Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Anda pisze:Abiszon ma bardzo fajny dom.![]()
Dzisiaj przyjechali po nią z daleka.
A Tonia ma dom w Lublinie i kociarę Zuzię 10letnią do spania i zabawy.
Dobranoc.
pomponmama pisze:Dziewczyny, czy ma któraś tymczasa do oddania w dobre ręce? Moja sąsiadka szuka kota. Miała kotkę znajdę, niestety kicia wypadła przez balkon i nie było co zbierać. Głęboka żałoba trwa do dzisiaj - mają nauczkę - nigdy więcej kota na balkon nie wypuszczą, bo zabezpieczyć balkon będą mogli dopiero na nowym mieszkaniu, na które czekają. Aktualnie wynajmują i nie wolno im wbić gwoździa nawetAle nauczeni doświadczeniem nie wypuszczą kota - wierzę, że tak będzie bo widziałam jak próbowali ratować swoją kicię. Domek pierwsze szlify kocie już ma, ja ich teraz doszkoliłam w kwestii karmienia, zabezpieczeń itd - będę stale monitorować kotka, ponieważ córka tej mojej znajomej jest koleżanką z klasy mojej Zuzi.
I teraz - jaki ma być kotek:
kolor - obojętny, płeć - obojętna (bardzo by chcieli, żeby kotek był już wykastrowany), kotek póki co będzie jedynakiem (jedynaczką) ale z opcja być może dokocenia kiedyś, jak będą na swoim. Chcieli by żeby kotek był zdrowy (boja się, że jak będzie chory to go stracą i nie chcą narażać dzieci na to przeżycie), dorosły, ale nie zbyt stary, ponieważ chcą się nim cieszyć jak najdłużej. Najlepiej tak od roku, do trzech lat.
To, co dla nich najważniejsze, to charakter. Kotek ma być miziasty, życzą sobie być molestowani. powinien lubić się bawić w domu jest dwoje dzieci, które będą się z nim bawić sznureczkami, wędkami itd. Dzieci w wieku 8 i 9 lat, nie robią krzywdy zwierzakom, ale też nie może to być stary kotek, który chce mieć spokój. No i ważne jest też żeby kotek nie zrobił krzywdy dzieciom, wiec charakterne Behemoty odpadają![]()
W przyszłą sobotę prawdopodobnie pojedziemy do schronu wybrać jakiegoś kiciusia, ale jeśli któraś z was miała by kotka z domu tymczasowego, to wolała bym takiego, bo u nas w schronie jakaś zaraza panuje i boję się, ze ona weźmie kota, który jej zachoruje i odejdzie, i wtedy ona będzie miała do mnie pretensjeJa wiem, że nie da się zagwarantować, że kot będzie zdrów i będzie żył, ale... gdybyście widziały jak jej dzieci przeżyły stratę tamtej kici
Nie chcę ich na to narażać znów, dlatego kotek z domu tymczasowego, zdrowy i ze sprawdzonym charakterem, to by było najlepsze rozwiązanie.
Jeśli ktoś ma takiego kota na tymczasie, to bardzo proszę o info i w miarę możliwości jakieś zdjęcia. Transport ewentualny jakoś by się może zorganizowało
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości