Marcepan (TuTu) i Panna Cotta :)

A no jak widać twarda to nie jestem :oops:

Nie było tak źle, podjadł Miamora, podjadł kurczaka, trochę chrupek.
Przed chwilą dostał conva, bo śniadanie to tak 8-9, więc do rana musi starczyć.
Jak zostawię na noc w miseczkach Szprotka zje i dla TuT nic nie będzie.

Piłeczki, myszki, papierowe kulki, fajne są te zabawki.
Ale przed chwilą wujcio wyjął części z umartego komputera.
To są dopiero zabawki, taśmy, kabelki, wtyczki, sprzączki, zabawa na całego, nie wiadomo co wybrać.

koci informatyk rośnie :mrgreen:

Koci informatyk, który stary komputer zepsuł :evil:

Oczywiście żartuję, zbieg okoliczności, wyłączyłam kompa bo oglądaliśmy film, Fyś jak zwykle siedział na komputerze, TuTu coś tam majstrował przy kablach z tyłu próbując zaczepiać Szprotkę.
Jak się film skończył komputera już się nie udało włączyć :mrgreen:

Rafał szczęśliwy, bo od jakiegoś roku albo i dłużej mówił że potrzebny nowy komputer.
Jak miał cokolwiek zrobić graficznie, ten stary już nie dawał rady, w zasadzie tylko do netu się nadawał