MKAvatar (2007-2010) niepełnosprawny kocurek...odszedł :(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob lip 24, 2010 15:09 Re: MKAvatar-w poniedz.rezonans magnetyczny wsparcie potrzebne

Z tego co czytam, to chyba dodatkowo pojedzie jeden kot :roll: To nie tak, żebyśmy nie miały co robić, ale stwierdzam, że chyba działamy cuda :wink:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Sob lip 24, 2010 16:41 Re: MKAvatar-w poniedz.rezonans magnetyczny wsparcie potrzebne

Biedna sikawka.
A przed wyszyciem - jakiś wymaz może, nie wiem? Da się? Nazwanie bakterii jakowejś, co tam może siedzi i ferment niepotrzebny w okolicach kocurzego podbrzusza sieje i walnięcie w nią personalnie?
Co do burz, to by se mógł piątala przybić z taką jedną 8)

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Sob lip 24, 2010 17:23 Re: MKAvatar-w poniedz.rezonans magnetyczny wsparcie potrzebne

jak już jest na antybiotyku to chyba nici z wymazu
Obrazek

majkowiec

 
Posty: 425
Od: Czw lip 24, 2008 19:08

Post » Pon lip 26, 2010 22:08 Re: MKAvatar-w poniedz.rezonans magnetyczny wsparcie potrzebne

Avatar jest już po rezonansie. Szczegółowy opis bedziemy mieli w ciagu 48h..może ciut później.
Jak wyjechałyśmy o 12 to wróciłyśmy o 21. Koty były bardzo, bardzo grzeczne. I Avatar i Mokkunia grzecznie przespali całą droge.
Avatara dokładnie o 16.30 zaczelismy przygotowywac do badania. Badanie testowe nie wykazało żadnych przeciwwskazań. Badanie trwało długo, bardzo długo 1,5 h chyba zeszło. Na chwile obecna moge powiedziec, że rdzen jest "zmieniony" w miejscu postrzału.
Mamy płyte CD i czekamy na opis.

Jedno co moge powiedziec to kosmos

Mamy fotki, ale to już raczej jutro...chyba, że Basia da rade, bo ja wymiekam :oops: Dowiedzielismy sie też, że rezonans we Wrocławiu jest nowszym modelem niż ten w Brnie 8O Nie wiem dlaczego trzymają to w takiej tajemnicy :roll:

Avatar po przyjściu do domu pierwsze kroki skierował do misek. Dostał ociupinke, bo biedny cały dzień musiał być na głodzie.
Dowiedzieliśmy sie też, że kocurek ma cyste/torbiel na wątrobie. Dokładnie dowiemy sie z opisu.
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Pon lip 26, 2010 22:53 Re: MKAvatar-w poniedz.rezonans magnetyczny wsparcie potrzebne

Avatarku - piękny kocurku. Miło było Cię poznać.
Moc ciepłych myśli ślemy do Ciebie :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
MIKUŚ
 

Post » Wto lip 27, 2010 9:25 Re: MKAvatar-w poniedz.rezonans magnetyczny wsparcie potrzebne

Wczorajszy dzień był ciężki i wieczorem padłam :wink:
A to dokumentacja foto z naszego pobytu :wink:

Obrazek przed
Obrazek
Obrazek w trakcie
Obrazek
Obrazek
Obrazek co niektórzy padli :twisted:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto lip 27, 2010 11:44 Re: MKAvatar-w poniedz.rezonans magnetyczny wsparcie potrzebne

Adria pisze:Avatar jest już po rezonansie. Szczegółowy opis bedziemy mieli w ciagu 48h..może ciut później.
Na chwile obecna moge powiedziec, że rdzen jest "zmieniony" w miejscu postrzału.
Mamy płyte CD i czekamy na opis.

Dowiedzieliśmy sie też, że kocurek ma cyste/torbiel na wątrobie. Dokładnie dowiemy sie z opisu.


czyli jednak efekt postrzału, to tylko rezonans mógł wykazać, dobrze,ze doszło do tego badania,jest krok naprzód.
O cystę tak bardzo bym sie nie martwiła, mój Wolf miał i to dosyć sporą - Zentonil czyni cuda, zważywszy na to jeszcze,ze watroba jako jedyny organ ma tendencje do regeneracji, nie martwiłabym się tym tak bardzo, tablety i dieta, gorzej z kręgosłupem :(

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26820
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto lip 27, 2010 12:07 Re: MKAvatar-w poniedz.rezonans magnetyczny wsparcie potrzebne

alessandra, przepraszam, że wczoraj nie zadzwoniłyśmy już do Ciebie :oops: To wszystko tak długo trwało, że zrobiło się późno i już nic innego nie chciałyśmy, tylko być w domu :wink:

Jak przed chwilą doniosła mi Adria, Avatar zapierdziela po domu jak mały samochodzik. Syn Ady się pytał, co my kotu zrobiły :twisted: Biedak chyba jest szczęśliwy, że wrócił do domu i postanowił zregenerować siły i pokazać na co go jeszcze stać :mrgreen:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto lip 27, 2010 12:10 Re: MKAvatar-w poniedz.rezonans magnetyczny wsparcie potrzebne

dzielnie kocisko - dużo wycierpiało ,a teraz odzyskał troszkę energii to rozładowuje latając po domku :kotek:
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 27, 2010 12:51 Re: MKAvatar-w poniedz.rezonans magnetyczny wsparcie potrzebne

Barbara Horz pisze:Jak przed chwilą doniosła mi Adria, Avatar zapierdziela po domu jak mały samochodzik. Syn Ady się pytał, co my kotu zrobiły :twisted:

8O czyli drugi krok naprzód :ok:
myslę,ze faktycznie zmobilizował się trochę widząc, ze jest zainteresowanie i pomoc dla niego, koty to przeciez widzą , koty wiedzą i widzą wszystko :mrgreen:
ciekawa jestem opinii wetów, ale może faktycznie pójśc w rehabilitację mocno, to daje dużo lepszy efekt niz inwazyjne operacje. Chyba w Katowicach jest jakas pani rehabilitantka,z super podejściem do zwierzaczków i ma bardzo dobre efekty- czytałam gdzieś na watku, tylko gdzie? :roll: pamięc, ech ta pamięc... :?

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26820
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto lip 27, 2010 13:40 Re: MKAvatar-w poniedz.rezonans magnetyczny wsparcie potrzebne

OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto lip 27, 2010 13:47 Re: MKAvatar-w poniedz.rezonans magnetyczny wsparcie potrzebne

nieustannie :ok:
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Wto lip 27, 2010 13:55 Re: MKAvatar-w poniedz.rezonans magnetyczny wsparcie potrzebne

Dzięki za informacje :D
Ja tak se myśle, że gdyby ten rdzeń był uszkodzony to kota mimo najszczerszych chęci swoich i naszych nie dał by rady stać na tylnych łapach, a co dopiero biegać. Siła uderzenia mogła spowodować obrzęk, który uciska na rdzeń, bądź też sama operacja znowu podrażniła to miejsce i dlatego coś tam wczoraj było widoczne. Dlatego musimy czekać na dokładny opis. Zresztą facio, który robił rezonans sam stwierdził, że oni się konsultują i że ona sam nie wiele może powiedzieć. Urządzenie jest nowe, z pewnością nie mają jeszcze zbyt dużego doświadczenia. My oprócz czekania na opis mamy także możliwość uzyskania opisu z płytek, które dostałyśmy od ludzkich lekarzy, którzy opisują rezonanse. Chyba z tego skorzystamy, bo będziemy mieć porównanie, co kto zobaczył :wink:
A rehabilitacja potrafi przynieść cuda. Wiem, bo trzy lata temu, moja mama przestała chodzić /ma guz na kręgosłupie/ i rehabilitacja bez operacji postawiła ja na nogi.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto lip 27, 2010 14:31 Re: MKAvatar-w poniedz.rezonans magnetyczny wsparcie potrzebne

Barbara Horz pisze:
A rehabilitacja potrafi przynieść cuda. Wiem, bo trzy lata temu, moja mama przestała chodzić /ma guz na kręgosłupie/ i rehabilitacja bez operacji postawiła ja na nogi.

nie wierzę, ta miła starsza Pani to w takim razie nie była Twoja Mama 8) , bowiem stopień śmigania po mieszkaniu wcale nie wskazywał na jakiekolwiek problemy z kręgosłupem :wink: kłaniaj sie Mamie, przy okazji :wink:

obrzeki często to kwestia czasu, wiele sie po prostu wchłania samoistnie lub przy odpowiedniej rehabilitacji, jestem pełna optymizmu jesli chodzi o Avatara, sporo czasu, ale uda mu sie stanąć na łapki :ok:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26820
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto lip 27, 2010 15:55 Re: MKAvatar-w poniedz.rezonans magnetyczny wsparcie potrzebne

Barbara Horz pisze:(...)

Jak przed chwilą doniosła mi Adria, Avatar zapierdziela po domu jak mały samochodzik. Syn Ady się pytał, co my kotu zrobiły :twisted: Biedak chyba jest szczęśliwy, że wrócił do domu i postanowił zregenerować siły i pokazać na co go jeszcze stać :mrgreen:
- skoro tak mu wrocławskie powietrze służy... to kiedy następna wycieczka? ;)

Żart :wink: .
Cudne się czyta takie wieści!

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości