Połamany 5-cio tygodniowy Szkrab-Pilnie Pomoc Finansowa!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto lip 13, 2010 13:03 Re: Połamany 5-cio tygodniowy Szkrab-POMOCY!!!

Zdjęcia Kitki, Uszatka, Kwazimodo, młodych kocurków czy psa??
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

Safii

 
Posty: 782
Od: Pt lip 31, 2009 17:24
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto lip 13, 2010 13:14 Re: Połamany 5-cio tygodniowy Szkrab-POMOCY!!!

Chodzi mi o kitkę raczej :D Ale całym zwierzyńcem nie pogardzę... :ryk:
"Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - Louis Sabin

Sylwia'*

 
Posty: 105
Od: Czw lip 08, 2010 19:53

Post » Wto lip 13, 2010 13:20 Re: Połamany 5-cio tygodniowy Szkrab-POMOCY!!!

Uszatek:Pełen opis i zdjęcia

:arrow: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=97830&start=30

Wklejam z jego wątku:

USZATEK.

Kocur, który przeszedł przez piekło. :(

Uszatek to bezdomny Kocurek.
Na moje podwórko trafił ok. roku temu, (obecnie 2 lata temu) jako młody, silny kocur.
Stracił dom, bo zaczął dojrzewać i znaczyć meble w mieszkaniu.
Oczywiście łatwiej wyrzucić kota, niż go wykastrować. :(

Naprawdę był śliczny.
Duży, puszysty o sierści podobnej w fakturze
do tych błękitnych rosyjskich kotów.
Lasił się pod nogami, biegał i skakał.
Potem zniknął.

Pojawił się 4 miesiące (obecnie będzie ponad rok) temu i na jego widok się rozpłakałam. :( :( :(
To wprost niemożliwe, co się z nim stało.
Jest wrakiem kota.
Cieniem tego wspaniałego kocura, którym był.

NIE MA USZKA tylko zaropiały otwór w głowie. :)
Jakaś grzybica zaatakowała jego małżowiny i wdała się martwica.
Po uszku został nieestetyczny kikut.

Ma wybite kilka zębów, w tym kły.
Jego sierść jest rzadka, wyliniała….
Jest bardzo chudy i…… po prostu patrząc na niego, chce się płakać. :cry: :cry: :cry:

Nie umiem przestać myśleć w kategoriach porównawczych
i za każdym razem gdy do widzę, przypominam sobie kota,
którym był…i łzy same cisną się do oczu. :cry:
Nawet nie chcę sobie wyobrażać, przez co musiał przejść. :(

Udało mi się zabrać go do weta.
Jego stan ocenił jako bardzo marny.
W zasadzie spodziewał się, że długo nie pożyje.
Przepisał mu maść (już dawno się skończyła).
Uszko troszkę się polepszyło, ale dalej ropieje.

Ludzie gdy go widzą przeganiają go, jak zarazę, jak „coś” obrzydliwego.
Chcę go zabrać do mojego weta.
Jest bardzo dobrym lekarzem, już nie jedno zwierze wyciągnął ze stanu agonalnego,
niestety jego fachowość jest droga. :roll:
Jest dobrym lekarzem, ale nie robi nic za darmo. :(
Standardowa wizyta kosztuje u niego ok.70 zł.
Nie mam takich pieniędzy. :oops:

A "tani wet" u którego wcześniej byłam z Uszatkiem – cóż,
chyba nie za bardzo przejął się jego losem.
Myślę, że będą potrzebne antybiotyki, maści ……….

A PRZEDE WSZYSTKIM DOM
Tymczasowy, stały – wszystko jedno, byle miał dom.[/color]

Jest mądrym kocurem.
Ma ok. 2-3 lata. [color=#0000FF](3-4)

Jest oswojony i mizialski, co po tylu kopniakach,
które dostał od ludzi mnie dziwi.

Nie został jeszcze wykastrowany
(akcja sterylizacji kotów w moim mieście dotyczyła tylko kotek
-kotów nie kastrowali :roll: )


Nakarmmy Go, Wyleczmy i Znajdźmy mu DOM !!!

KTO TO ZROBI, JAK NIE MY !!!!!



Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek



Pies Mikey:
Obrazek

Obrazek

Kwazimodo i Kocurkom porobie dziś.

Ładne fotki Kitki sa na str. nr. 1
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

Safii

 
Posty: 782
Od: Pt lip 31, 2009 17:24
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto lip 13, 2010 13:35 Re: Połamany 5-cio tygodniowy Szkrab-POMOCY!!!

Będę wieczorkiem po wizycie u tego psa Mikey'a.
Postaram się też zrobić dziś zdjęcia pozostałym kociakom.
Muma wzywa do lepienia pierogów, trzeba iść, żeby w domku panowała cisza :ok: :lol:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

Safii

 
Posty: 782
Od: Pt lip 31, 2009 17:24
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto lip 13, 2010 14:12 Re: Połamany 5-cio tygodniowy Szkrab-POMOCY!!!

Jestem trochę zła, ponieważ aby odebrać telefon to z tego co mi wiadomo nie trzeba mieć kasy "na karcie"...

A ja siedzę jak na szpilkach, nic nie planuję, bo przecież kot ma być...

Na co jesteś chora?

Cieszę się, że malutka ma szanse zostać u Ciebie do adopcji, ja nie przestaję pytać na prawo i lewo...

A moje koty od tego upału zastałam śpiące w brodziku...
najszczesliwsza
 

Post » Wto lip 13, 2010 16:42 Re: Połamany 5-cio tygodniowy Szkrab-POMOCY!!!

ode mnie też Irenka nie odbiera ale pomyślałam, że pewnie ratuje kolejne stworzenia :)

tysia6667

 
Posty: 381
Od: Czw sie 27, 2009 16:31
Lokalizacja: Kościan

Post » Czw lip 15, 2010 12:30 Re: Połamany 5-cio tygodniowy Szkrab-POMOCY!!!

Ja cały czas gotowa jestem dać DT dla tej malutkiej jakby było trzeba, jednak nie mam żadnych wieści od Safii, nie dzwonię już, bo nie lubię być zlewana. Stwierdziłam, że najlepiej będzie na forum poczekać, co Safii napisze.


Mój synek za to chory jak szlag, w szoku jestem, że w taką pogodę można chorować, ulżyło mi, że to nie przez nadmiar słońca, ale i tak kolejna ciężka noc przed nami.
Coby nie było jasno piszę - Młody anginę ma ropną pierwszą w życiu..
najszczesliwsza
 

Post » Czw lip 15, 2010 14:23 Re: Połamany 5-cio tygodniowy Szkrab-POMOCY!!!

Irenka zawalona pracą w gabinecie. Wczoraj miała dwie cięzkie sterylki, które bardzo nią wstrząsnęły. Mam nadzieje, że dzisiaj do nas dołączy :)

a co najważniejsze Mała jedzie do kościankowa do mojej koleżanki :)

tysia6667

 
Posty: 381
Od: Czw sie 27, 2009 16:31
Lokalizacja: Kościan

Post » Czw lip 15, 2010 19:32 Re: Połamany 5-cio tygodniowy Szkrab-POMOCY!!!

To nie jedzie do najszcześliwszej? Hej, brzydko tak. Wszyscy tutaj pomagamy kotom, każdy DT na wagę złota. Nie moze być tak, że DT czeka na kota !!!! A telefony się odbiera choćby by były mało wygodne. Najgorsza prawda lepsza od kłamstwa i obojętności !!!!!
Obrazek

zorba

 
Posty: 2451
Od: Śro lis 12, 2008 19:24
Lokalizacja: Pleszew

Post » Czw lip 15, 2010 20:31 Re: Połamany 5-cio tygodniowy Szkrab-POMOCY!!!

zorba pisze:To nie jedzie do najszcześliwszej? Hej, brzydko tak. Wszyscy tutaj pomagamy kotom, każdy DT na wagę złota. Nie moze być tak, że DT czeka na kota !!!! A telefony się odbiera choćby by były mało wygodne. Najgorsza prawda lepsza od kłamstwa i obojętności !!!!!


Dzięki Zorba za zrozumienie.

Naprawdę głupia sytuacja, nie było łatwo przekonać mi TŻ, ale przekonałam.
Napisałam szczerze, że nie mam kasy, ale mam serce i kawałek łóżka...
Wszystko było u mnie dopięte na ostatni guzik...
Zaglądam na wątek Safii, ponieważ z Cz-wy jest też, no i kibicuję Taszy...
No i zajrzałam, zobaczyłam malutką i ... NIC!
To Safii napisała do mnie na GG pierwsza, ja napisałam, że chyba jej kot dziś zwiał, bo z synkiem jak szłam to widziałam próbę namówienia kotki by wylazła z pod samochodu, widziałam tego dnia też Bonifacego vel Kwazimodo... Safii napisała tak, że ma kota dla mnie i o której ma mi go przynieść, chyba dała linka do wątku, ja napisałam, że widziałam i... zaczęłam się zastanawiać, zajęło mi to chwilę, ale z każdą następną minutą byłam bardziej pewna, że to co chcę zrobić jest słuszne.
Przekonałam TŻ po obmyśleniu strategii, zgodziłam się na tydzień, bo zrozumiałam, że sytuacja podbramkowa, a to w moim mieście, a ja chcę pomagać jak tylko jestem w stanie... Czekałam w sumie w niedzielę, bo myślałam, że w niedzielę już kot wyląduje u mnie, wszystko przygotowałam, potem w wątku okazało się, że mała ma mieć dopiero szczepienie w poniedziałek, miałam wątpliwości, ale nawet nie podzieliłam się z nimi z Safii, bo pisała, że gwarantuje mi weterynarza jakby coś, znaczy opiekę wet. Może nie jestem najlepszym domem tymczasowym, szczególnie dla tego kota, bo pisałam się tylko na tydzień, ale nie wiem, czy potrafiłabym oddać kota po tygodniu, tego bał się TŻ, że się zakocham na zabój.
A teraz mam mieszane uczucia co do Safii, owszem powiedziała mi, że jest u lekarza, pisała, że jest chora, ale co z tego? Ja nie mogłam sobie dnia poukładać, sprawdzałam GG i pocztę w telefonie co chwilę, czekałam... Wszystko było pod przyjście tej małej podporządkowane. Nawet jeszcze dziś w nocy jak wzywałam pogotowie do dziecka i nie wiedziałam, czy z nim nie pojadę, to TŻ mówił, że jak coś to jak mały w szpitalu, to on wolne i moja mama jak coś się zajmie, czy Młodym, czy koteczką...
Bardzo się cieszę, że kotka znalazła domek gdzieś indziej, rozumiem, że na dłużej, niż tydzień, jaki ja gwarantowałam.
Dodam jeszcze, że na wątku o kotkach z powikłaniami po PP oferowałam pomoc Safii z komputerem osobiście, nie odezwała się, jak byłam koło niej z synkiem, bo utknął w piaskownicy... to napisałam, że jestem przed blokiem jej, z zamysłem, że chcę pogadać co z kompem, owszem powiedziałam jej, że płytę główną można albo naprawić, albo dokupić jak się wie jaką, ale też tak dziwnie...
A kiedyś, jak nie mogłam dźwigać zupełnie nic i brakło mi żwirku, było to z 3 mies temu może dalej, a może bliżej, pisałam sms, że podbramkowa sytuacja, nie znałam Ireny zbyt długo, ale zrobiła dobre wrażenie na mnie, na sms nie odpisała, z wątku miałam info, że nie ma kasy na tele, to dzwoniłam, może wtedy przegięłam bo dzwoniłam 3 razy, ale myślałam, że nie słyszy, nie zdążyła, na pewno nie miałam zamiaru się narzucać, dlatego teraz z tą kotą nie wydzwaniam jak głupia, ale wtedy byłam obolała...

No, napisałam co i jak, jestem gotowa wziąć kotkę na tymczas, nic nie gwarantuję poza czasem, że tydzień.
W ten sam sposób deklaruję gotowość do pomocy w swoim mieście.

p.s. jestem także chora, nie wiem co to za paskudztwo. Synek śpi...
najszczesliwsza
 

Post » Czw lip 15, 2010 20:31 Re: Połamany 5-cio tygodniowy Szkrab-POMOCY!!!

zorba pisze:To nie jedzie do najszcześliwszej? Hej, brzydko tak. Wszyscy tutaj pomagamy kotom, każdy DT na wagę złota. Nie moze być tak, że DT czeka na kota !!!! A telefony się odbiera choćby by były mało wygodne. Najgorsza prawda lepsza od kłamstwa i obojętności !!!!!


też trochę nie rozumiem, bo przecież było, że kot może być u Safi tylko do soboty... a już czwartek?

daggie

 
Posty: 1253
Od: Sob cze 19, 2010 15:16
Lokalizacja: Kraków/Częstochowa

Post » Czw lip 15, 2010 20:42 Re: Połamany 5-cio tygodniowy Szkrab-POMOCY!!!

daggie pisze:
zorba pisze:To nie jedzie do najszcześliwszej? Hej, brzydko tak. Wszyscy tutaj pomagamy kotom, każdy DT na wagę złota. Nie moze być tak, że DT czeka na kota !!!! A telefony się odbiera choćby by były mało wygodne. Najgorsza prawda lepsza od kłamstwa i obojętności !!!!!


też trochę nie rozumiem, bo przecież było, że kot może być u Safi tylko do soboty... a już czwartek?


Daggie, ja zrozumiałam, że do 12 lipca i tak pisała, ale po tej pierwszej rozmowie na GG nastawiałam się już w niedzielę na kota.
No i te szczepienia nagle wyszło, że w poniedziałek będą.. Tak od razu po szczepieniu kot na DT?
najszczesliwsza
 

Post » Czw lip 15, 2010 20:45 Re: Połamany 5-cio tygodniowy Szkrab-POMOCY!!!

Ja tego też nie ogarniam, bo sama jestem z Cz-wy i mnie ruszyła sprawa tego sierściucha :/
Tyle było hałasu, tyle gadania, że nie ma się kto zająć biednym kotkiem, że "muma" przeciwko, że cała rodzina się czepia, a jak się dom znalazł to cisza.
Ej no, tak się nie robi.

daggie

 
Posty: 1253
Od: Sob cze 19, 2010 15:16
Lokalizacja: Kraków/Częstochowa

Post » Czw lip 15, 2010 20:49 Re: Połamany 5-cio tygodniowy Szkrab-POMOCY!!!

nie chcę tu w jakis sposób tłumaczyć Irenki bo głupio zrobiła, że nie pisała. Znam ja już ponad rok i przyzwyczaiłam się do jej "wybryków" :) to, że nie odpisuje i nie odbiera to ona zawsze tak miała, odkąd pamietam :) po prostu taka już jest :)
a z koteczka to tak, że ona jedzie do DS!!! już na zawsze!!

tysia6667

 
Posty: 381
Od: Czw sie 27, 2009 16:31
Lokalizacja: Kościan

Post » Czw lip 15, 2010 20:50 Re: Połamany 5-cio tygodniowy Szkrab-POMOCY!!!

Ja opisałam mam nadzieję wszystko, w każdym razie ta sytuacja daje do myślenia.

No nic, czekajmy, aż się Safii odezwie.
najszczesliwsza
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości