» Sob sty 22, 2011 17:34
Re: Uszatka - ufna i na ulicy. Szukamy DT (sponsor jest!)
Mroczek, gdy go zawołam, biegnie do mnie w podskokach. Jeszcze nie może się zdecydować, czy może mi całkiem zaufać, czy nie. Raz pozwala się dotknąć, pogłaskać, a innym razem odskakuje.
To taki piękny, duży kot. Cały czarny, błyszczący.
A Uszatka przy nim wygląda jak kopciuszek. Drobna, futerko byle jakie. A garnie się do ludzi, biedactwo. Bez problemu można ją wziąć na ręce, przytulić. Wcale się przed tym nie broni.
Dziś Uszatki nie było, wrzodów się przez nią nabawię. Wychodziłam trzy razy, za drugim razem był tylko Mroczek.