A wyfukac ten dół !!! Janko, najwazniejsze, że niuniek jest bezpieczny, zdrowy. Ze nie zginął .... wtedy byłby mega dół i kilometrowe wyrzuty. Pysiu jest cudownym miziakiem i korzystajcie z tego, bo przyjdzie pewnie niebawem TEN dzień i ktos się w nim zakocha n azabój go Wam zabierze ...
Ja mam od wczoraj czwartego ogona kociego (z psiakiem licząc piąty zwierz), znajda bezdomna, czarne z góry, białe z dołu, dorosły, płec jeszcze nie okreslona, bo nie chce sie na razie z nami asymilować Okupuje łązienkę, je, sioooo, więc jest OK. I co mam ryczec z tego powodu ? NIE ! Cholernie sie ciesze, że TŻ go złapał po jakichś pięciu razach podchodów, bo dla niego zycie tam na ulicy tuz przy ruchkliwej drodze to pewna śmierć. Dzis do WETa i zycie leci dalej !
Bardzo prosze optymistycznie, bo takich ludzi jak Wy wciąż brakuje ....
