Mizia i Mamba - białaczkowe koteńki - Sosnowiec

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto maja 29, 2012 9:47 Re: Mizia i Mamba - białaczkowe koteńki - Sosnowiec

Śliczny kotek witam ...

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Wto maja 29, 2012 9:55 Re: Mizia i Mamba - białaczkowe koteńki - Sosnowiec

lidka02 pisze:Śliczny kotek witam ...


Witam Lidziu. Jest piękny, nie mogę go wypuścić znowu do piwnicy, bo białaczka i miał chore nerki. Niech mieszka u mnie. A jak Wacuś?
Teraz pędzę do pracy, wieczorem podczytam na Twoim wątku - mam zaległości.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto maja 29, 2012 21:20 Re: Mizia i Mamba - białaczkowe koteńki - Sosnowiec

Faktycznie różnica w wyglądzie Pimpusia
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Wto maja 29, 2012 22:00 Re: Mizia i Mamba - białaczkowe koteńki - Sosnowiec

I wyniki badań lepsze. Bardzo poprawiła mu się morfologia, grzybica po biokanie ustępuje, z nerkami był przejściowy problem, wątroba już w porządku "tylko" zostanie białaczka. Jeszcze będzie miał kolejne badania, zanim zabiorę go do siebie. Chciałabym, aby wreszcie miał więcej swobody, bo tam musi siedzieć zamknięty w klatce. Nawet nie może pobiegać, żal mi go, ale tak musi być.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt cze 01, 2012 20:13 Re: Mizia i Mamba - białaczkowe koteńki - Sosnowiec

iwoo1 pisze:
lidka02 pisze:Śliczny kotek witam ...


Witam Lidziu. Jest piękny, nie mogę go wypuścić znowu do piwnicy, bo białaczka i miał chore nerki. Niech mieszka u mnie. A jak Wacuś?
Teraz pędzę do pracy, wieczorem podczytam na Twoim wątku - mam zaległości.

Witaj Wacuś dosyć dobrze nie patrząc na grzybka i to ze atakuje swój tył było by ok .Ale on jest cudowny i chyba zakochał się we mnie no patrząc na stare lata ktoś się we mnie podkochuje :mrgreen: .Doszła rozpiska :?: Pozdrawiam

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pt cze 01, 2012 21:40 Re: Mizia i Mamba - białaczkowe koteńki - Sosnowiec

lidka02 pisze:
iwoo1 pisze:
lidka02 pisze:Śliczny kotek witam ...


Witam Lidziu. Jest piękny, nie mogę go wypuścić znowu do piwnicy, bo białaczka i miał chore nerki. Niech mieszka u mnie. A jak Wacuś?
Teraz pędzę do pracy, wieczorem podczytam na Twoim wątku - mam zaległości.

Witaj Wacuś dosyć dobrze nie patrząc na grzybka i to ze atakuje swój tył było by ok .Ale on jest cudowny i chyba zakochał się we mnie no patrząc na stare lata ktoś się we mnie podkochuje :mrgreen: .Doszła rozpiska :?: Pozdrawiam


Podziwiam Twoje poczucie humoru. Szkoda, że tak daleko do Ciebie, chętnie odwiedziłabym Cię i poznałybyśmy się lepiej. Jesteś niesamowita.
Rozpiska jeszcze nie doszła, a działasz coś z tym? Pozdrawiam.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt cze 01, 2012 21:47 Re: Mizia i Mamba - białaczkowe koteńki - Sosnowiec

iwoo1 pisze:
lidka02 pisze:
iwoo1 pisze:
lidka02 pisze:Śliczny kotek witam ...


Witam Lidziu. Jest piękny, nie mogę go wypuścić znowu do piwnicy, bo białaczka i miał chore nerki. Niech mieszka u mnie. A jak Wacuś?
Teraz pędzę do pracy, wieczorem podczytam na Twoim wątku - mam zaległości.

Witaj Wacuś dosyć dobrze nie patrząc na grzybka i to ze atakuje swój tył było by ok .Ale on jest cudowny i chyba zakochał się we mnie no patrząc na stare lata ktoś się we mnie podkochuje :mrgreen: .Doszła rozpiska :?: Pozdrawiam


Podziwiam Twoje poczucie humoru. Szkoda, że tak daleko do Ciebie, chętnie odwiedziłabym Cię i poznałybyśmy się lepiej. Jesteś niesamowita.
Rozpiska jeszcze nie doszła, a działasz coś z tym? Pozdrawiam.

Może przez to ze polecony to dłużej , nie działam :( tak się naczytałam że zgłupiałam .Jak coś pomylę wolała bym żeby ktoś mi to zrobił i dał gotowe .Daje im beta glukan sory .Nie jestem za bystra i boje się coś pomylic. A Zuzka białaczkowa po wyrwaniu wszystkich ząbków je ładnie a dziś się myła i z pysia tak nie czuć , jest ok.Dobra decyzja nie żałuje ...Szkoda że nie jesteś bliżej ale bym ci marudziłą byś miała mnie dość :mrgreen:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pon cze 04, 2012 20:11 Re: Mizia i Mamba - białaczkowe koteńki - Sosnowiec

Zaczęliśmy dzisiaj drugą serię inteferonu. Znowu 5 dni biegania a dziewczynkom nie za bardzo się to podoba. Ale potem dłuższa przerwa i ostatnia seria. Damy radę.
Cieszę się bardzo, ponieważ Pimpuś będzie miał domek. Będzie mieszkał u państwa, którzy mają białaczkową kotkę i chcą adoptować Pimpka.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon cze 04, 2012 23:13 Re: Mizia i Mamba - białaczkowe koteńki - Sosnowiec

To wspaniałe wieści za domek :ok: :ok: :ok:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Śro cze 06, 2012 15:58 Re: Mizia i Mamba - białaczkowe koteńki - Sosnowiec

Bardzo się cieszę, że jednak grono osób adoptujące białaczkowe zwiększa się. Wciąż to kropla w morzu potrzeb, ale może powolutku świadomość i wiedza co to za choroba spowoduje, że nie będzie już tak ludzi przerażać.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Śro cze 06, 2012 17:23 Re: Mizia i Mamba - białaczkowe koteńki - Sosnowiec

Witaj też tak myśle tylko ktoś o dobrym sercu może zabrać do siebie takiego kotka :ok:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Czw cze 07, 2012 19:15 Re: Mizia i Mamba - białaczkowe koteńki - Sosnowiec

Mam nadzieję, że osoba chcąca adoptować Pimpusia nie rozmyśli się. On naprawdę zasługuje jak żaden inny na dobry dom. Taki smutny, musi siedzieć cały czas zamknięty w niewielkiej klatce, nawet nie może zrobić kilku kroków, już o bieganiu nawet nie wspomnę. Na szczęście to już niedługo. Jeśli nie pojedzie do tamtego domu, ja go zabiorę do siebie.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw cze 07, 2012 19:30 Re: Mizia i Mamba - białaczkowe koteńki - Sosnowiec

Dziewczynki jutro kończą drugą serię interferonu. Są zniecierpliwione i bardzo nie podobają im się codzienne wizyty w gabinecie weterynaryjnym.
Czują się bardzo dobrze, nie brakuje im ochoty do szaleństw :D . Nigdy nie powiedziałabym, że są chore, gdyby nie testy żyłybyśmy w błogiej nieświadomości.
Dobrze, że są i można zareagować i nie narażać innych kotów.
Ostatnio edytowano Czw cze 07, 2012 19:42 przez iwoo1, łącznie edytowano 1 raz

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw cze 07, 2012 19:42 Re: Mizia i Mamba - białaczkowe koteńki - Sosnowiec

iwoo1 pisze:Dziewczynki jutro kończą drugą serię interferonu. Są zniecierpliwione i bardzo nie podobają im się codzienne wizyty w gabinecie weterynaryjnym.
Czują się bardzo dobrze, nie brakuje im ochoty do szaleństw :D . Nigdy nie powiedziałabym, że są chore, gdyby nie testy żyłybyśmy w błogiej nieświadomości.
Dobrze, że są i można zareagować, i nie narażać innych kotów.

Witaj :1luvu: tak może w końcu ludzie przestaną tak bać się tej choroby .Za kociaki :ok:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Czw cze 07, 2012 19:49 Re: Mizia i Mamba - białaczkowe koteńki - Sosnowiec

Witaj Lidziu. Dzięki za :ok: , bardzo to im potrzebne.
A białaczki nie powinno się bać, tylko pomagać kotu, bo to jest najważniejsze. To okropna choroba, ale na pewno nie jest powodem do usypiania kota. To taki sam kot, jak każdy inny, tylko chory. A z chorobą się walczy.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości