaj masKOTKI przywitały mnie w postaci "kupy futra" na wersalce ;) "Kupę futra" tworzyły: Sepcia, Felisia i Miś Coco. Morusek siedział za zasłonką.
Spędziłem z maluchami kilka godzin i muszę stwierdzić, że jak na kociaki, które dwa dni temu mieszkały na bazarze i bały się ludzi, są już bardzo towarzyskie :)
A trzeba pamiętać, że byłem dla nich zupełnie obcy (co prawda widziały mnie wczoraj, ale wtedy nie zbliżałem się do nich).
Najbardziej oswojona jest Sepcia. Nie ucieka przed obcym i nie robi uników przed wyciągniętą dłonią. Pozwala się głaskać, nawet wystawia brzuszek do miziania i w takiej pozycji zasypia :D
Czekoladowy Miś Coco stara się dotrzymac jej kroku w oswajaniu. Różnica jest tylko taka, że czasem przypomni sobie, że przed obcym trzeba się schować. Ale wzięty na ręce nie protestuje, natychmiast zapomina o strachu i również wystawia brzuszek :)
Felisia i Morusek mają trochę bardziej utrwaloną obawę przed obcymi. Wolały obserwować mnie zza zasłonki i ostrzegawczo posykiwały, gdy do nich podchodziłem. Jednak i one po pewnym czasie pozwoliły na głaskanie. A gdy Maryla wieczorem zakraplała oczka Felisi, to ta nawet nie pisnęła - przeleżała grzecznie pół godziny w oczekiwaniu na kolejne porcje kropelek.
Sepcia i Miś Coco potrafią już bawić się piórkami :) Sepcia bryka zupełnie swobodnie, a Miś jest trochę "ciapowaty" i zwykle Sepcia go wyprzedza w pogoni za piórkami.
Felisia też była zainteresowana zabawą, ale jeszcze nie odważyła się przyłączyć do rodzeństwa.
Morusek spoglądał na zabawę z daleka i tylko kręcił główką za piórkami :)

Wojtek

 
Posty: 27802
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Sob sie 13, 2005 20:00

Dzisiaj powitalna "kupa futra" składała się z czterech masKOTEK :)
Sepcia jest już prawie udomowiona ;) . Do pełni szczęścia brakuje jeszcze żeby przybiegała rano przywitać się :)
Czekoladowa Misia Coco podczas miziania pięknie rozmruczała się, wystawiła brzuszek i słodko zasnęła :)
Felisia i Morusek jeszcze dla zasady kryją się za zasłonką i posykują podczas brania na ręce, ale na kolankach natychmiast zapominają o strachu.
Felisia nawet troszeczkę pomruczała po czym zasnęła mi na kolanach. :)
Morusek podczas miziania od czasu do czasu spoglądał na mnie jakby upewniał się, że nie zrobię mu krzywdy. Po pewnym czasie także zasnął, a gdy się obudził, to był mocno zdziwiony, że leży u człowieka na kolanach :)
Sepcia i Misia Coco zabawiały się futrzaną myszką: najpierw ją mordowały, a potem troskliwie wylizywały.
Wieczorem udało mi się ułożyć na kanapie "kupę futra" z czterech masKOTEK :)
Ułożenie Sepci i Misi Coco nie stanowiło problemu. Natomiast Moruska i Felisię najpierw "ululałem" na kolanach i śpiące podrzuciłem do gromadki. Morusek i Sepcia zrobiły sobie z Misi poduszkę :)
Felisia jest bardzo grzeczna podczas przemywania i zakraplania oczek :)

Wojtek

 
Posty: 27802
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Sob sie 13, 2005 20:02

To cudnie :D
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87964
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie sie 14, 2005 19:06

Dzisiaj także powitały mnie cztery masKOTKI leżące na wersalce.
Są już na tyle odważne, że nawet Felisia i Morusek nie uciekały, gdy sprzątałem im kuwetę. A Sepcia podeszła bardzo blisko i kontrolowała, czy dobrze sprzątam :)
Dzisiejsze osiągnięcia:
:arrow: wszystkie cztery zjadły śniadanie w odległości ok. 1 m ode mnie,
:arrow: wszystkie cztery bawiły się ze mną piórkami, najpewniej czuła się przy tym Sepcia - nawet biegała po moich nogach. A najśmieszniejszy był Morusek: bawił się piórkami, ale co jakiś czas spostrzegał, że na drugim końcu kijka jest człowiek :strach: :D Jednak nie uciekał :)
:arrow: cała czwórka biegała po pokoju w mojej obecności i bawiła się myszkami i piłeczką. Ale najlepszą zabawką okazała się birmańska kulka :D
:arrow: obcięliśmy pazurki Moruskowi, Felisi i Misi Coco,
:arrow: Felisia i Misia pięknie rozmruczały się na kolankach. U Sepci to normalne, natomiast Morusek błogo zasnął podczas miziania :)

Acha, Misia nie miauczy, nie piszczy, ale ćwierka :D

Wojtek

 
Posty: 27802
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości