Dzięki za rady, Yoko jest pod dobrą opieką, wet nie zaniedba tu niczego, ja też nie, nie będe jej bez potrzeby narażała na stres związany z pobieraniem krwi. Jak lekarz to zaordynuje to to zrobię. Kotka nie ma temperatury, nie ma biegunki ani luźnego stolca, był luźny przez jeden dzień, wymioty silne przez noc jedną, ostatni raz zwacała we wtorek wieczorem z robalem, wczoraj zjadła płaska łyżeczkę saszetki intestinala, dzis rano nie chciała nic, ale jak byłam w domu koło 14tej to widać minimalny ubytek w karmie suchej taste of the wild, no intestinala suchego nie rusza, namoczonego też nie, saszetka wyschła, jedyny ślad aktywności jedzeniowej w miseczce z wildem... Wet zapewnia, że to nie zaraza wirusowa, a leki dostaje od wtorku więc dopiero dwa dni, dziś nawodnimy znów podskórnie, a może jak wrócę z pracy to będzie widać ubytek w miseczce z wodą?! oby... Z tego jakie miała dotąd życie mozna przypuszczać że nerki czy/ i wątroba są nadszarpnięte, oby nie, to będziemy sprawdzali w dalszej kolejnosci, mam nadzieję, że poczuje się lepiej... Z "nerkowymi" kotami mam doczynienia i w domu i wśród moich wolnobytujących, jeśli będzie trzeba powalczyć kroplówkami a potem do końca świata karmić dietą nerkową to też ma Yoczka zapewnione... nie znacie mnie, wiem, możecie sobie myśleć cokolwiek, ale ja nie odpuszczam, nie kieruję się swoim komfortem tylko sensem życia zwierzaka. jeszcze raz dzięki za kciuki, proszę o ciąg dalszy!
