
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
elzii pisze:tillibulek pisze:rozumiem co czujesz wiedzac, ze oddajesz swoich malych milusinskich podopiecznych w obce rece - kazdy milosnik zwierzat zrozumie Twoje stresy i nerwy
Oj tak, stres jest ogromny, tym bardziej, ze cala ta emocjonalna wiez jest spotegowana po stokroc przez hormonykocia mama do reszty i do tego w ciazy... mieszanka tragi-komiczna, swiadczy o tym m.in. przedziwny odruch podscielania kocykow, gdziekolwiek kotki nie zechca sobie usiasc
"bo moze im w doopalki zimno..."
elzii pisze:Łaciata miala szanse na domek - dwa dni temu dzwonila Pani z Łęcznej w jej sprawie.
Mowila, ze miala z corka pieska, ale 'bardzo, bardzo zachorowal i musialy go uspic' a teraz chca kotka. Pani miala dojrzaly glos, corka juz dorosla, wiec pomyslalam, ze to powazna oferta. Zainteresowania Laciatkiem nie ostudzil nawet fakt, ze po kotka trzeba przyjechac, a to godzine drogi w jedna strone. Wtedy jeszcze kolorowe kociaki byly wstepnie zarezerwowane przez inna Pania, ktora miala mi dac konkretna odpowiedz w sobote, wiec umowilam sie z Pania z Łęcznej, ze w sobote sie z nia skontaktuje, gdyby kotki byly nadal do adopcji.
Tak tez zrobilam, rezerwacja zostala anulowana (sensowne powody), wyslalam smsa do Pani z Lecznej, ze kotki sa nadal do wziecia. Oddzwonila wieczorem - oznajmila zaraz po 'dobry wieczor', ze po ta 'kotke z pileczka' jutro, czyli w niedziele, ktos od niej przyjedzie, tzn corka z chlopakiem. Jako, ze zostalam zupelnie zaskoczona i biorac pod uwage uciekajacy czas, zadalam kilka zdawkowych pytan o to, czy domek niewychodzacy, czy to mieszkanie w bloku i tym podobne. Umowilysmy sie. Odlozylam sluchawke i naplynely mi do oczu lzy, ze nic o tej Pani nie wiem, ze musze zadzwonic jeszcze raz i sie o wszystko dokladnie wypytac.
Jestem okrutnie mocno zwiazana z kotkami, emocje mna po prostu targaly, poprosilam TŻta, zeby to on zadzwonil i zapytal o szczegoly. I tak sie stalo. Pani na poczatku zareagowala dosc ostro, mowila, ze jesli mamy jakies obiekcje, to adopcja nie ma sensu. TŻ spokojnie wyjasnil, ze po prostu nic o niej nie wiemy i chcemy sie dowiedziec, po prostu spokojnie porozmawiac. Wtedy Pani sie uspokoila i odpowiadala normalnie na wszelkie pytania, te szczegolowe tez. Gdy TŻ wspomnial o umowie adopcyjnej, Pani powiedziala, ze w ogloszeniu niczego o tym nie bylo, ale nie ma problemu, TŻ dodal, zeby corka wziela dowod osobisty ze soba, bo informacje w nim zawarte beda potrzebne do podpisania umowy - Pani przytaknela, ze corka wezmie.
Miala zadzwonic dzisiaj rano, zebym pokierowala corke z chlopakiem, aby trafili.
Obudzilam sie o 8, czekam. Cisza. Pomyslalam, ze niedziela rano to dosc relatywne okreslenie, wiec cierpliwie spogladalam na telefon. Przyszedl sms, przeczytalam i o malo nie spadlam z krzesla ze smiechu 'sprawa nieaktualna, dostalam od znajomych sliczna kotke lusie, pozdrawiam'.
Pani sie chyba wystraszyla. Nie wiem czego, moze umowy, moze powagi sytuacji, moze kilometrow, ktore nas dziela. W kazdym razie zazdroszcze znajomych, chcialabym kiedys dostac w prezencie kota, nocą
Robi sie niefajnie, niby zainteresowanie jest, ale gasnie przy szczegolowej rozmowie o warunkach adopcji.
Co sie dzieje, kurcze?...
Nawet tymczasowy DT bylby wybawieniem...
elzii pisze:Moje nerwy wynikaly z kompletnego zaskoczenia, nieznajoma osoba po kilku zamienionych zdaniach oznajmia mi, ze jutro ktos po kota przyjedzie.![]()
Mysle, ze bardziej moglo skolowac ja to, ze poprosilam TŻta zeby z nia porozmawial. Ja przez telefon zalatwiac spraw po prostu nie znosze, nie widze czlowieka, nie moge zebrac mysli, no jak nie jana zywo jest zupelnie inaczej, niektorzy wrecz odbieraja moje zdecydowanie i konkretnosc jako agresje
![]()
A TŻ-ta przegadac, ojj to trudna sprawa
elzii pisze:Jest jeszcze inna sprawa.
Kotki maja juz przeszlo 5 miesiecy (sa u mnie od 12 czerwca, wtedy wygladaly na ok. 3 tygodniowe), kiedy dziewczynki maja zazwyczaj pierwsze rujki? Bo o ile sterylizacja z mojej strony nie wchodzi w gre, to gdyby sie okazalo, ze ktoras z nich moze dostac niedlugo pierwszej rujki, trzeba by zastosowac jakas antykoncepcje...![]()
Jak to jest z tymi rujkami u mlodych kotek?
Wg podrecznikow pierwsza ruja pojawic sie moze pomiedzy 5 a 12 miesiacem zycia. W poczatkowej fazie kotka staje sie bardziej przymilna i ociera pyszkiem i szyja rozne przedmioty.
Moje kotki odkad pamietam zawsze sie ocieraly pyszkiem i szyja o mnie![]()
Jest tez na dzialce takie tajemnicze miejsce - skarpa ziemi spod ktorej wybieramy piasek do kuwetki. Koteczki lubia sie tam bawic, bo mozna sie schowac i pokicac, ale zauwazylam, ze wszystkie sie namietnie o ta skarpe ocieraja, pyszczkami, szyjkami i calym cialem, z rozkosza sie w tym piasku tarzaja.
Robia tak juz od dluzszego czasu, wiec nie wiem, czy to symptomy nadchodzacej rujki, czy po prostu jakis zupelnie naturalny, ale niezrozumialy dla mnie, koci zwyczaj, chociazby zostawianie swojego zapaszku
tillibulek pisze:
mam nadzieje, ze kotki trafia w dobre rece, sa cudowne - trzeba jak najszybciej znalezc im domki, bo jak za bardzo sie przyzwyczaja do wolnosci, to potem moze byc ciezko utrzymac je w czterech scianach...
elzii pisze:Jest jeszcze inna sprawa.
Kotki maja juz przeszlo 5 miesiecy (sa u mnie od 12 czerwca, wtedy wygladaly na ok. 3 tygodniowe), kiedy dziewczynki maja zazwyczaj pierwsze rujki? Bo o ile sterylizacja z mojej strony nie wchodzi w gre, to gdyby sie okazalo, ze ktoras z nich moze dostac niedlugo pierwszej rujki, trzeba by zastosowac jakas antykoncepcje...![]()
Jak to jest z tymi rujkami u mlodych kotek?
pixie65 pisze:Objawy rui u młodych kotek mogą być rozmaite.
Niekiedy - ledwie uchwytne, niespecyficzne.
Czasem można je nawet przeoczyć.
Ja bym nie bagatelizowała tych zachowań, o których piszesz.
elzii pisze:pixie65 pisze:Objawy rui u młodych kotek mogą być rozmaite.
Niekiedy - ledwie uchwytne, niespecyficzne.
Czasem można je nawet przeoczyć.
Ja bym nie bagatelizowała tych zachowań, o których piszesz.
Tak wlasnie myslalam, ze to moze nastapic lada dzien. Co powinnam zrobic?
Jesli kotki nie trafia szybko do nowych domkow, bede musiala zadzialac...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 92 gości