Mamy dobrą i złą wiadomość. Nie wiem od której zacząć.
Zacznę od złej
Właśnie wróciłam z Marion od wetki i mamy alergię pokarmową..... Mamy mega niezadowolonego kota z obandażowaną szyją i łopatkami. I musimy się uzbroić w karmę weterynaryjną dla alergików...
Będziemy smarować, bandażować, dbać i obserwować.
Dobra to taka, że już dziś odstawiamy antybiotyk i Marion dostaje tylko leki na odporność. Więc zdrowiejemy. Podobnie mamy z kroplami do oczu, zostają nam tylko jedne

Za jakiś czas można ją dołączyć do stadka, więc już nie będzie samotna w łazience
