W Urzędzie Miasta zaproponowano mi postawienie kontenerów / bez problemu , bez pozwoleń/ na terenie oczyszczalni ścieków PGK / koło schroniska/ . Jest to 4 km od osiedla gdzie mieszkają wolontariuszki. Nie jeździ tam ani jeden autobus czy cokolwiek. Jest to odludzie. Jestem po rozmowie z chętnymi do chodzenia do kociaków, ale na taką odległość nikt się nie zgodził. Są to osoby ponad 60-letnie , nie mające samochodu. Latem jeszcze można ale zimą to strach tam chodzić. Wiem nawet dlaczego mi to zaproponowano - żebym odmówiła. Sama nie wiem co chcę i jestem chyba za wygodna. W najbliższej okolicy nie ma weta . A przy dużej ilości kotów nie ma dnia aby nie być u lekarza.Tutaj ludzie przynosili mi chore kocię i ja w ciągu 7 minut byłam na miejscu aby go zabrać do lekarza. Tam aby dotrzeć na pieszo potrzeba 1 godzinę.
Na tej samej ulicy gdzie był KAN jest jeszcze jeden zakład należący do PGK - ciepłownia , która ma także ogrodzony teren , ale na moją propozycję odpowiedź była negatywna . Tutaj nie można , tam owszem.
Czyli tam nie potrzeba pozwoleń na budowę ?
