WEJHEROWO - kocie adopcje

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon mar 04, 2013 21:34 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Jezeli ma ktos 2 kocurki rudego i buraska ktore szukaja nowego domku to znam osobe ktora by je zaadoptowala i dala im duzo milosci;-) czekam na posty;-) :kotek:

Martina_b89

 
Posty: 67
Od: Czw paź 11, 2012 20:19

Post » Śro mar 06, 2013 8:49 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

My mamy kicie bez łapki i czesci ogona - piekna trikolorka, zwana Trinią
oraz bialo -czarna kicie Manie po powaznej chorobie i transfuzji krwi, ktora do niedawna byla boheterką internetu :) Jest juz okazem zdrowia i szukamy jej domku, ale takiego bez kotow, bo to kocia socjopatka niestety...
Manieczka :)
Obrazek

Trinia :)
Obrazek
"Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach". W. Szymborska


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=130647

anula790820

 
Posty: 838
Od: Sob lut 19, 2011 21:49
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Śro mar 06, 2013 11:09 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Martina_b89 pisze:Jezeli ma ktos 2 kocurki rudego i buraska ktore szukaja nowego domku to znam osobe ktora by je zaadoptowala i dala im duzo milosci;-) czekam na posty;-) :kotek:

podlinkowałam tą wiadomość na wątek PKDT :ok:
Pirat [*] Pepe [*] Masza Stefan

Del

 
Posty: 809
Od: Wto lis 24, 2009 16:30

Post » Śro mar 06, 2013 18:21 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

w pkdt jest dużo wspaniałych miziaków
strona www: pkdt.pl
Obrazek

m&j

 
Posty: 906
Od: Czw paź 30, 2008 18:21
Lokalizacja: gdynia

Post » Śro mar 06, 2013 20:32 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

tutaj jest śliczny rudas,
viewtopic.php?f=1&t=137883
nie malenstwo ale za to łozkowy, przytulak glosno mruczacy, czysty i zdrowy wart polecenia, bez jajek.
Maria (tzn mary4 lub maria_kania)
Obrazek

maria_kania

 
Posty: 9568
Od: Śro wrz 17, 2008 13:18
Lokalizacja: Gdynia Chylonia - Gdynia Cisowa

Post » Czw mar 07, 2013 4:37 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

maria_kania pisze:tutaj jest śliczny rudas,
viewtopic.php?f=1&t=137883
nie malenstwo ale za to łozkowy, przytulak glosno mruczacy, czysty i zdrowy wart polecenia, bez jajek.

Ja mogę dołożyć do kompletu jakiegoś buraska:
Wszystkie kocurki lubiące inne koty, towarzyskie i miziaste, szczepione i wykastrowane.
Można wybrać:

1. Oskarek:
http://pkdt.pl/index.php?option=com_con ... &Itemid=18

2. Tigerek:
http://pkdt.pl/index.php?option=com_con ... &Itemid=18

3. Jednooki Apisek - super burasek

4. Pum - to młody ponad rok, duży kocur z białym:
https://www.facebook.com/media/set/?set ... 263&type=3
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob mar 09, 2013 0:25 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Wczoraj był taki zakręcony dzień, że nie zdążyłem i dopiero teraz składam Wam życzenia wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet !

Obrazek

valdek

 
Posty: 191
Od: Wto paź 19, 2010 19:29
Lokalizacja: Wejherowo, shit happens :(

Post » Wto mar 19, 2013 20:29 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Obrazek

Jako osobnik płci męskiej, stanowczo protestuję przeciwko ubieraniu kocurów w damskie fatałaszki ! :smiech3: Jest to czysta profanacja, która nie ujdzie dziewczynom na sucho ... zemszczę się w Lany Poniedziałek ! :D

Na szczęście dla kocurka, zwanego przez nas Zezolkiem ;) , znalazł się ktoś, kto go przygarnął ... pomimo jego drobnej niedoskonałości ;)

Obrazek
Ostatnio edytowano Śro mar 20, 2013 23:23 przez valdek, łącznie edytowano 1 raz

valdek

 
Posty: 191
Od: Wto paź 19, 2010 19:29
Lokalizacja: Wejherowo, shit happens :(

Post » Śro mar 20, 2013 21:45 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Valdku Czekamy na zdjecie malego Benjaminka :lol: ktory teraz czeka na nowy domek :1luvu:

Martina_b89

 
Posty: 67
Od: Czw paź 11, 2012 20:19

Post » Śro mar 20, 2013 23:34 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Masz to co chcesz, bo Ty mówisz i masz ... :wink:

Obrazek

valdek

 
Posty: 191
Od: Wto paź 19, 2010 19:29
Lokalizacja: Wejherowo, shit happens :(

Post » Czw mar 21, 2013 20:33 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Benjaminek jutro jedzie do nowego domku :ok: i pomyslec ze taki skarbek mial po kastracji trafic zpowrotem do stada bezdomnych kotkow. Dostal szanse na lepsze zycie :1luvu: bedzie tez miziany codziennie :kotek:

Martina_b89

 
Posty: 67
Od: Czw paź 11, 2012 20:19

Post » Sob mar 23, 2013 10:01 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Musicie Martinie wybaczyć błędy ortograficzne :wink: ... podobno zna lepiej język szwedzki, w którym nie ma "rz" i "ż" :smiech3:
Może, jak ładnie poprosicie Martinę, to opowie Wam swoje niesamowite historie z czasów, gdy mieszkała w Szwecji ... no, ale to już będzie zupełnie inna bajka :mrgreen:

A teraz prezentacja młodziutkiego kocurka, który od pierwszej chwili podbił serca nas wszystkich :1luvu:
Cud kociej urody, biało-rudy o bursztynowych oczach i na dodatek pieszczoch niesamowity :love:

Obrazek

Obrazek

A to jego siostrzyczka:

Obrazek

valdek

 
Posty: 191
Od: Wto paź 19, 2010 19:29
Lokalizacja: Wejherowo, shit happens :(

Post » Sob mar 23, 2013 22:40 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Bajka o porzuconej kotce, która szukała swojego dzidziusia
(jedyna taka bajka oparta na faktach :mrgreen: )

Dawno, dawno temu, za siedmioma górami, za siedmioma rzekami (czyli w Wejherowie), w tajemniczej krainie zamieszkałej przez tysiące magicznych stworzeń (czyli w sklepie zoologicznym), żyła Księżna Martha, która z pomocą swej damy dworu – lady Ivonn, zarządzała ową krainą, zwaną Danmalią. A że księżna Martha miała niespotykanie dobre serce, to i wszystkim stworzeniom w Danmalii żyło się dostatnio i spokojnie (no, może oprócz lady Ivonn :wink: ).
Danmalia słynęła nie tylko z magicznych stworzeń (jak np. szczur za 4,99 PLN), ale też ze swych bogactw (słynna karma Josera), więc do krainy ściągali kupcy z najodleglejszych zakątków świata i ku zadowoleniu królowej Magdaleny I, handel kwitł w najlepsze.
Pewnego razu, gdy wszyscy z utęsknieniem wypatrywali Pani Wiosny, która powinna już dawno zastąpić Panią Zimę, zdarzyło się coś tak niezwykłego, że wieść o tym zdarzeniu dotarła do wszystkich królestw. Jeśli chcecie poznać historię pewnej biednej kotki, która szukała swego malutkiego dzidziusia, to przygotujcie chusteczki i usiądźcie wygodnie.
A ta niesamowita historia zaczęła się tak ...
W czasie, gdy sir Valdemar spożywał strawę, zwaną obiadem, odezwało się jego urządzenie do magicznej komunikacji, zwane komórką, albo telefonem. Usłyszał głos księżnej Marthy:
- Sir Valdemarze ! Straszne wieści ! W krainie, zwanej Wieżowcem, zła Baba Jaga wyrzuciła z domu kotkę. Ale czy wiesz, sir Valdemarze, dlaczego, ta zła jędza wyrzuciła biedną kicię ?
- Nie mam pojęcia, wielkoduszna księżno …
- Bo kotka spodziewa się małych kociaków !
- To straszne, miłościwa Pani. Co robić ?
- Pędź czym prędzej do Wieżowca i przemów do rozumu głupiej Babie Jadze !
- Ale mądra księżno … moje jadło ostygnie :(
- Jak wrócisz, to sobie odgrzejesz - no ruszaj prędko i nie marudź po drodze.
I tak sir Valdemar, chociaż głodny, popędził bez wytchnienia do krainy Wieżowca. Tam, za drugą bramą, na ostatnim piętrze zobaczył biedną, smutną kotkę, którą zaopiekował się pewien zacny młodzieniec o imieniu Jaś i jego siostra Małgosia.
- Bardzo jestem rad, że mogę poznać tak zacną młodzież. Powiedzcie, co się stało.
- Zła Baba Jaga, która mieszka obok nas, wyrzuciła kotkę, a teraz nie chce jej wpuścić do swej chaty.
Puk, puk … PUK, PUK ! - sir Valdemar zastukał do drzwi Baby Jagi.
- Czego ? – odezwała się Baba Jaga.
- Babo Jago, proszę otworzyć, jestem sir Valdemar z Bractwa Pomocy Istotom Magicznym.
Wrota chaty powoli się otwarły. Sir Valdemar, chociaż nie miał bojaźliwej natury i niejedno już w życiu widział, to na widok Baby Jagi cofnął się o krok. A widok był straszny. Oj, nie chcielibyście spotkać Baby Jagi na swej drodze !
- Babo Jago, czy to wasza kotka ? Czy wiecie, że na mocy rozporządzenia królewskiego (czyli Ustawy o Ochronie Zwierząt), porzucanie istot magicznych jest przestępstwem ?
Baba Jaga spojrzała tak złowrogo, że sir Valdemarowi przebiegł zimny dreszcz po plecach.
- To nie mój kot ! Mój kot wyskoczył przez okno i już go nie ma !
Gdybym musiał żyć z taką Babą Jagą, to też bym wolał wyskoczyć przez okno - pomyślał sir Valdemar, ale głośno powiedział:
- W takim razie zabieram kotkę do Danmalii, gdzie nikt jej nie wyrzuci, bo tam wszyscy kochają istoty magiczne.
Kotka bardzo spokojnie zniosła kilkuminutową podróż do Danmalii w ramionach sir Valdemara. Gdy dotarli do celu, wszyscy bardzo gorąco przywitali kotkę, którą następnie dokładnie zbadała księżna Martha.
- Ojej ! Ta kotka, wcale nie jest w ciąży, bo ona … już urodziła i to całkiem niedawno ! Ciekawe, co się stało z jej potomstwem ?
Zaczęła się gorączkowa dyskusja, a w tym czasie roztropna księżna Martha zadzwoniła jeszcze raz do owych młodzieńców z wieżowca i kazała im poszukać malutkich kociaków, które musiały niedawno przyjść na świat. Nie minęło dużo czasu, a już mieliśmy numer telefonu do jakiegoś zacnego ludka, który zaopiekował się niedawno malutkim kotkiem.
- Sir Valdemarze, gnaj w te pędy do Wieżowca po tego kotka i nie wracaj tu bez niego !
Sir Valdemar wiedział, że rozkazy księżnej Marthy należy wykonywać natychmiast i wiedział też, że nie miałby po co wracać bez małego kotka. Po kilku minutach był już z powrotem w Wieżowcu, tym razem na niższym piętrze, gdzie inny młodzieniec zaopiekował się troskliwie, znalezionym w piwnicy, malutkim kotkiem i karmił go za pomocą strzykawki czymś, co nosiło nazwę Bebiko.
- Wielkie dzięki, zacny młodzieńcze, że uratowałeś jedną z istot magicznych. To bardzo szlachetne z Twojej strony. Szacun i Rispekt !
Sir Valdemar pognał czym prędzej z powrotem do Danmalii, gdzie na widok kotka wielkości komputerowej myszki, wszystkim wyrwało się głośne „Ojej !”. Gdy kotek znalazł się razem z kotką, ta zaczęła go myć, a kotek szczęśliwy, że odnalazł mamusię, wtulił się w nią i pił matczyne mleko długo i łapczywie. Księżna Martha, która jest osobą o niezwykłej wrażliwości, nie mogła powstrzymać łez i wciąż powtarzała : „Czy to nie jest piękne, czy to nie jest piękne ?”
I to już koniec tej fantastycznej historii, która tylko dzięki mądrości księżnej Marthy, zakończyła się szczęśliwie.

Happy End czyli Czy to nie jest piękne ? :mrgreen: [film 5 MB]

Obrazek

Koniec !
Ostatnio edytowano Śro mar 27, 2013 9:09 przez valdek, łącznie edytowano 8 razy

valdek

 
Posty: 191
Od: Wto paź 19, 2010 19:29
Lokalizacja: Wejherowo, shit happens :(

Post » Nie mar 24, 2013 8:39 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Bardzo piekne :1luvu:
Sie poplakalam :placz: ale z radosci, ze maluch ma mame :ok:

Czy mamuska miala tylko jednego kociaczka :?:
ObrazekObrazek

marysienka

 
Posty: 2526
Od: Pt gru 10, 2010 3:08
Lokalizacja: Szwecja

Post » Pon mar 25, 2013 19:47 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Niestety niewiemy ile bylo maluszkow :cry: zostal znaleziony tylko jeden. Mama z dzidzia czuja sie bardzo dobrze maluszek jest caly czas przu cycu i pije mleczko :1luvu:

Martina_b89

 
Posty: 67
Od: Czw paź 11, 2012 20:19

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 257 gości