>>Rybnik: chore kotki w schoronie - potrzebne wsparcie !

viewtopic.php?p=3517268#p3517268
Spis stron ogłoszeniowych

Narazie zaznaczam sobie watek. POczytam w wolenej chwili i poszukam czegoś na bazarek

dzieki.... jutro pożadne zdjecia zrobimy.... i od razu ogłaszam... nie , nie chce sie jej pozbyc od razu : P tylko obawiam sie troche ze jak tak bedzie reagowac to i moi rodzice na mnie wymoga jej eksmisje :/ ale narazie spoko... dt to potrzebny dla kociaka z kk w schornisku bo go uśpią

na bazarek chetnie cos przyjme

Naprawdę spróbuj (ostrożnie, bardzo ostrożnie :wink:

) zapoznać je ze sobą. Teraz się oba denerwują, bo czują zapachy i nie wiedzą co jest grane. W razie czego zamkniesz Dziunię znowu. Ja myślę, że nie będzie tak źle. Ta moja kota była bardzo agresywna w stosunku do psów, potrafiła będąc na smyczy zaatakować sznaucera olbrzyma na podwórku

A w domu dla psicy była w porządku, jak przez moment w domu był drugi pies, to też go tolerowała bez ataków.

dam jej moze jeszcze z 2 dni i potem spróbuje ona 2 tyg była w klinice.... mój Misiek szybko sie uczy i słucha... ale ja sie boje ze przy pierwszym kontakcie ona sie na niego rzuci :/ ...zobacze cos pokombuinuje

Pokombinuj, wg mnie warto :roll:

Jak chodzi o zdjęcia to tez mogę porobić. Wprawdzie nie umiem takich ładnych, ale aparat mam. Niestety finansowo nie mogę wspomóc. Pozostaje tylko bazarek ( coś poszukam). Na DT tez nie mogę zabrać, bo po pierwsze rodzina się nie zgodzi, i mam jednego chorutka z niską odpornością oraz jedną kocice reagująca ze stresu sikaniem na kanapy.

Każda pomoc potrzebna :!:

jasne, kazde checi sie licza...jakby co dam znac ...póki co podsyłam wam bazarek któy zrobiłam na dogo ... jesli macie konto ...kupujecie : p
http://www.dogomania.pl/threads/185325- ... w-do-23.05

przypominam o pieknym kocurze chorym na kk który ma niewiele czasu...jutro poprosze kierownika zeby go przetrzymał bo szukam mu domu ale mysle że jesli sie cos szybko nie znajdzie to sie młody wykonczy bo nie ma szans w schornie na to by doszedł do siebie

moja Dziunia w poście nr 3

OKI pisze:
zerduszko pisze:
Ira. pisze:Czegoś tutaj nie rozumiem!!!!!!! jest cudowna oferta od Cameo, grzechem było by z niej nie skorzystać!!!!!!!!! tym bardziej że Kamilkowe sesje na bazarku cieszą się bardzo dużym powodzeniem!!!!!!!!!! + profesjonalny sprzęcior!!!!!!!!!!

No to na kiedy Panie miłe się umawiają na sesję kotów??

Mamy tymczas dla maluszka ze schronu. Jutro Betta wyciągnie go ze schronu, jeśli mały żyje jeszcze.
Miejmy nadzieję, ze będzie zdrowy.

Coś wiadomo?

Pod znakiem :?:

Pracuję do późna

ale coś się ekhem... wymyśli

Podniosę Rybnickie futra :love:

Betta - za to co robisz :1luvu:

noi dzisiaj zrobiłam kolejna próbe z Dziunią i moim psem... wyprowadziłam Misśka na balkon i zamknęłam drzwi ...potem przyniosłam do pokoju kicie i dałam jej jesc... no iczekałam tuz przy niej ..jak go zobaczyła....zamieniła sie w jeża i zaczeła fuczec... wiec ja ja uspokajam (tzn nie pozwalam sie jej nakrecac) i daje jej jedzenie...no i juz sobie mysle nieźle jest bo kocia sobie je spogladajac na Miska (który tylko siedział za drzwiami i patrzał ta swoja urocza mordka....w koncu z nudów sie położył...i nawet juz nie zwracał na nas uwagi)...kiedy Dziunka skonczyła jest to juz nie fuczała ale tak specyficznie miauczała moze dlatego że ja trzymałam... połozyła sie na tapczanie patrzac ciagle na psa...kiedy doszłam do wniosku że juz nie jest nastroszona i tylko sobie Misia obserwuje puściłąm ja a ta niczym rakieta do szyby i znów prychanie i drapanie....po szybie :roll:

normanie ja sforsowac chciała a psiaczek jak tylko dokoczyła odsunął sie w bok , wiec go nawet przez chwile nie widziała, ale koniecznie chciała sie do niego dostac.... masakra.... człowiekowi pozwoli na tak wiele a psa to jakby mogła od razu by zmasakrowała...
albo na koty nie działą warunkowanie pozytywne, albo cos zrobiłam źle....moze powinnam jej pozwolic tak długo skakac na ta szybe az jej sie spomnienia zmienią ?
w życiu nie widziałam kota który takie cos robił.... jestem załamana... przykładam sie do ogłoszen bo kocia musi mnie szybko opuścic :/

w górę......

Podniosę

Ciężko doradzać na odległość :roll:

Betta pisze:tak sobie teraz mysle o dzieciakach Perełki... p.gabrysia poniewaz nie moze trzymac ich wszystkich w mieszkaniu do znalezienia im ds to prawdopodobnie zamierza czesc wydac osobom chetnym którzy pojawiają sie na targowisku.... nawet jesli spisze dane osob adoptujacych to watpie że podpisze z nimi umowy bo wtedy nikt jej tego kociaka nie weźmie... to zasadniczy minus bo juz widzejak ci ludzie ze wsi wysterylizuja te kociaki

Może nie powinnam krytykować, ale po to było je "ratować" żeby teraz z deszczu pod rynnę

Kociaki szybko znajdą domki, nie dałoby się przekonać p. Gabrysi żeby ich nie oddawała na targu?? Najgorsze miejsce z możliwych :evil:

>>Rybnik: chore kotki w schoronie - potrzebne wsparcie !

Kto przegląda forum