Świnki 3. Wiera, Jade i Lea - wszystkie w ds

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro cze 23, 2010 11:48 Re: Były sobie świnki trzy... już szukamy domków!!!

wielkie kiciuki
za miłość od pierwszego wejrzenia :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 23, 2010 13:12 Re: Były sobie świnki trzy... już szukamy domków!!!

oj, wiecie, że mam stracha? :oops: już dawno nikogo nie wyadoptowywałam... ostatnio szczeniorka, w lutym... i jakoś mi dziwnie w żołądku :oops:
TŻ dzwonił, że Świnki zrobiły chlewik w ciągu 5 minut od zamknięcia w klatce, więc właściwie mogłam wcale rano nie sprzątać, bo wygląda tak samo... ale kurę małym ugotował :lol:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 23, 2010 13:31 Re: Były sobie świnki trzy... już szukamy domków!!!

Inga - tak ślicznie piszesz o Świnkach, że normalnie :crying: :oops: :1luvu: . No zazdroszczę tego mycia im ryjków itd. I co? Wierka w domu stałym?
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Śro cze 23, 2010 14:14 Re: Były sobie świnki trzy... już szukamy domków!!!

Marcelibu pisze:Inga - tak ślicznie piszesz o Świnkach, że normalnie :crying: :oops: :1luvu: . No zazdroszczę tego mycia im ryjków itd. I co? Wierka w domu stałym?


nie ma czego zazdrościć :twisted: spróbuj sama:
1. umyć wiercące się i wrzeszczące coś (co dostaje tysiąca łapek i dwustu obracających się jak na Egzorcyście główek) z czegoś, co kiedyś było mieloną kurą (ale przyschło, zaschło i wżarło się w skórę na ament ),
2. potem to osusz ręcznikiem,
3. utrzymaj pod suszarką do włosów chociaż kilka minut (żeby nie uciekło / nie upadło / nie wyrwało się i znikło)
4. powtórz kroki od 1 do 3 - trzykrotnie :twisted:

Do tego możesz dodać jeszcze
1. trzy- lub czterokrotne w ciągu dnia odkurzanie i szorowanie klatki (pomniejszych zamiatań rozsypanych chrupków i żwirku, gruntownie zmieszanych z rozlaną wodą, nie wspomnę)
2. trzy- lub czterokrotną wymianę poszewki na podusi (zgubiłam gdzies jeden kocyk, wyraźnie utrudnia mi to życie, bo nie nadążam prać :roll: )
3. kilku- lub kilkunastorazowe w ciągu dnia sprzątanie zakupkanej kuwety
4. latanie za biegającymi luzem Świnkami i wstawianie ich do kuwetki przy każdej oznace niepokoju, próbie kopania w kocich poduszkach / pościeli / na drapaku bądź po usłyszeniu nienaturalnego wycia (Jade oznajmia całemu światu, że "właśnie jej się chce..." )
5. łapanie wymykających się z pokoju Świnek (zapora niniejszym została uznana za zbędną - nauczyły się przez nią przełazić, a za drzwiami pokoju już tylko wielki świat i dzikie zwierzęta w postaci kotów naszych, dochodzących i całkiem obcych, srok, psów i Bóg wie czego jeszcze...)
6. budzenie się, wstawanie i napychanie drących się mordek w środku nocy (nie da się spać, kiedy na zmianę wydzierają się jak zarzynane, wspinają na kraty i tłuką szklanymi miseczkami o siebie i ściany klatki)

dalej zazdrościsz? przecież to trzeba być jakimś kopniętym masochistą, żeby sobie dobrowolnie taki żywioł na głowę wziąć :twisted:
Wierka ma spotkanie o 18.00. Jest szansa, że pojedzie do siebie i tornado zmniejszy swoją siłę o 1/3 ;)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 23, 2010 14:26 Re: Były sobie świnki trzy... już szukamy domków!!!

Georg-inia pisze:
Marcelibu pisze:Inga - tak ślicznie piszesz o Świnkach, że normalnie :crying: :oops: :1luvu: . No zazdroszczę tego mycia im ryjków itd. I co? Wierka w domu stałym?


nie ma czego zazdrościć :twisted: spróbuj sama:
1. umyć wiercące się i wrzeszczące coś (co dostaje tysiąca łapek i dwustu obracających się jak na Egzorcyście główek) z czegoś, co kiedyś było mieloną kurą (ale przyschło, zaschło i wżarło się w skórę na ament ),
2. potem to osusz ręcznikiem,
3. utrzymaj pod suszarką do włosów chociaż kilka minut (żeby nie uciekło / nie upadło / nie wyrwało się i znikło)
4. powtórz kroki od 1 do 3 - trzykrotnie :twisted:

Do tego możesz dodać jeszcze
1. trzy- lub czterokrotne w ciągu dnia odkurzanie i szorowanie klatki (pomniejszych zamiatań rozsypanych chrupków i żwirku, gruntownie zmieszanych z rozlaną wodą, nie wspomnę)
2. trzy- lub czterokrotną wymianę poszewki na podusi (zgubiłam gdzies jeden kocyk, wyraźnie utrudnia mi to życie, bo nie nadążam prać :roll: )
3. kilku- lub kilkunastorazowe w ciągu dnia sprzątanie zakupkanej kuwety
4. latanie za biegającymi luzem Świnkami i wstawianie ich do kuwetki przy każdej oznace niepokoju, próbie kopania w kocich poduszkach / pościeli / na drapaku bądź po usłyszeniu nienaturalnego wycia (Jade oznajmia całemu światu, że "właśnie jej się chce..." )
5. łapanie wymykających się z pokoju Świnek (zapora niniejszym została uznana za zbędną - nauczyły się przez nią przełazić, a za drzwiami pokoju już tylko wielki świat i dzikie zwierzęta w postaci kotów naszych, dochodzących i całkiem obcych, srok, psów i Bóg wie czego jeszcze...)
6. budzenie się, wstawanie i napychanie drących się mordek w środku nocy (nie da się spać, kiedy na zmianę wydzierają się jak zarzynane, wspinają na kraty i tłuką szklanymi miseczkami o siebie i ściany klatki)

dalej zazdrościsz? przecież to trzeba być jakimś kopniętym masochistą, żeby sobie dobrowolnie taki żywioł na głowę wziąć :twisted:

y-hy... :oops: :lol: Ślicznie napisałaś...
Georg-inia pisze:Wierka ma spotkanie o 18.00. Jest szansa, że pojedzie do siebie i tornado zmniejszy swoją siłę o 1/3 ;)

:ok:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Śro cze 23, 2010 19:57 Re: Były sobie świnki trzy...

Duszek686 pisze:Świnka1
Obrazek


i pojechała moja malutka :love: jest już we własnym domku i wcale nie przejęła się zmianą miejsca i utratą siostrzyczek - prawdziwa "świnka" ;) miałam już telefon od p. Pelagii i dostałam fotkę mmsową :) mała biega, szaleje, zwiedza, a wszyscy domownicy chodzą za nią i pilnują, żeby się nie zgubiła :lol: Kolega, "malutki" 7 kilogramowy kocurek na razie jest odizolowany, bo p. Pelagia boi się, żeby nie przyłożył małej za mocno...
Casica, dziękuję, to będzie super domek :love:

Duszku, czy ja mogę sobie porwać fotki Świnek Dwóch do ogłoszeń? zimno ostatnio, więc małe nie plażują i ciemno trochę na lepsze zdjęcia :oops:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 23, 2010 20:12 Re: Były sobie świnki trzy... są dwie i szukają domków

Wszystkiego najlepszego w nowym domku Malutka :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 23, 2010 21:46 Re: Były sobie świnki trzy... są dwie i szukają domków

