Dzisiaj była piękna pogoda, świeciło słońce, ale było dość zimno.Popedałowałam pod hutę, ale tylko cztery koty się zjawiły, z sześciu, które tam się ostatnio pojawiają.

Nie było Rysia i burasi Krystynki, chociaż dzwoniłam dzwonkiem i naprawdę długo czekałam.Pingwinka już na pewno nie przyjdzie
Koty się najadły, Maks się pojawił, ale on jak jest sam trzyma się z daleka od kotów.Dostał kość, popił rosołu, podjadł kiełbasy dla psów i zniknął.Po jakimś czasie przyszła sunia.Jest strasznie chuda.Ona akurat goni koty

, ale daję jej jeść daleko od nich.
Tak jest, kiedy sunia się pojawia

Koty ( psy też) dostały słoninę i chyba im smakowała

Sowa jest piękna, ma cudowne oczy, jest grubaską.Dostała serca, suchą karmę, słoninę i gotowanego kurczaka w rosole, ale nic jej nie smakowało

Musiała coś dostać do jedzenia.Jakaś przestraszona trochę była, a w jej budzie...pety papierosowe
