Prześliczna, dzielna Edytka zamieszkała w Krakowie z Ktosiem

[mahob]

Nie za bardzo ten trening chrupkowy nam wychodzi... Edytka pluje chrupkami. Wybiera je z jedzenia i wypluwa

Poza tym ma coraz mniej czasu Ma tyle spraw na głowie, że ciągle się spieszy I dlatego zdjęcia wychodzą mi głównie takie :




Ciocia Sonia przygląda się małej i choć nie próbuje się bawić, to jednak jest pod wrażeniem





Bardzo interesująca okazała się fontanna kocia:


Najbardziej lubimy się bawić i szaleć





Ale czasem, zwłaszcza przy pochmurnej i deszczowej pogodzie, trzeba też wypocząć




Ale to krótkie chwile


Tu jest widoczne biało oszronione uszko Edytki:


Może by się udało położyć blisko cioci Zuzi?



Może nie będzie zła?



Najwyraźniej nie jest




A nawet.... http://www.youtube.com/watch?v=AUwS8Ij7SLw


Tu jeszcze trochę zabawy:
http://www.youtube.com/watch?v=raPexs2ARZE
http://www.youtube.com/watch?v=XA_hCRjqnec



Tylko kupy mamy coś rzadsze niż normalnie Może to moja wina, bo dałam wczoraj Edytce takiego mleczka dla kotów ale ona chyba niezbyt dobrze to przyswoiła. No nic, zobaczymy. Gdyby nie przechodziło do jutra to pójdziemy do weta.

[katebush]

fajny z niej koteczek a jaka zaczepna Panna z charakterkiem, mysle ze ustawilaby sobie moje Miska w minute

[anita5]

Zuzia taka opiekuńcza, no no...
A zabawa z Czesterem przez okienko - super!

[Liwia_]

Filmik jest rozczulający Fajnie, że koty przekonują się trochę do szkraba, może i Henio się przekona...?
Nawet na zdjęciach widać, że Edytka rośnie Bardzo bym chciała, by dom znalazł się szybko i mógł też nacieszyć się edytkowym dzieciństwem...

[mahob]

fajny z niej koteczek a jaka zaczepna Panna z charakterkiem, mysle ze ustawilaby sobie moje Miska w minute

Bardzo możliwe, bo to naprawdę rezolutna panienka

Henio trochę już się uspokoił. Czasem tylko - jak jest głodny i za długo jeść nie dają lub kiedy Edytka go zaskoczy swoim nagłym pojawieniem się (a w tym jest świetna ) - wtedy się trochę denerwuje i zasyczy.
Za to z Zuzią urządzały wczoraj gonitwy

Wczoraj dorosłe koty miały ciężki poranek - po śniadaniu zaległy w swoich ulubionych miejscach i z uwagi na pogodę chciały jeszcze pospać w ciepełku. Ale nie, nie ma takiej możliwości Edytka dzielnie zabrała się za budzenie
Czestera zachęcała do zabawy w berka - podbiegała, pacała go łapką i uciekała. A on taki półśpiący z przymkniętymi oczami nie miał siły ani ochoty, żeby się ruszyć.
W końcu poddał się - opuścił ciepłą, ulubioną miejscówkę w nogach łóżka i uciekł gdzieś, gdzie nie mogła go dopaść

Kupy już dzisiaj lepsze - to mleczko musiało jej trochę rozregulować trawienie. Niby napisane jest, że można podawać kociętom od 6 tygodnia życia ale jednak nie wszystkim najwyraźniej

[mahob]

Dzisiaj rano Edytka wreszcie złapała się za chrupki
Była taka głodna po nocy, że już nie mogła wytrzymać. Wchodziła mi na głowę, mruczała, krzyczała chwilami, strzelała straszliwe barany Aż w końcu wstałam i dałam glodomorowi jeść ale...nasypałam chrupek. Trochę było zaskoczenie ale zaczęła jeść. Nie zjadła wiele ale już jakiś krok do przodu w tym temacie
Potem w nagrodę dostała ulubione mokre

[Liwia_]

Brawo dla supermądrej (i superżertej ) Edytki Oby maleńka dała się bardziej przekonać do chrupek

[mahob]

Na razie dała się przekonać do psa Wczoraj robiła ósemki między psimi łapami Fart spoglądał na nią z góry nieco zaskoczony

A dzisiaj rano wydawało mi się, że Henio się z nią bawi Ale to jeszcze niepotwierdzone wieści. Nie bardzo miałam czas rano, żeby śledzić uważnie ich poczynania. Ale jakieś gonitwy bez syczenia i warczenia były

Natomiast przy jedzeniu z Edytki robi się prawdziwy tygrys - odważnie broni swojej miseczki
Wczoraj dzielnie stawiała czoło całej zgrai wygłodniałych Kocińskich i nie dała sobie odebrać jedzenia

Natomiast niestety kupki nadal ma niezbyt ładne. Nie wiem czy to mleczko tak mogło zaszkodzić czy jednak coś innego. Chyba jednak bez weta się nie obejdzie.
Ale ma dobry nastrój i broi jak zawsze; nie ma też gorączki, więc staram się bardzo nie martwić Inna sprawa jak mi to niemartwienie się wychodzi...


Edit: Właśnie wyczytałam, że młode koy mają często takie luźne kupy po mokrym jedzeniu - bardzo często po animondzie - a ja własnie jej to daję...
I że najlepszym sposobem w takim przypadku jest podawać tylko suchą karmę. Tia...

[carmella]

Mahob, ona jest cudowna ! I króweńka. Rany

[mahob]

Podoba Ci się ciociu Carmello króweczka? Jest z niej uroczy maluszek, to prawda

[carmella]

czy to zwykłe pytanie, czy jakiegoś podtekstu mam się doszukiwać?

[mahob]

Zwykłe, zwykłe
Ty masz już swoją króweczkę

[Liwia_]

Wydaje mi się, że luźna kupka to raczej efekt rozregulowania po mleczku, bo u mnie Edytka też jadła mokrą karmę i kupy były wzorcowe cały czas.
Fajnie, że Henio przestał się tak burzyć na maluszka
Martwi mnie tylko bardzo, że oprócz tego pierwszego maila nie mam pytań w sprawie Edytki. Może wybrałam złe zdjęcie na miniaturkę, może ogłoszeń jest za mało, nie wiem... A przecież jest taka cudna, przymilna - kociak idealny

[edii]

Faktycznie , kotunia jest przecudna!

[mahob]

Mnie też martwi, że nikt o Edytkę nie pyta. Przecież to urocza koteczka.
Śpi z nami w nocy w łóżku, jest bardzo kontaktowa, wesoła
Nad ranem trochę męczy, bo chce się bawić i krzyczy, że jest głodna No ale tak to jest z takimi kocimi dziećmi. Poza tym jest bardzo grzeczna - pięknie bawi się zabawkami, nie niszczy niczego w domu.
Zaskakujące jest dla mnie też to, że nie miała ani jednej wpadki kuwetowej - 100% trafień Jak na takiego małego kotka to duże osiągnięcie

Byłyśmy wczoraj u wetki i mamy wdrożone leczenie tych rzadkich kupek - bo to jednak nie jest tylko rozstrój po karmie czy mleczku. Ale mam nadzieję, że z pomocą wetki szybko pokonamy ten problem