SchroniskoKRK-Schronisko pełne niechcianych kotów

Nikito wrócił z adopcji, bo sikał do łóżka

Tacy ludzie nie powinni mieć zwierząt

Powtórzmy Pusię i Milę, może tym razem im się uda.

Czy Nansi K 1/05/14 została adoptowana ?

Mruczeek pisze:Nikito wrócił z adopcji, bo sikał do łóżka

Ponoć wielu kotom się to zdarza na początku, z powodu stresu związanego ze zmianą. A jak dostał gruby żwirek albo silikonowy to nic dziwnego

zula06 pisze:Czy Nansi K 1/05/14 została adoptowana ?

tak, poszła do domu

Nikito powinien iść do domu z ogrodem , albo do ludzi którzy zaobserwują co mu nie pasuje.

Karolinka, Lola poszły razem do domu, jest dużo adopcji .

A teraz wiadomość dnia, sensacja schroniska po 14 latach pobytu w schronisku Dusia - Stodoła, znalazła swój nowy dom.

http://www.schronisko.krakow.pl/files/o ... 090513.JPG

W sobotę będzie wizyta u Dusi. Dzisiaj była trochę zagubiona, zapoznawała się ze swoimi psimi przyjaciółmi i swoją nową Panią, trzymamy kciuki :ok:

Dusia

nic nie zauważyłam na facebooku

zaginęła kotka w okolicy schroniska, przystanku - Robotnik, czarna z białą plamką pod szyją, niecałą dobę po zabiegu sterylizacji !!
gdyby ktoś coś widział w okolicy, z perspektywy przystanku, autobusu czy zupełnie przejazdem
będę wdzięczna za każdą informację bo inaczej zwariuję

Obrazek

Tunisiu - ogłosić kotkę w Dzienniku?

Kotka może się błąkać w pobliżu schroniska, więc jest nadzieja, że się odnajdzie. :ok:

Pusia ma dom, została Mila.

Byłam dzisiaj w schronisku, koło schroniska widziałam czarno - biała kotkę , która też dała dyla.
W tygodniu jeszcze podjedziemy w inne rejony koło schronu.

Bungo, byłoby cudownie
przeszłam kilkanaście km, wzdłuż ks. józefa na szerokość od wisły do kopca kościuszki, te wszystkie zakątki działkowe, porozdawałam ulotki i powiesiłam plakaty, mam kontakt do 2 karmicielek na działkach obok schroniska ale nikt nic nie widział

jeśli coś jej się stało w brzuszek to mam chociaż nadzieję że długo nie cierpiała :placz:

nie mogę sobie darować że nie zaznaczyłam że ona jest do wypuszczenia w miejscu odłowienia

aaa czarno-biała kotka która też dała dyla i jest obok schroniska nie jest raczej żadnym pocieszeniem, nie była świeżo po zabiegu, no i kręci się w okolicy

a kotka, która mi zaufała po 1,5 roku dokarmiania i dla której chciałam jak najlepiej - była 10 godz. po zabiegu i nikt jej nie widział od ponad tygodnia

Tunisiu, potrzebuję fotkę na maila bmatoga@interia.pl

Tunisia pisze:Bungo, byłoby cudownie
przeszłam kilkanaście km, wzdłuż ks. józefa na szerokość od wisły do kopca kościuszki, te wszystkie zakątki działkowe, porozdawałam ulotki i powiesiłam plakaty, mam kontakt do 2 karmicielek na działkach obok schroniska ale nikt nic nie widział

jeśli coś jej się stało w brzuszek to mam chociaż nadzieję że długo nie cierpiała

nie mogę sobie darować że nie zaznaczyłam że ona jest do wypuszczenia w miejscu odłowienia

aaa czarno-biała kotka która też dała dyla i jest obok schroniska nie jest raczej żadnym pocieszeniem, nie była świeżo po zabiegu, no i kręci się w okolicy

a kotka, która mi zaufała po 1,5 roku dokarmiania i dla której chciałam jak najlepiej - była 10 godz. po zabiegu i nikt jej nie widział od ponad tygodnia

Kotkę mógł ktoś przygarnąć, nie można odrazu zakładać czarnego scenariusza. Prędzej czy póżniej się ujawni. a swoją
drogą to lekarz w schronisku powinien wiedzieć, że bez względu na to, czy kotka jest adoptowana do domu niewychodzącego
czy do wypuszczenia w miejscu odłowienia,to trzeba odczekać kilka dni, aż się wszystko jej zagoi.

SchroniskoKRK-Schronisko pełne niechcianych kotów

Kto przegląda forum