Szczytno. Tymczasy u horacy 7. Szukamy kotom domów.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw lut 02, 2012 11:19 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

u mnie była zasuwa zamknięta "na dwa razy" i coś tam w środku przeskoczyło i koniec. odkręciłam nawet wielkie śruby, ale zamka nie dało się zdjąć :? dopiero TZ przyjechał i od zewnątrz kluczem otworzył bez większych problemów, więc pewnie ten gość o którym pisałaś miał dokładnie to samo.
Kolega mi powiedział że jego mama miała podobną sytuację i że zamków antywłamaniowych Gerdy nie wolno przekręcać dwa razy! Ostrzegam wszystkich na przyszłośc! :)
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Czw lut 02, 2012 13:38 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

Najważniejsze ,ze po wszystkim już.Ja też kiedyś miałam podobną przygodę tylko trzeba było zamek wyłamać ,syn zamknięty w domu ja pod drzwiami i nic. :mrgreen: Małgosiu co do zlotu to z Wrocławia na Mazury chyba jest dobre połączenie pociągiem. :mrgreen: Zapraszam.
Martwi mnie Misza cichy spokojny,mało bardzo je,chowa się za łóżko ,nawet maluchy zaczęły na niego syczeć.Reszta dobrze.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Czw lut 02, 2012 17:54 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

Eh, ale mi dziewczyny narobilyscie smaka na wakacje piszac o zlocie..:))) Ja ze swojej strony tez moge zaoferowac nocleg pod Szczytnem w lesniczowce- w wakacje mieszkam tam z mezem u rodzicow, blisko jeziorko, do Szczytna 3 km:) A jesli chodzi o Wroclaw, to ja swego czasu jezdzilam co dwa tygodnie pociagem Olsztyn- Wroclaw (i tego samego dnia powrot) na konsultacje do profa, przed egzaminami na AMuz- jedzie sie 9godzin, pociag jest bezposredni, szybko mija, a do Szczytna z Olsztyna to juz rzut beretem:)
A tak z innej beczki, dzis Grubcio (jest u rodzicow, wlasnie w tej lesniczowce- moj tata go odratowal, chyba pisalam) mial jechac na kastracje. Tata go glodzil, wszystko bylo dobrze.. az tu nagle, Grubcio wszedl w taka wneke pod schodami, dziwnie sie tam przyczail i.. wyszedl z mysza w paszczy, ktora pozarl prawie natychmiast:P Na szczescie moi rodzice nie wykladaja trutek..( Przy okazji okazalo sie, ze maja myszy w domu, super..sa plusy i minusy mieszkania pod lasem na wsi..) No i tata do mnie dzwoni, przerazony, co teraz:P Ze sie jeszcze potem zadlawi po narkozie i przeklada kastracje. No i ze on chyba oglupial, ze to wszytsko przeze mnie, bo ciagle lata za tym kotem, sprzata po nim kuwete, karmi go dopyszcznie gdy nie chce jesc (nie mial apetytu kilka dni ze stresu, gdy do nas trafil), chodzi z nim na smyczy po podworku (a sasiedzi we wsi sie smieja, ze pan lesniczy zbzikowal), kupil mu 2 metrowy drapak i wszedzie w domu wisza kocie zabawki a w kancelarii poslanko kota i kuweta:) No coz, moj tata sie zakochaaał w kocie:D Dla mnie to suuuuuper wiadomosc:) Odczekam jeszcze jakis czas i zaczne rodzicow namawiac na towarzysza dla Grubcia:)

A swoja droga... podobno odnotowano dzis w nocy -32, gdzies w Bieszczadach 8O Podobno 9 osob, tlyko tej nocy zmarlo w Polsce z wychlodzenia. przerazajace, jak pomysle sobie o zwierzakach....:((( NIenawidze zimy! (swoja droga tez jestem na zwolnieniu lekarskim, jutro mam egzamin z gitary, ktory chce zagrac, bo przekaladac o 2 tygodnie mi sie nie usmiecha..eh)
Takze pozdrawiam Was dziewczyny cieplutko i wszystkie kociaste..

raiya

 
Posty: 377
Od: Pon sty 09, 2012 17:02

Post » Czw lut 02, 2012 17:58 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

Uśmiałam się Grubciem i ta myszą :ryk: :ryk: :ryk:
Nie nakarmili koteczka to sobie sam poradził :twisted:
po_prostu_kaska
 

Post » Czw lut 02, 2012 18:03 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

raiya trzymam kciuki za egzamin.
A z Wrocławia do Olsztyna chyba się nie da jednak dojechać i wrócić tak, żeby o odpowiedniej porze wyjść w pełnym rynsztunku i nakarmić bezdomniaki. Kiedyś przećwiczyłam znajomych, z którymi jechałam do Pragi, że muszę wrócić na swoje o takiej i takiej porze tego samego dnia.
I wróciliśmy :twisted:
ale do Pragi jest bliżej i jechaliśmy samochodem
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw lut 02, 2012 18:09 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

chcieli kota przegłodzić to sobie kot sam poradził :ryk:
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Czw lut 02, 2012 19:09 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

No ja tez sie usmialam i z niego i z taty:D Sama nie wiem z kogo bardziej:D Jeszcze tylko ten jutrzejszy egzamin i jade w sobote do rodzicow na 2 tygodnie. Gdybym Basiu mogla cos pomoc na miejscu, daj znac.

raiya

 
Posty: 377
Od: Pon sty 09, 2012 17:02

Post » Czw lut 02, 2012 19:18 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

Basia to choć zadzwoń do weta.Wiem,ze na telefon nie ma diagnozy ale czasem podpowie coś co pozwoli przeczekać do wizyty.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw lut 02, 2012 19:20 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

Serduszko Fiodorka przestało bić [*]

viewtopic.php?f=13&t=138262&p=8520635#p8520635
po_prostu_kaska
 

Post » Czw lut 02, 2012 19:32 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

:(

dana.b

 
Posty: 3583
Od: Śro lis 09, 2011 12:01
Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie

Post » Czw lut 02, 2012 19:58 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

Boże, dlaczego tak niespodziewanie zabrales Fiodorka?...[*][*][*]

raiya

 
Posty: 377
Od: Pon sty 09, 2012 17:02

Post » Czw lut 02, 2012 20:33 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

Dobrze, że było mu ciepło, że był otoczony miłością - przynajmniej na koniec :cry:
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Czw lut 02, 2012 20:44 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

Nie wiem co napisać tak strasznie mi przykro ,tak zal mi Marty i Fiodorka.Przytulam i płaczę z Tobą Marto. :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: Teraz dopiero zaczynam się bać o Miszę.
Czemu los jest tak okrutny. :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt lut 03, 2012 10:57 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

Muszę jechać z Miszą do weta ,niestety samochód nie odpalił.Czekam ma koleżankę może ona ze mną pojedzie.Proszę o kciuki.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt lut 03, 2012 11:24 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

:ok:
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka-, Google [Bot], muza_51 i 12 gości