Do schroniska mogła trafić (lub może jeszcze trafić w przyszłości) domowa kotka, szylkretka, około 7-letnia.
Została wyadoptowana w sierpniu i zaginęła z nowego domu (uciekła przez balkon) na osiedlu Spółdzielczym koło Ronda Kocmyrzowskiego. Podobno była widziana w okolicy jeszcze przez jakiś czas, jednak od kilku dni się nie pokazuje.
Były podejmowane próby złapania jej, również do klatki-łapki - wszystkie nieudane.
Ma charakterystyczna cechę - klapnięte jedno uszko (miała na nim krwiaka) - to prawe uszko.
Fotki:


Gdyby podobna kotka trafiła do schroniska bardzo proszę o sygnał - zależy nam (mnie i koleżance od której została wydana do adopcji) bardzo na odnalezieniu jej i odebraniu.
Z góry dziękuję. M.