» Pt lis 06, 2009 19:46
Re: Kotek czeka na nowy dom (Warszawa/Grochów)
Skuter odszedł od nas na zawsze ......
Całe szczęście byłam przy nim w tych ostatnich chwilach, ale mam odczucie że to wszystko poszło nie tak. Ożywił się na momen jak mnie zobaczył ale zabrakło sił, nadziei domu. Runął jego cały świat.
Przepraszam nie jestem w stanie nic więcej napisać. Kotku kochalismy Cię i kochamy dalej. W naszym nowym domu zawsze bedziesz z nami...