Było...kocie maleństwo na ulicy, zwrot z adopcji, szuka DS.

Malutka prosi o domek.

śliczna malutka Cola szuka domku :1luvu:

Cola jest chora, koci katar chyba bo oczko w strasznym stanie. :cry:

Właśnie wróciłam od niej, bo chciałam jej zrobić nowe zdjecia i powiedzieć o domku który się odezwał w Konstantynowie.

Zobaczcie cioteczki jaka biedulka.
Obrazek

Na szczęście jeszcze sama je
Obrazek

Pilnie potrzebna pomoc finansowa na leczenie dziewuszki aby ratować jej oczko.

Podobno to zaczęło się 3 dni temu i pani opiekująca sie malutką, miała zamiar przyjść do mnie, ale myślała że jej przejdzie, :evil:

bo przemywała jej to rumiankiem. :roll:

nawet nie skomentuję zachowania tej pani bo byłam przed chwilą na FB i doczytałam
jestem po prostu wściekła na jej zaniedbanie :evil:

nie jestem w stanie pomóc finansowo bo nawet w tej chwili nie pracuję :oops:

wiem jak bardzo Ci ciężko przy tylu kotach w dodatku jeszcze chorych
a przecież można było tego uniknąć...................................................................

Rumiankiem :?:

Cholera

Też jestem kompletnie spłukana, ostatnio wciąż siedze u weta ze swoimi.

Żeby znalazł się domek

Ten domek w Konstantynowie to coś pewnego czy tylko tak sobie pytali :?:

Boże, jej jest potrzebna pomoc natychmiast

Prosiłam przecież o jakiś inne lokum dla koteńki ale bez odzewu.

Ja, jak już wcześniej napisałam, nie mogę brać i brać kotów, bo niedługo sama nie będę miała co jeść i za co się leczyć.
Teraz kotka musi pojechać do lekarza, dostać leki które też kosztują, a jedzenie, żwirek....jak mam sobie z tym poradzić?
Oczywiście pojadę do lecznicy jutro rano, czy będę miała pieniądze czy nie, bo trzeba maleńką ratować, bo zapewne bardzo ją boli to oczko, gdzie jest wielka czerwona gula. :cry:

Napisałam maila do mojej wetki co mogę jej jeszcze dzisiaj podać z leków, kropli i maści do oczu które mam w domu, ale czekam na odpowiedź.

wiem, że prosiłaś o inne lokum dla koteczki, może by do tego nie doszło :cry:

na siłę nikogo nie zmusisz do przyjęcia nawet rozkosznego, małego kociaka
mam obecnie 9 sztuk kota, złamaną nogę, w perspektywie operację i szpital
nawet gdybym miała chęć ją zabrać to w tej chwili jest zupełnie nierealne

Trzeba ogłaszać i nic więcej.
KK można wyleczyć. tylko powiedz tej pani, aby rumiankiem nie smarowała oczek. Czasami tak bywa. Najważniejsze, ze kotka nie jest na ulicy, i ze ktoś daje jej jeść i pić a dalej pójdzie. Gdyby ta pani wiedziała, to od razu dałaby znać.

Aniu, to dopiero początek kk - oko jeszcze nie wypłynie. Dostanie leki i będzie dobrze :ok:

**Adopcje: 12 >>**

A jakie leki masz?
Nie możesz leków ze sterydami dawać. Antybiotyk w kroplach,przeciwzapalne, doustny np unidox...Koniecznie trzeba jaj coś podać. Masz Tolfine w zastrzyku?

Niestety, większość z nas ma po kokardki kotów a do tego długi u weta.Bo zawsze chorują nowo przybyłe lub ma sie rezydentów przewlekle chorych.Decyzja o wzięciu nastego zwierzaka nie jest łatwa.Co innego jak stanie na drodze.Zawsze biorę.

Oczywiście powiedziałam tej pani aby nie przemywała rumiankiem ewentualnie świetlikiem, ale pewnie nie ma.
Też uważam, że lepiej tam niż na ulicy.

puszatek pisze:na siłę nikogo nie zmusisz do przyjęcia nawet rozkosznego, małego kociaka

Tez ja nikogo na sile nie zmuszam a jedynie proszę.

puszatek pisze: mam obecnie 9 sztuk kota, złamaną nogę, w perspektywie operację i szpital
nawet gdybym miała chęć ją zabrać to w tej chwili jest zupełnie nierealne

Nie no, Basiu, ''ja nie do Ciebie piłam'' bo wiem, że Tobie też ciężko.

Ja na zwolnieniu lekarskim na kręgosłup, który sobie w pracy uszkodziłam, do tego upał, który dla mnie jest nie do zniesienia z moim problemem oddechowym.

ASK@ pisze:A jakie leki masz?
Nie możesz leków ze sterydami dawać. Antybiotyk w kroplach,przeciwzapalne, doustny np unidox...Koniecznie trzeba jaj coś podać. Masz Tolfine w zastrzyku?

Nie mam Tolfiny.
Mam krople w domu Gentamicin 0,3% i maść do oczu Neomycinum Jelfa 3g nowe nie odpieczętowane.
Mam też Unidox 100mg
Synulox tabletki 50mg
Sedatif PC
Znalazłam tez świetlik do zaparzania, można tym przemyć?

My dawałyśmy kociakom na działce Gentamecin i była poprawa.
Ale może ktoś mądrzejszy w tym ma inne pomysły.

Aniu, dałam narzazie ogłoszenie na tablicy na Łódź, ale jeśli chcesz aby zmienić na inne miasto, to daj znać.

Biedna malutka

Aniu, jeśli masz Gentamycynę, to dobrze, to nie zaszkodzi.
Tylko ze sterydami, np. Atecortin, to bez sensu. Unidox też powinien pomóc.
A masz beta glukan? To też nie zaszkodzi koteńce.
A ten Konstantynów, to ten w podlaskiem, koło Janowa Podl.?

Zdrówiej, maleństwo :ok:

Jak moje Kasia i Kropcia ciągle miały nawroty kociego kataru, to dostawały do oczu gentamycynę w kroplach, zamiennie z Dicortineff (jest w tym neomycyna).
Dopyszcznie Synulox .

Unidox też jest skuteczny.

Rano daje z nią do lecznicy ale teraz ile czego mogę jej podać?

olafen pisze:Aniu, dałam narzazie ogłoszenie na tablicy na Łódź, ale jeśli chcesz aby zmienić na inne miasto, to daj znać.

Tylko Łódź, Pabianice i okolice.

Było...kocie maleństwo na ulicy, zwrot z adopcji, szuka DS.

Kto przegląda forum