25 'PERSÓW, BARDZO WAŻNE - do DT i DS - str. 55.. zajrzyjcie

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt wrz 12, 2008 17:06

Dostałam wyniki telefonicznie.
RUDY JEST ZDROWY!
Nie ma FIV ani FIP itd.
Jedyne co jest nie tak to wątroba,nie wyszły za fajne wyniki. Ale najprawdopodobniej jest to efekt dotychczasowego żywienia.
Wetka ma nam załatwić jakiś środek na regeneracje wątroby i dobrać dobre jedzenie. Mamy się po to zgłosić w poniedziałek lub wtorek.
Po kuracji i dobrej karmie wątroba powinna się zregenerować.
Kastracja za tydzień (muszę go trochę podtuczyć i wzmocnić).
Jak odbiorę wyniki to napiszę szczegółowo co wyszło.

truskawa144

 
Posty: 448
Od: Czw mar 25, 2004 3:35
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pt wrz 12, 2008 17:30

Aga Pap a próbowałaś wkładać jej kupku do kuwety?

sous_sol

 
Posty: 267
Od: Pon wrz 01, 2008 20:09
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt wrz 12, 2008 18:25

sous_sol, dzięki za umowę adopcyjną i zaświadczenie o kastracji.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt wrz 12, 2008 20:53

Kocia fontanna..?Jeszcze nigdy o tym nie słyszałam :D Pewnie było by to dla nich bardziej atrakcyjne i może bardziej wygodne(Koksik nawet jak jest pełna miska czysciutkiej wody woli pic z kranu).
Rozpaczliwie szukam jednookiego,pręguska-Koksika...

Shishka

 
Posty: 702
Od: Nie sty 27, 2008 14:22
Lokalizacja: Chorzów

Post » Sob wrz 13, 2008 12:05

Mój rudy tymczasowicz pojechał do innego domu, do Warszawy. Mam nadzieję, ze obejrzy go dobry lekarz, podpowie czy i jak kontynuowac leczenie, obejrzy wyniki krwi. Nie jest najlepiej, dziś rano kot był osowial;y i smutny. Na pewni to reakcja po kastracji "trzecia doba", ale czy tylko, nie wiem.

Dziękuję Neigh za natychmiastowa pomoc i działaniem, i wsparciem psychicznym. Gusi za zapewnienie nowego domu tymczasowego.
I EVA za przyjazd do mnie na wieś, zabranie kota do Warszawy, bez pytań, zbędnego gadania i bez niepotrzebych rad. I aamms za zrozumienie całej sytuacji, tak dal mnie trudnej i niespodziewanej.
Dziewczyny, jesteściwe wielkie i bardzo Wam jestem wdzieczna.

Ja pozwolę sobie wypisać sie z forum i działać tylko we własnym zakresie.

malagos

Avatar użytkownika
 
Posty: 1590
Od: Pon wrz 05, 2005 20:54
Lokalizacja: okolice Makowa Maz.

Post » Sob wrz 13, 2008 21:09

sous_sol pisze:Aga Pap a próbowałaś wkładać jej kupku do kuwety?


Właśnie zaczęłam wkładać, przysuwam ją do kuwety coby powąchała i łapką jej pokazuję jak zasypywać. :evil: Siku załapała za pierwszym razem. 8O

Dzisiaj była akcja o 3 w nocy, bo usłyszałam jak drapie podłogę pod naszym łóżkiem, wyskoczyłam jak z procy ale było po sliwkach :twisted:
Ale myslę że za którymś razem załapie. :roll:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Nie wrz 14, 2008 15:45

Witam mam na DT kotke nr 12 chciałabym stać sie DS :) Kotka jest zdrowa, jedyne co t trzeba się zająć dokarmieniem jej oraz zadbać o futerko. Z badaniami krwi wet radzi jeszcze poczekaj wtedy będa bardziej "wiarygodne".Nie ma jednego kła ale nie ma tam żadnych stanów zapalnych.
Piszę to tu ponieważ pogubiłam się kto jest odpowiedzialny za adopcje (przepraszam) ale tyle osob pomagało, że już nie wiem kto i co :)

vena&vivi

 
Posty: 32
Od: Pt sie 29, 2008 11:37
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie wrz 14, 2008 16:02

Vena&vivi ja już Tobie gratuluję dokocenia. :D
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie wrz 14, 2008 16:04

Kopiuję z dogo:
Gusia0106:

"Eh....no to tak...z "moim" ( to ten przejęty od Malagos) rudzielcem jest spory problem. Moim byłym sąsiadom (oni mieszkają na Okęciu a ja już na Ursynowie) wepchnęłam go na tymczas. Dzisiaj obejrzała go dokładnie moja wetka i.....no nie jest dobrze. Po pierwsze musimy go nawadniać - dzisiaj dostał Ringera z aminokwasami, + jakiś lek na T przeciwbólowy i przeciwzapalny i antybiotyk. Ma zapalenie spojówek ,świerzba w uszach ale to mniejsze z problemów...Ma bardzo małą prawą nerkę, baaaardzo małą stąd może być podwyższony mocznik. Została mu pobrana krew do badania na nerki zwłaszcza i morfologia bo miał leukocytozę. Ale, że badanie było robione po kastracji, to mogło być różnie....Dodatkowo jest zapchany kupą. Całe jelita ma chłopak zapchane.........

I teraz najgorsze. W gardle, tak właściwie chyba chyba wyrasta z języka ma jakąś narośl.Niestety na pierwszy rzut oka wygląda na nowotwór płaskonabłonkowy.......Aby się przekonać co to, trzeba by Rudzielca pod narkozę i pobrać wycinki. Właśnie z tego powodu nie bardzo chce chłopak jeść....

Będę potrzebowała pomocy. I organizacyjnej jeśli się da i finansowej. Finansowej chyba nawet bardziej. Póki co z kotem trzeba być codziennie u weta. Znajomi się zgodzili na tymczas kota do podreperowania ale nie ciężko chorego....Mogą się nim zajmować w domu - przemywać oczy, czyścić uczy, wyczesywać i oswajać, ale nie mogą z nim jeździć codziennie do weta, czekać godzianami aż spłynie kroplówka i płacić za badania. Na razie jeżdżę z nim ja. Ale też nie mogę tego robić codziennie bo w domu mam swojego schorowanego psinę. A wiem, że jutro i pojutrze na bank trzeba z nim jechac na kroplówkę + we wtorek ma go obejrzeć onkolog.

Dzisiaj zapłaciłam 102 zł (rachunek + opis wizyty jutro w pracy zeskanuję i wkleję) a nie ukrywam, że mnie na to nie stać....Bardzo proszę o pomoc.


I doradźcie ciotki co robić....Co dalej? Czy doprowadzamy go do stanu w miarę i poddajemy narkozie żeby pobrać wycinki? Wydaje mi się, że to jedyne rozwiązanie...Ale nie wiem, nie znam się za bardzo na kotach. Proszę więc też o radę."
Obrazek
Obrazek

neris

 
Posty: 1762
Od: Czw lis 16, 2006 10:58
Lokalizacja: Pomiechówek k. Warszawy

Post » Nie wrz 14, 2008 17:27

dzis tego rudzielca widzielismy w lecznicy, byl zdecydowanie oslabiony, poddawal sie kroplowce bez mrukniecia

eurydyka

 
Posty: 4809
Od: Śro paź 13, 2004 15:05
Lokalizacja: warszawa/szwajcaria

Post » Nie wrz 14, 2008 17:52

mirka_t muszę mieć równowage zapsienia do zakocenia :P

vena&vivi

 
Posty: 32
Od: Pt sie 29, 2008 11:37
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie wrz 14, 2008 20:02

vena&vivi pisze:Witam mam na DT kotke nr 12 chciałabym stać sie DS :) Kotka jest zdrowa, jedyne co t trzeba się zająć dokarmieniem jej oraz zadbać o futerko. Z badaniami krwi wet radzi jeszcze poczekaj wtedy będa bardziej "wiarygodne".Nie ma jednego kła ale nie ma tam żadnych stanów zapalnych.
Piszę to tu ponieważ pogubiłam się kto jest odpowiedzialny za adopcje (przepraszam) ale tyle osob pomagało, że już nie wiem kto i co :)


Pisałam od samego poczatku, że trzeba koniecznie sprawdzić przynajmniej nerki..
Od tego zależy CZYM bedziesz kotkę odkarmiać..
przy chorych nerkach nie wolno podawać karmy wysokobiałkowej..
Bardzo Cię proszę, zrób jej te badania krwi..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie wrz 14, 2008 20:44

Wiekszośc wetów ma niewytłumaczalną, zastanawiającą i stałą awersję do pobierania krwi u kotów.
To jest dla mnie niezrozumiałe. Wolą prowadzić kota po omacku...
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Nie wrz 14, 2008 21:15

kordonia pisze:Wiekszośc wetów ma niewytłumaczalną, zastanawiającą i stałą awersję do pobierania krwi u kotów.
To jest dla mnie niezrozumiałe. Wolą prowadzić kota po omacku...


Dla mnie też to jest niezrozumiałe..
Tym bardziej w przypadku tych pseudopersów..
One muszą być porządnie zdiagnozowane.. na poczatku leczenia i odkarmiania..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie wrz 14, 2008 21:17

aamms nie rozumiem, nie pisalam, że jest coś nie tak z nerkami, nie wiem o co Ci chodzi z ta karmą, badania oczywiście będa ale słucham rady weta.

Z Twojej odpowiedzi nie widze zadnego odniesienia do mojego postu????

vena&vivi

 
Posty: 32
Od: Pt sie 29, 2008 11:37
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości