Opolskie kotki - Życie bywa okrutne...

za mała konkurencja u kitów
ile Pyza wybrzydzała, jak tylko jakiś tymczas przychodził wracał apetyt, bo odkurzał co się dało
jak sie dowiedziała że Dyzio zostaje, postanowiła go zlikwidować :ryk:

-Ecik pewnie nie jest wybredny i będzie kotem idealnym w swoim nowym domku-więc proszę brać i kochać

Co do wybrednych kotów-my się śmiejemy że nasz Kiciuś zwiał z laboratorium royal canin.Jak do nas przyszedł jadł wszystko,odkąd już się najadł je tylko suchego royala

w karmach są przyzwyczajacze, inaczej firmy produkujące to , nie mialy by klientów

Prążek pisze:za mała konkurencja u kitów
ile Pyza wybrzydzała, jak tylko jakiś tymczas przychodził wracał apetyt, bo odkurzał co się dało
jak sie dowiedziała że Dyzio zostaje, postanowiła go zlikwidować

U mnie i konkurencja nie poprawiłaby im apetytów.
One są po prostu rozwydrzone do granic możliwości i tyle. Wiem, moja wina, ale ja mam miękkie serduszko . Koty mną rządzą jak chcą.
Ale i tak je kocham

Od 2 tygodni współpracuję z firmą Obrazek

stąd mój bazarek dla Gośki. Dzieki moim sugestiom przygotowana będzie specjalna seria artykulów dla kociarzy, w tym dla tych o mniej zasobnych portfelach. Nie ucierpi przy tym jakość towaru, wzornictwo będzie również " dla oka" . Już niedługo zaprezentuję ofertę przygotowana dzięki moim sugestiom, a w przeciągu miesiąca sam rusze z sklepem w którym kociarze będą mieli preferencje przy zakupie.

Brzmi ciekawie, czekam na ofertę .

violavi pisze:Brzmi ciekawie, czekam na ofertę .

szyje się

jak będzie cena fajna to będzie konkurencja, bo póki co to co jest jest porównywalne cenowo, niestety...

Dzień dobry
Na pewno znajdą się chętni na gadżety.

Legowisko można zrobić z byle czego, ale po 2 praniach okaże się ze wstyd to mieć w domu, i trzeba to jakos zamaskować przed gośćmi

. U mnie kicia nie ma swojego mebelka, ale są domy gdzie zwierzak ma swój wydzielony mebelek. Do takich ludzi kieruje się taką produkcję. Namawiam koleżankę by dla kotów mniej przykładała wagę do ozdób, bardziej do funkcjonalności. Ona szyje dla klienteli która potrafi bez ociągania wyciągnąć 100zł i wrzucić do skarbonki. Ma wzięcie w Czechach i Polsce, jej ciuszki ozdabiaja pieski rasy York na wystawach, a że nie straciła jeszcze zdolności szukania innych rynków, to spróbuje poszukać pieniędzy i wśród kociarzy. Zarejestrowała się nawet na to forum by się rozejżeć. Pieniadz nie smierdzi. A każdy się przydaje.
A ja robię swoje, po prostu, dzięki temu może w przyszłości znajdzie sie mała darowizna dla kogoś potrzebującego. Tak to raz zrobiłem z kubkami i brelokami, tak i teraz może być kiedyś. Za darmo nic nie ma.

Witam słonecznie

Czy kotki doczekają się domków?
Może ktoś zakocha się na wiosnę w mruczącym futerku?

"Wielka dama wciąż tańczy sama"

i to właśnie trzeba zmienić.Komu białą śliczna kotkę?

Opolskie kotki - Życie bywa okrutne...

Kto przegląda forum