Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Killatha pisze:No nie, Duża jest całkiem w porządku. A jak się tak jeszcze nie pcha do mizianek to jest całkiem fajnie.
Wczoraj przyszedł worek zamówionej karmy. Obżarliśmy się tak, że Duża się z nas potem śmiała, że niby wyglądamy jak przeżuwające krasule na pastwisku. A wy wiecie co to jest jak przyjdzie 10 kg jedzonka w jednym worku? Jak to pachnie? Nawet Miła wieczorem nie chciała już kurzej cycyny. A gremliny to nawet próbowały się w tym worku z karma zakopać.
Duża to wszystko przepakowała do szczelnych zamykanych pojemników żeby nie wietrzało i powiedziała, że teraz to mamy jedzonka na cały miesiąc. Tylko nam jeszcze będzie mięsko kupować.
A jeden taki pojemnik to od razu zaniosła do piwnicy żeby było dla lokatorów. Duża nam powiedziała, że przychodzą tam inne koty, które nie mają łóżek i kaloryferów, i nawet kuwet nie mają i swoich misek. I nie mają też innych dużych, którzy by się nimi zajmowali. Dlatego Duża udostępnia im piwnicę i miseczki z jedzonkiem i wodą.
Killatha pisze:Czasami zastanawiam się jakby to było gdybym nie był u Dużej. Fajnie jest mieć ciepło w pupę i dobre jedzonko ale fajnie tez byłoby pobigać po trawie i zapolować na jakieś małe stworzonko. Duża mówi, że jak za dużo myślę to mam smutny pyszczek.
Ale z drugiej strony gdybym nie był u Dużej to nie poznałbym gremlinów, Kacpra, Miłej i Malwinki, a zwłaszcza Gemmy.![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 291 gości