Z piekła rodem... Foster ['] Fotki od s. 94 :)

Dzisiaj, około godzinę temu wyszła do OKI wpłata, 80 zł z mojego bazarku ogłoszeniowego.
Postaram się również stworzyć dzisiaj bazar z fantów które zalegają mi i nikt ich nie chce nigdy. Życzcie mi szczęścia :ryk:

Gotowy już bazar

viewtopic.php?f=20&t=144163
Niestety więcej fantów nie wynalazłam :cry:

Popatrzę, ale cóż...

Dzię-ku-je-my :1luvu:

OKI pisze:Dzię-ku-je-my

luzik, zobaczę co da się zrobić w materii zdobycia większej ilości, bo u mnie słabo z fantami...
Niestety większość mam zarezerwowanych na jeszcze 3 inne cele...

_ogonek_ pisze:Dzisiaj, około godzinę temu wyszła do OKI wpłata, 80 zł z mojego bazarku ogłoszeniowego.
Postaram się również stworzyć dzisiaj bazar z fantów które zalegają mi i nikt ich nie chce nigdy. Życzcie mi szczęścia

Wpłata od _ogonek_ wylądowała "na koncie" dzieciaków z Muranowa viewtopic.php?f=1&t=143114 bo w tej chwili to one generują największe koszty

_ogonku_ kochany :1luvu:

Foster ostatnio 'narozrabiał' za 15 zeta za Fenbendazol, reszta jest dzielnie odrobaczana Cestalem, za który pięknie dziękujemy Fundacji Jokot :1luvu:

Generalnie od 3 dni prowadzę wielką akcję "porządki w stadzie" i nawet mam sukcesy :mrgreen:

Wszystkie, prócz Baśki, są odpchlone, odrobaczone i zaszczepione. Tzn. Faxe jest jeszcze nieodrobaczony ostatecznie, ale to dziś załatwię - wczoraj się zdematerializował :twisted:

Ale Brzdąca udało mi się wczoraj załatwić :piwa:

Baśkę spróbuję ogarnąć jutro - kto chętny do pomocy? :roll:

U Fostera niestety znowu jakiś kryzys się zaczął

Było tak fajnie, dogadywał się z dzieciakami, bardzo ładnie z nimi jadł. I koniec - od kilku dni znowu źle. Je tyle co nic, futro nastroszone, momentalnie kości zaczęły sterczeć i w ogóle do dupy jest. W niedzielę znów zaczęłam serię Ornipuralu, ale on strasznie cierpi ostatnio przy tych zastrzykach. Zostały mu jeszcze 2 i zobaczymy, co dalej. Dziś rano wyglądał bardzo marnie, wieczorem chyba mu podam no-spę, jak się nie poprawi

O rany, Fosterek

.. OKI, jutro jestem calusieńki dzień poza domem, ewentualnie mogę dać się pogryźć w niedzielę :twisted:

.

W razie co będę dzwonić, ale mam nadzieję, że dam radę jutro, a w niedzielę będę już dobrze znieczulona :mrgreen:

Fosterku ,mocne :ok:

Pogoda się zmienia ,może się podziębił

To też możliwe

W sobotę go chyba zabiorę do weta :roll:

Tylko z nim to tak, że każde leczenie pozawątrobowe może mu bardziej zaszkodzić niż pomóc

Echhh... powinnam zrobić kontrolnie przynajmniej ALT, ale jak się da, to poczekam, aż mój wet się zaopatrzy w wirówkę i zacznie współpracować z IDEXXem. Zrobiłabym mu pełne badania, pewnie z profilem tarczycowym - bo z tych główniejszych tego jeszcze nie sprawdzaliśmy.

OKI pisze:
_ogonek_ pisze:Dzisiaj, około godzinę temu wyszła do OKI wpłata, 80 zł z mojego bazarku ogłoszeniowego.
Postaram się również stworzyć dzisiaj bazar z fantów które zalegają mi i nikt ich nie chce nigdy. Życzcie mi szczęścia

Wpłata od _ogonek_ wylądowała "na koncie" dzieciaków z Muranowa viewtopic.php?f=1&t=143114 bo w tej chwili to one generują największe koszty
_ogonku_ kochany

Foster ostatnio 'narozrabiał' za 15 zeta za Fenbendazol, reszta jest dzielnie odrobaczana Cestalem, za który pięknie dziękujemy Fundacji Jokot

Generalnie od 3 dni prowadzę wielką akcję "porządki w stadzie" i nawet mam sukcesy
Wszystkie, prócz Baśki, są odpchlone, odrobaczone i zaszczepione. Tzn. Faxe jest jeszcze nieodrobaczony ostatecznie, ale to dziś załatwię - wczoraj się zdematerializował
Ale Brzdąca udało mi się wczoraj załatwić
Baśkę spróbuję ogarnąć jutro - kto chętny do pomocy?

U Fostera niestety znowu jakiś kryzys się zaczął
Było tak fajnie, dogadywał się z dzieciakami, bardzo ładnie z nimi jadł. I koniec - od kilku dni znowu źle. Je tyle co nic, futro nastroszone, momentalnie kości zaczęły sterczeć i w ogóle do dupy jest. W niedzielę znów zaczęłam serię Ornipuralu, ale on strasznie cierpi ostatnio przy tych zastrzykach. Zostały mu jeszcze 2 i zobaczymy, co dalej. Dziś rano wyglądał bardzo marnie, wieczorem chyba mu podam no-spę, jak się nie poprawi

Oj tam oj tam

przypominam o tym bazarku: viewtopic.php?f=20&t=144163

Fosterku

Trzymam za niego kciuki, oby kryzys poszedł sobie...

Ja do pomocy chętnie, ale troszkę mi do Ciebie daleko :mrgreen:

Masz Pani fart, że daleko :twisted:

Ja się od tygodnia zastanawiam, w którym momencie powinnam zacząć się znieczulać :mrgreen:

Nie wiem, czy się uda na trzeźwo "Operacja Baśka" :roll:

Foster jest ewidentnie przeziębiony

Jutro wet

Znowu zabawa od nowa - przeziębiony to nie je, bo nie czuje, nie je to mu leci wątroba, dostanie antybiotyk na przeziębienie, to też mu poleci wątroba

Chyba mam obecnie ostatnie tymczasy - przy Fosterze nie powinnam nic do domu sprowadzać

No to już TYLKO Baśka została, Faxe właśnie ładnie łyknął pigułę.
Nooo... może sztuka nie przewiduje wrzucania piguł do prychającej paszczy, ale skoro już ją tak ładnie rozdziawił... :mrgreen:

Oj, szykuje nam się duuuża wetwycieczka :twisted:

Wit, Witalis i Miron - czipowanie, plus kontrola Wita i Mirona
Awantura - kontrola
Foster - kicha
Szelma - kaszle, chyba znów zapalenie krtani

I gościnnie małe ziółko od Alix :mrgreen:

Razem 6 kotów :roll:

Z piekła rodem... Foster ['] Fotki od s. 94 :)

Kto przegląda forum