*Schr.Opole-LAWINA kociąt-lawina przybiera na sile :(*

[-Buffy-]

Kotulku, pozwól się kochać, pozwól się oswoić, jesteś taka piękna...

Ostróżko - daj się obłaskawić - wiesz przecież, że domek na ciebie czeka.

[dzikus]

za ślicznotkę. Myslę, że to nie potrwa długo. Ostroga juz powolutku zdaje sobie sprawę z tego, że człowiek to przyjaciel

[-Buffy-]

Za oswojenie i wychowanie Ostrogi mocno trzymam kciuki.
Wiem, że się uda.

[dzikus]

Dzień dobry Lawinko

Co slychac u kociaków?

[Boo]

Drgnęła sprawa Maliniaka. Nie na tymczas, tylko do domu stałego. Trwają rozmowy nad trudnością przypadku.
Bardzo, bardzo proszę o tonę kciuków! I modły, by to wypaliło!

[dzikus]

Drgnęła sprawa Maliniaka. Nie na tymczas, tylko do domu stałego. Trwają rozmowy nad trudnością przypadku.
Bardzo, bardzo proszę o tonę kciuków! I modły, by to wypaliło!

Już zaciskam



Modły też są ...

[-Buffy-]

Drgnęła sprawa Maliniaka. Nie na tymczas, tylko do domu stałego. Trwają rozmowy nad trudnością przypadku.
Bardzo, bardzo proszę o tonę kciuków! I modły, by to wypaliło!

Najmocniej jak tylko potrafię.
Dziewczyny też łapki mocno zaciskają.

[dzikus]

Dziś od rana tez zacoiskamy nieustająco

Co słychac u reszty Lawinki?

[-Buffy-]

...

Co słychac u reszty Lawinki?

No cóż ... hmmm ... jakby to powiedzieć?

Kiedy weszłam na Kociarnię, moim oczom ukazał się zaskakujący widok.
Niektóre boksy w Kociarni puste.

Nie żeby coś się stało. Było małe przemieszczenie.

Czarne panterki zostały przeniesione do innego boksu i przebywają razem z Balbinką, Ptysiem i Barakiem.





Czarno-biała Judyta, srebrna Antosia, czarno-biała mała zarazka oraz dwa krówkowe maluchy i czarny z kwarantanny - zostały przeniesione do boksów dla naszych "wychodzących".

[-Buffy-]

Na Kwarantannie jest Irys, który został oddany na obserwację, po ugryzieniu Starszego Pana i lada dzień wróci do domu.
Starszy Pan jest już po rozmowie z Kierowniczką Schroniska i wie, jak powinien postępować z Irysem.
/Irys już jest wykastrowany./

Niestety, Irys bardzo się boi.
Niby podchodzi do drzwiczek i chciałby, aby go głaskać, ale bardzo nieufnie patrzy na wyciągniętą rękę.
I mimo, że przychodził na głaski, kiedy jeszcze był na Kociarni, dzisiaj lekko ząbkami upomniał, że "może lepiej mnie nie ruszaj".
Dopiero po chwili, kiedy nie czuje "zagrożenia", poddaje się głaskom i pięknie przy tym mruczy.

Myślę, że Starszy Pan zrozumie, że Irysowi, kotu po przejściach /dopóki nie nabierze zaufania i pewności, że to TEN Jego dom/ - musi dać trochę czasu, miłości i cierpliwości - a Irys odwdzięczy mu się całym kocim serduszkiem.
Czego obu serdecznie życzę.

[-Buffy-]

Na Kwarantannie przybywa - zachowaniem bardzo przypominająca Kilę - bura koteczka.
Czeka na sterylizację.
I domek.




Na domek czeka też to czarne miziato-przemiłe cudo.

[-Buffy-]

W Biurze jest nasza urocza bura Mamunia i cztery maluszki.
Jednak, jak się okazało, domy wycofały się z adopcji maluchów.
Ale dwoma już zainteresowały się inne domki.







Czarno-biała Mamunia ze swoimi "robaczkami" jest w domu tymczasowym u Beatki, pracownika Schroniska.
Mama i kociaki, po podaniu antybiotyku, są zdrowe i niedługo będzie można szukać im domków.

[lelcio]

Na domek czeka też to czarne miziato-przemiłe cudo.

"Miziate cudo" to Felicja:




Misie dwa :


Dwuletnia (ur. 03.05.2006) kotka kastratka.
Kocica typowo domowa, aktywna (codzienna, co najmniej, polgodzinna wieczorna zabawa z 'mysza'), przesympatyczna (codziennie na pobudke serwowala mi 15 minut miziania przez wstaniem z lozka), podczas pracy przy komputerze swietnie wygrzewa kolana. Szczepiona, odrobaczona, z kompletem badan na toksoplazmoze (brak oscyst).
Felicja jest kotem z charakterem, gdy nie ma ochoty na pieszczochy to sama odejdzie (natreta delikatnie podgryzie - podkreslam DELIKATNIE , gdy ma ochote - przyjdzie, polozy sie na stopy lub kolana i fantastycznie sie lasi.
Komunikatywna - przybiega wolana po imieniu, oznajmiajac obecnosc 'krukaniem'.
Bez problemu radzi sobie z kilkunastogodzinna nieobecnoscia domownikow w domu.
Felicja byla naszym oczkiem w glowie, wychowana od 4 tygodnia z zycia, ocalona jako jedyna z miotu. Piekna, lsniaca, czarna siersc, z bialym krawatem, paszkami i majteczkami
Powodem tego ciezkiego rozstania jest nasz synek, urodzony 05.05.2008 - Felicja wychowana na typowa jedynaczke nie potrafi zaakceptowac nowego domownika
Mam nadzieje, ze znajdzie tutaj dom na jaki zasluguje i odwdzieczy sie sercem, ktorym darzyla nas i ktorym byla dla nas...

[-Buffy-]

Witaj Piotrze

O Waszej Felicja napisałam w wątku ogólnym dorosłych schroniskowych kotów -

Schronisko Opole - dzień za dniem, kot za kotem.

[-Buffy-]

Czy znajdzie się ktoś, kto podaruje dom naszych kotulcom?