Ijka ['] żegnaj mały okruszku...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt wrz 10, 2010 9:54 Re: Ijka, leczymy, oczko ratujemy...

ja widziałam trochę Ijkowego oczka jak byłam z Celinką w lecznicy.
Panna łaskawie zerknęła na mnie z otchłani nieprzyzwoicie różowego kocyka :mrgreen:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 10, 2010 10:02 Re: Mała Jeszcze Bezimienna

Etka pisze:naprawde jak nasza Bloom.
Tyle razy co w nocy zrzucam ja z mojej glowy bo albo siedzi/lezy mi na twarzy, najczesciej sadowiac smierdzace dupsko na moim nosie :P

fajna z tej Twojej kotuszka.
:1luvu:


Jowitko, widzę że doskonale rozumiesz o czym piszę :ryk:

magdaradek pisze:ja widziałam trochę Ijkowego oczka jak byłam z Celinką w lecznicy.
Panna łaskawie zerknęła na mnie z otchłani nieprzyzwoicie różowego kocyka :mrgreen:


No właśnie, tak jakoś szybko, szybko, wy wychodziliście, my wchodziliśmy, i ani ja dobrze Celinki, ani wy Ijki nie widzieliście :roll:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 10, 2010 18:14 Re: Ijka, leczymy, oczko ratujemy...

no i dzie to łoczko :?: :?: :kotek:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 10, 2010 19:29 Re: Ijka, leczymy, oczko ratujemy...

Oczko będzie jutro :)

Byliśmy dzisiaj na zastrzyku.
Po powrocie z pracy coś mi się Ijka nie podobała, za grzeczna, za spokojna, nawet na chwilę położyła się spać, co się normalnie nie zdarza.
I taka coś za ciepła mi się wydawała.
Zmierzyliśmy temperaturkę, 39,8.
Dostała oprócz standardowej kłujki jeszcze przeciwgorączkową i po powrocie do domu zdecydowanie się ożywiła.
Spałaszowała całą miseczkę soli (rybki, nie soli-soli) i teraz dokazuje.
Ania Zmienniczka pochwaliła oczko. Ja tam nie jestem tak w pełni usatysfakcjonowana, myślałam że po tygodniu będzie lepiej, ale widać muszę się uzbroić w cierpliwość i jeszcze troszkę poczekać :wink:
Jutro ma być słoneczko to porobimy foteczki i ciociom pokażemy :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 10, 2010 21:44 Re: Ijka, leczymy, oczko ratujemy...

Tal jak pisałam o Ashy i jej zachowaniach;
Tak jak pisałam o Najce i jej zachowaniach;
Tak o Ijce nie mogę za wiele napisać, waży 600 gram i nic za bardzo nie kuma :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 10, 2010 22:31 Re: Ijka, leczymy, oczko ratujemy...

pisklaczek jeszcze :1luvu:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 11, 2010 14:06 Re: Ijka, leczymy, oczko ratujemy...

Ijka coś dzisiaj niewyraźna :(
Od rana jakaś taka niemrawa, nie bawi się, leży i śpi :(
Oczko zdecydowanie gorzej niż wczoraj i drugie też zaczyna się paprać :(
Nie chce nic jeść :(
Zaraz się zbieramy i jedziemy do Ani.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 11, 2010 14:13 Re: Ijka, leczymy, oczko ratujemy...

oj trzymam za mala kciuki.

moze by jej na wszelki wypadek dac surowice?
ona chora by nie podlapala pp.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob wrz 11, 2010 14:15 Re: Ijka, leczymy, oczko ratujemy...

Ijeczko :1luvu: nie choruj , nie martw nas :(

Wracaj do zdrówka :ok:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 11, 2010 14:22 Re: Ijka, leczymy, oczko ratujemy...

oj, Ijeczko, nie martw Cioci gosiaa i innych Ciotek.
Mam nadzieję, że to tylko chwilowe pogorszenie.

Kciuki za zdrówko :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 11, 2010 15:10 Re: Ijka, leczymy, oczko ratujemy...

ojej nie choruj malutka
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 11, 2010 19:39 Re: Ijka, leczymy, oczko ratujemy...

Ijka nam się rozłożyła :(
Pojechaliśmy do lecznicy, temperatura 41,2 :(
Dostała leki, temperatura spadła, ale cały czas jest niemrawa.
Miała zrobiony test na pp bo zwymiotowała, wynik na szczęście negatywny.
Mała cały czas leży i śpi.
Cały dzień nic nie zjadła, wcisnęłam w nią conva i a/d, w sumie dwie strzykawki po 5ml.
Kurcze, co to może być, rano było jeszcze OK, biegała jak zwykle, a potem tak z godziny na godzinę słabła :(
Martwię się o tą kruszynkę, jest taka malutka, w tygodniu przybierała na wadze, dzisiaj nie zjadła, zważyliśmy ją waga taka jak tydzień temu :(
Nie wygląda dobrze, widać że czuje się źle.
Trzymajcie kciuki za tego okruszka, żeby jej się polepszyło, bo teraz wygląda kiepsko :(

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 11, 2010 19:55 Re: Ijka, leczymy, oczko ratujemy...

zeby pokonala to swinstwo co ja dopadlo.
Bananka jak ja wzielismy ze schronu dokladnie tak samo nam sie rozlozyla, po 2 dniach w miare wtedy jej przeszlo.

biedna malusia okruszka.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob wrz 11, 2010 20:53 Re: Ijka, leczymy, oczko ratujemy...

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Sob wrz 11, 2010 21:03 Re: Ijka, leczymy, oczko ratujemy...

Ojej :(
Kciukasy za powrót do zdrowia! :ok: :ok:
Oczko, to pikuś! Ale choróbsko, inna sprawa. :(
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 43 gości