Boguś był całkiem sam.Znalazł dom.Uciekł i zaginął?????

A ja sobie pomyślałam, że może chłopakowi pokazać jak wygląda kotka po sterylce? Bo powiedział, że dla Niego to barbarzyństwo, tak?
Chodzi mi o to, że jak wiozłam Pinki na sterylkę to myślałam, że będzie mieć pół brzucha rozcięte i że przez tydzień będzie biedna, obolała i w ogóle. I bardzo się zdziwiłam, jak zobaczyłam malutką rankę, a Pinki już po 2 dniach czuła się dobrze.
Może On też myśli, że to tak strasznie wygląda?
Sama nie wiem, tak o tym pomyślałam po prostu, no bo skoro kasę na tabletki ma, to na sterylkę też powinien uzbierać.. Więc może w tym problem, że myśli, że kotka to ciężko zniesie?

powiedział, że będzie im szukał domów
echhhhhhh
słów brakuje

Pobudka o 4,30 Super coraz lepiej :ok:

I oby domków coraz więcej było do wyboru :ok:

Chyba Boguś długo u ciebie nie posiedzi

i niebawem będzie już u siebie :ok:

Annaa pisze:Pobudka o 4,30 Super coraz lepiej
I oby domków coraz więcej było do wyboru
Chyba Boguś długo u ciebie nie posiedzi i niebawem będzie już u siebie

mam nadzieję :ok:

tzn. nei chodzi o to, że chcę się go pozbyć, będzie u mnie dopóki nie znajdzie naprawdę dobrego domu, ale co ma się przywiązywac do nas. Niech idzie na swoje i tam grzeje doopkę na kanapie :piwa:

a z tym kolegą to też nie o to chodzi, Afra.
Jemu chodzi o to, że wycinają w ogóle coś ze środka, a to jest barbarzyństwo.
I pójście na łatwiznę.
eeeeeeeee mówię Wam. Dobry chłopak a łeb zakuty pod tym względem ma, no.

To może powiedz mu, że kotki i kocury pieknieja po ciachaniu, bo mysla już tylko o własnej urodzie, a nie u chuci

Trzymam kciuki za Bogusiowy domek :ok:

Bo faceci na punkcie sterylek są przeczuleni. Odnosza to do siebie. Ze jak jego wykastrować albo cos wyciąć to barbarzyństwo. Tyle ze on nie kot :roll:

No to niech ciachnie kotke :evil:

magdaradek pisze:do 7 to nie, bo moje koty wstają z nami. A Piotrek wstaje o 4.30 a ja około 5 lub 5.30, więc tak się budzą.

Najgorzej to mają DSy, które biorą ode mnie tymczasy, bo maja zwykle pobudkę na początku o 5

Potwierdzam :twisted:

Jednakże po jaaakimś czasie ( coś ponad rok...)Zulus przestawił się na NASZ tryb życia :mrgreen:

Asia_Siunia pisze:
magdaradek pisze:do 7 to nie, bo moje koty wstają z nami. A Piotrek wstaje o 4.30 a ja około 5 lub 5.30, więc tak się budzą.

Najgorzej to mają DSy, które biorą ode mnie tymczasy, bo maja zwykle pobudkę na początku o 5

Potwierdzam

Jednakże po jaaakimś czasie ( coś ponad rok...)Zulus przestawił się na NASZ tryb życia

No to już wiem, od Madzi kota nie wezmę

5 rano to dla mnie straszna godzina, zresztą 6 - o której wstaje dokładnie taka sama

Mój kot spał tyle ile ja, kładł sie razem ze mną.
Obecny kot moich rodziców o 5 ma jogging po domu... :roll:

Młoda dziewczyna, co wczoraj dzwoniła już nie napisała.
Może jej się nie chce wypełniać ankiety

trudno.

Dom musi wiedzieć, że chce kota na 1000% i wypełnić ankietę też musi.
Nie ma to tamto

Przemaglować trzeba, a i tak człowiek drży jak goopek.
Niech już się wreszcie odezwie ranny ptaszek, kochający koty i na tyle odważny, że się ankiety nie wystraszy :twisted:

Zawsze myślała że koty się momentalnie dostosowują.
My to raczej prowadzimy nocny tryb życia, Szprotka się przestawiła a i jak maluch jest to się od razu w ten tryb wpasowuje

Madzia, kciuki za domek.

Ta ankieta to wymaga jednak zastanowienia :mrgreen:

.
Może siedzą i myślą i za kilka dni wypełnia i wyślą :cat3:

.

Patmol pisze:Ta ankieta to wymaga jednak zastanowienia .
Może siedzą i myślą i za kilka dni wypełnia i wyślą .

i przyślą mi 60-stronicowy esej???????? :strach:

Boguś był całkiem sam.Znalazł dom.Uciekł i zaginął?????

Kto przegląda forum