Aleba pisze:Ja po kąpieli trzymałam kociaki przez jakiś czas ciasno owinięte w ręcznik, na kolanach. Podkręcałam grzanie w łazience i czekałam, aż towarzystwo przeschnie. Dopiero potem zapakowane w suchy kocyk szły do transportera.
Nie odkładałam do transportera od razu, bo moje niedobre kocięta zaraz wykopywały się z ręcznika i dygotały na wierzchu.
Jopop suszyła suszarką, ale moje się suszarki bały.
Aha, przy kąpieli uważaj, żeby im nie zalać wodą uszu.
Kupię podkłady, bo kocyka to mi szkoda w domestosie katować... Suszarki nie mam