:piwa: :piwa: :piwa: :piwa: :piwa:
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
no to mamy po równo świnków :ok: :ok: :ok:
tzn. ja mam glizdko szczurki :twisted:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 24, 2010 6:35 Re: Były sobie świnki trzy... są dwie i szukają domków

I jak tam dwu-świnkowe tornado przez noc?
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Czw cze 24, 2010 7:38 Re: Były sobie świnki trzy... są dwie i szukają domków

hehehe!
no właśnie! jak tam "osłabione" tornado???
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 24, 2010 7:43 Re: Były sobie świnki trzy... są dwie i szukają domków

AgaPap pisze:I jak tam dwu-świnkowe tornado przez noc?


po powrocie od weta panienki padły i spały, spały, spały... aż do północy mniej więcej :roll: zabrałam wszystkie Świnki wczoraj, bo mi Lea taką luźniejszą kupkę zrobiła zaraz przed wyjazdem. Zmienniczka obmacała i powiedziała, że znów u malutkiej jelitka nieteges :( dostaliśmy proszek do jedzenia. Ja nie wiem, czy ona do końca życia będzie na gotowanej kurze? bo Świnki dostają kurczaka z odrobiną tacki Animondy, takiej dla maluszków-maluszków. I skończył mi się kurczak, zagapiłam się, nie zdążyłam ugotować, a małe już sie darły, że głodne, więc dałam samej tacki... no i mam efekty :roll:
Pocieszające, że poza tym, że wzdęte i pierdzące (Lea przede wszystkim, Jade jest pancerna chyba) to nic im nie jest i nic nie boli. Stwierdziłam to naocznie, z całą stanowczością :twisted:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 25, 2010 7:15 Re: Były sobie świnki trzy... są dwie i szukają domków

Georg-inia pisze:Pocieszające, że poza tym, że wzdęte i pierdzące (Lea przede wszystkim, Jade jest pancerna chyba) to nic im nie jest i nic nie boli. Stwierdziłam to naocznie, z całą stanowczością :twisted:


ja to napisałam? :roll: dziś rano Jade zrobiła kupkę co prawda kolorystycznie w porządku, ale jak woda :cry: ja już nie mam siły do nich...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 25, 2010 7:18 Re: Były sobie Świnki 3... czekają 2. I znów rozwolnienie :(

Inguś a kokcydia?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 25, 2010 7:29 Re: Były sobie Świnki 3... czekają 2. I znów rozwolnienie :(

:(
nie wiem jak Świnki, ale Kleofas w któymś momencie zaczął laksować za każdym razem, kiedy dostawał Mixol. jak odstawiłam Mixol, jak ręką odjął - qpale natychmiast wzorcowe.
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 25, 2010 7:50 Re: Były sobie Świnki 3... czekają 2. I znów rozwolnienie :(

atla pisze::(
nie wiem jak Świnki, ale Kleofas w któymś momencie zaczął laksować za każdym razem, kiedy dostawał Mixol. jak odstawiłam Mixol, jak ręką odjął - qpale natychmiast wzorcowe.


ja już Mixol odstawiłam przy pierwszej serii sraczki. Teraz dostają cały czas tylko kurczaka z odrobiną tacki i proszkiem od Ani Zmienniczki, na noc troszkę chrupków. Chyba, że udało im się wczoraj zeżreć "dorosłe" chrupki zanim zauważyliśmy i zabraliśmy miseczki...

Magda, to rozwolnienie nie wygląda mi na kokcydiozę, brak jakichkolwiek innych objawów, sama luźna kupa, i to też od czasu do czasu tylko. Więc bardziej pasuje na jakąś niestrawność... W środę przecież były badane i o ile Lea miała jelitka nie bardzo, o tyle Jade całkiem w porządku. TŻ ma dziś pilnować kuwetki, małe zamknięte w klateczce, bo włażą do dużych kuwet i tam też się potrafią załatwić. Podobnie jak na kable komputerowe i do wieży :twisted:
ja już chyba za stara jestem na takie gnojce, TŻ mi wypomina, że małe są niewychowane :oops:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości