Na razie nieaktualne :(

Ponieważ mam w tej chwili u siebie dwóch rudych dżentelmenów, myślę, że powinnaś zajrzeć do tego tematu:
viewtopic.php?f=1&t=136130

Miluś i Groszek to duuuuuzi panowie, spokojnie 7 kilo bym im dała. A są tam i większe koty... te rudasy obłędnie wielkie i BARDZO potrzebują pomocy.

dokładnie Niki !
w imię Pasztecika Twoja Mama może uratować życie innemu ogromnemu słodziakowi i Pasztecik zapewne byłby Jej za to wdzięczny..
Ten kot bardzo kochał inne koty...

Srasznie szkoda Pasztecika

.
Napisze o pewnym kotku - wiem, że szanse praktycznie zerowe aby kotek z podwórka dostał domek, ale przynajmniej wkleje.
Felix - kocur przebywający na podwórku u mnie pod blokiem. Wykastrowany w Koterii, codziennie karmiony przeze mnie. Jest duży, panie w Koterii mówiły, że aż niemożliwe, że on jest bezdomny, że może tylko wychodzący. Ale codziennie jest w tym samym miejscu, niedaleko śmietnika czy pod zaparkowanym samochodem poza tym był niewykastrowany (może ktoś go kiedyś wyrzucił z domu). Przychodzi na jedzenie ale woli aby go głaskać i miziać, karmiony jest przez jeszcze jedną panią z osiedla. I ja naprawdę nie wiem gdzie on się żywi bo wygląda na o wiele większego niż na zdjęciach.
Gdyby ktoś go zechciał to zrobię mu przegląd u weterynarza i pomogę jak tylko będę mogła.
Tu na facebooku koterii:
http://www.facebook.com/groups/12975717 ... =1&theater

Obrazek

Przykro mi z powodu Pasztecika [*]

Mam pod opieką ładnego, dużego, choć nie otyłego kocurka:

jest przemiły, miziasty, łóżkowy. nie ma jeszcze ogłoszeń, chętnie odpowiem na wszystkie pytania.

Słuchajcie,ja wiem,ze sa potrzeby,ale bardzo prosze o pomoc w znalezieniu domu mojemu Dunowi.On wrócił z adopcji i mam straszna"rozpierduchę"w domu.Doszło do tego,ze Dune siedzi na kredensie w salonie i nawet tam sika czasami, bo jak tylko schodzi to moje koty na niego poluja.Nie wiem co sie stało,bo nim poszedł do adopcji ich relacje były w porzadku.Szalony Kocie, moze wstaw fotki z mojego watku Duna(biało-rudy)On nie jest otyły,ale taki 6kg,sliczny,zaszczepiony,zdrowy....Musze mu dobry dom znalexc bo "czuc'juz w moim domu wojne na "siki"

Nitka ma rozwalone oko po bójce i zaczeł łysiec ze stresu

zajrzyj tutaj: http://www.facebook.com/media/set/?set= ... 088&type=1 oraz tutaj: http://www.facebook.com/media/set/?set= ... 088&type=3

mnóstwo kotów [do wyboru, do koloru

] w fundacji czeka na dom [nie wszystkie jeszcze znajdują się w albumach]. Koty z Korabiewic PILNIE szukają domów, bo jeśli nie znajdą nawet dt, to jutro będą musiały wrócić do schroniska

transport to nie problem

Póki co trwają pertraktacje z mamą, bo ona się boi, że znowu będzie czekała, pokocha i się coś stanie. Nie chcę nic na siłę...mam nadzieję, że niedługo powróci plan

Rysio-16-02-2013 [*]

BOZENAZWISNIEWA pisze:Słuchajcie,ja wiem,ze sa potrzeby,ale bardzo prosze o pomoc w znalezieniu domu mojemu Dunowi.On wrócił z adopcji i mam straszna"rozpierduchę"w domu.Doszło do tego,ze Dune siedzi na kredensie w salonie i nawet tam sika czasami, bo jak tylko schodzi to moje koty na niego poluja.Nie wiem co sie stało,bo nim poszedł do adopcji ich relacje były w porzadku.Szalony Kocie, moze wstaw fotki z mojego watku Duna(biało-rudy)On nie jest otyły,ale taki 6kg,sliczny,zaszczepiony,zdrowy....Musze mu dobry dom znalexc bo "czuc'juz w moim domu wojne na "siki" Nitka ma rozwalone oko po bójce i zaczeł łysiec ze stresu

Co prawda Szalonym kotem nie jestem :mrgreen:

ale zdjęcia wrzucić mogę. :mrgreen:

Szalony Kot obecnie szaleje po Polsce i rozwozi zwierzaki, więc dobrze meg11, że wstawiłaś fotki

Sprawa jest chyba nieaktualna, bo w poniższym wątku niki2117 zadeklarowała wzięcie 10-letniej Lusi, ale w tamtym wątku pisala, ze kotka ma być dla siostry a nie mamy, więc może zaopatrza całą rodzinę w koty

i sprawa poszukiwań kota dla mamy nadal aktualna

viewtopic.php?f=13&t=137382&start=15

Z mamą pertraktuję, natomiast siostrze odeszła kotka która miała 20 lat - niewydolność wielonarządowa :cry:

Siostra ma drugą kicię prawie 14-sto letnią, która obecnie jest samotna, więc co stoi na przeszkodzie, żeby kolejna kicia znalazła domek

Siostra jest w kontakcie z aktualną opiekunką Lusi tak więc tamte wpisy to odrębna sprawa :ok:

Z mamą to inna sytuacja, ona się wtedy tak spłakała i teraz boi się tego samego. Stwierdziłam, że dam jej trochę czasu i zacznę podrzucać nowe fotki

Rozumiem, myślę, że teraz wystarczy wziąć kotka którego stan zdrowia nie budzi wątpliwości. Moim faworytem jest Felix, bo jest piękny i nie ma schronienia- przebywa na ulicy więc jest w najpilniejszej potrzebie

a Mamie się napewno spodoba bo jest podobny do Pasztecika

ja wychodzę z założenia zawsze po stracie zwierzaka, że im szybciej adoptuję kolejnego, tym lepiej, a w ogóle to najlepiej dwa od razu przygarnąć

[i dlatego stadko szczurów mi się nieco powiększyło

]

Niki - w takim razie niech mama zdecyduje się na któregoś, który jest już gotowy i do wzięcia - wtedy nie ma czekania :ok:

Bierz Felixia on bidulek śliczny i na ulicy

Na razie nieaktualne :(

Kto przegląda forum