Tak Maksiczek.Jeszcze zanim robale go napoczęły objadać


Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
J.D. pisze:Blondyna teraz to ja naocznie stwierdziłam,że ty moja rodzinateż chorujesz na głowę-masz w niej kota
a raczej kilkanaście kotów
ASK@ pisze:Wracając z córką skrótem, ścieżynką leśna usłyszałyśmy płacz kociaka. Zamarłyśmy gapiąc sie w krzaki za płotem a potem na siebie.Nasze miny były strasznie przerażone a uszy wypełzły prawie za ten płot. Wizja kolejnego malucha dosłownie wbiła nas w ziemię.Znów miauk...
A to nasz kocio popiskiwał nieśmiało w kontenerku.Uffffffffff
seidhee pisze:ASK@ pisze:Wracając z córką skrótem, ścieżynką leśna usłyszałyśmy płacz kociaka. Zamarłyśmy gapiąc sie w krzaki za płotem a potem na siebie.Nasze miny były strasznie przerażone a uszy wypełzły prawie za ten płot. Wizja kolejnego malucha dosłownie wbiła nas w ziemię.Znów miauk...
A to nasz kocio popiskiwał nieśmiało w kontenerku.Uffffffffff
Ja ostatnio mało zawału nie dostałam, jak usłyszałam zza okna miauki na całe osiedle. Kociarstwo zaniepokojone się zbiegło na balkon wypatrywać, co tam się tak drze, ja też rzuciłam wszystko i poleciałam do okna, pewna, że jakiś kot spadł komuś z balkonu.... a to było niemowlę w wózku
ASK@ pisze:Płacz dziecka, zawodzenie ptaka, świst wiatru w dziurze , cień pod krzaczkiem,zwinięta szmata leżaca an drodze czy opona na poboczu...ech, wiele tych kotów sie słyszy i widzi.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości