Aguś daj spokój ze smutkami, robisz kawał dobrej roboty!!
Ja natomiast jestem bardzo rozgoryczona sprawą sterylki Zosieńki

chciałam dobrze, przez kontakt z Fundacją z której adoptowałam Leosia uruchomiłam sprawę darmowej sterylki dla Zosi i Boni i okazuje się chyba że w Polsce nie ma nic za darmo, a jak już jest to trzeba swoje odczekać

Zosieńka jest od piątku zamknięta zapewnie pierwszy raz w życiu, a na dodatek od niedzieli zamknięta w klatce oczekując na sterylkę

to dla niej napewno mega stres z wolności do klatki

tak strasznie mi przykro. Rozmawiałam z Renatą z fundacji, ponoć w szpitaliku mają problem z chirurgami bo są na urlopach i kotka siedzi i czeka

Renata miała dzwonić dziś do szefa szpitalika i załatwić żeby jeszcze dziś przeprowadzili zabieg

mam nadzieję, ze tak sie stanie!! Chcę żeby Zosieńka jak najszybciej opuściła szpital bo jeszcze w jakąś depresję wpadnie
