Mi po śmierci Sroczki (watek tu:
viewtopic.php?f=1&t=118339 ) trochę choruje.
Drżę, aby toi nie było to...
Mała miała biegunkę, ale powoli biegunka się uspokoiła; utracona waga nadrobiona...
Od trzech dni codziennie biegamy do weta; pierwszego dnia malutka dostała krplówke z glukozy i duphalite oraz isoprivet, drugiego dnia tylko neosol i dziś i na weekend tylko neosol.
W poniedziałek dostała caniserin.
Modlę się aby sie udalo...
Mi jest po pierwszym szczepieniu tylko, na koniec października ma termin drugiego, musimy się tylko uporać z tym co teraz...
Wczoraj było wszystko dobrze; po południu wodna zielona kupa i wymioty; dziś kupa luźna i mało, bez wymiotów.
Opędzlowała convalescensa mięsnego, i dalej jedziemy na intestinalu glutowym i saszetkowym.