aburacze pisze:Mam dwa pytania

a mianowicie czy
1. ogłaszamy Plamkę i Glutka skoro weekend już minął? Jakiegoś kotka jeszcze?
2. Internet już działa?
Net działa, ale strasznie zamula
Już mam tekst dla Glucia. Jak jest za długi albo masz jakieś poprawki, to śmiało zmieniaj. Tylko przy tym tekście wydaje mi się, że chyba trzeba będzie pominąć formę: tekst->zdjęcie->tekst->zdjęcie. Najlepiej na początek wrzuć jakieś ładne i potem na koniec resztę
Hej !
Chciałbym bardzo, aby moja historia poruszyła Twoje serduszko, ponieważ moim największym marzeniem jest teraz mieć kochający dom.
Na imię mam Guzik i jestem około rocznym kotem. Nie pamiętam dokładnie, kiedy się urodziłem.. ale wiem, że wychowałem się na działkach.
Moje życie nie było kolorowe. Już od małego chorowałem, ale nikt nie chciał się mną zaopiekować. Często też brakowało mi jedzenia. A kiedy padał deszcz, wtulałem swoje małe ciałko w mamusię i tak czekaliśmy, leżąc pod barakiem, na ciepły promyk słońca.
Mijały miesiące, a ja rosłem i coraz bardziej chorowałem. W końcu nadeszła zima. Nie dawałem sobie rady. Byłem już tak strasznie wycieńczony, zmarznięty, wygłodniały, wiotki i chudy, że przelewałem się w rękach. Miałem przeokropny katar. Wszystko wypływało mi na zewnątrz i od mrozu natychmiast zamarzało. Mój malutki nosek był cały zaklejony. Przez to nie mogłem normalnie oddychać i jeść. Gdyby nie leki, jakie wtedy dostałem, już dawno biegałbym za tęczowym mostem.
Aż w końcu na wiosnę szczęście się do mnie uśmiechnęło. Duża, która podratowała mnie w zimę, zabrała mnie do swojego domu ! Teraz w końcu mam ciepło, pełną miskę, jestem leczony ! Wiem jednak, że nie mogę zostać tutaj na zawsze. Moja Duża prowadzi dom tymczasowy i jeszcze wiele innych kotów czeka na pomoc ! Np. moja mamusia, która ma chore oczko i niestety została na działkach 
Dlatego bardzo Cię proszę, weź mnie pod uwagę. Wiem, że wokół jest teraz dużo słodkich maluszków. Ale ja też potrafię kochać, tak jak one. Za podarowany dom odwdzięczę Ci się masą mizianek, baranków i mruczanek. Wiem, że jestem mega pieszczochem, bo moja Duża cały czas mi to powtarza !
Pokochasz mnie ?
Guzik jest wykastrowany i odrobaczony. Będzie też odpchlony.
Obecnie jest leczony, ponieważ katar miał już w stanie zaawansowanym. Nie przenosi się to jednak na inne koty. Możliwe, że po prostu ma jeszcze tak zapchane zatoki ( jeśli antybiotyki nie pomogą, zostanie poddany zabiegowi czyszczenia zatok ).
Jest MEGA pieszczochem. Nadaje się do domu z psami i kotami. Potrafi chodzić na szelkach.
Obecnie przebywa w Darłowie, ale pomogę w transporcie do innych miejscowości !
Obowiązuje wizyta przed adopcyjna i umowa adopcyjna. To nic strasznego; to zobowiązanie się do zapewnienia kotu należytej opieki.
Tel: 510 538 560 ( po 16 )
Mail: kinia_098@interia.plZ chęcią dałabym Ci do ogłoszenia jeszcze Zozola, ale nie mam jego fajnych zdjęć

Bo jak pisałam, on jest troszkę inny niż typowy burasek, a na moich zdjęciach z telefonu tego nie widać
Zaraz odezwę się do kierowcy na PW

Doszło do nas wczoraj 48 puszek Felixa i 12 Whiskasa

Będą kicie miały raz suche, a raz mokre

Mam też trochę niefajną wiadomość, bo... Czarny zaginął.

Pan ma jeszcze dać dziś znać, czy się pojawił. Mam nadzieję, że jak to Czarny, poszedł tylko zwiedzić wieś i nową okolicę.
