PASTELOWO- wątek adopcyjny dla kolorek

[Anuk]

Chciałabym dodać moją Maję:

Maja:
To prześliczna, około 8-9 miesięczna koteczka, najprawdopodobniej
wyrzucona z domu przez poprzednią właścicielkę.



Maja jest cudowną koteczką, ale na pewno jest to kot dla osoby
dobrze koty znającej i akceptującej wszędobylski styl życia
swojej futrzanej towarzyski. Maja jest bardzo absorbująca:
towarzyszy opiekunowi we wszystkim. Nie bardzo da się przy niej
gotować: Maja dla żółtego sera zrobi wszystko!
Maja we wszystko wkłada całą duszę! Gdy się bawi, to na
całego, gdy przytula, to tak, jakby chciała się "wkleić" w
człowieka!
Uwielbia spać opiekunowi na głowie i ugniatać włosy łapkami!
Wieczorami siada na kolanach, przytula się, mruczy i "gada"
To kotka szalona, bardzo bystra i pełna pomysłów, nie wszystkie z
nich mogą się dla niej dobrze skończyć. Dlatego w jej przypadku
absolutnie kluczową sprawą jest bezpieczeństwo: bardzo solidnie
zabezpieczone okna/ balkon, oraz wiele uwagi na co dzień (np.
uważne obsługiwanie pralki, czy kuchenki)

Myślę, że Maja byłaby najszczęśliwsza w domu, w którym wiele
się dzieje. Lubi inne koty, myślę, że mogłaby również
zamieszkać z psem, oczywiście takim, który koty lubi.

Dla osoby, która pragnie kota z prawdziwego zdarzenia, Maja będzie
najcudowniejszą towarzyszką pod słońcem!
Maja jest w 100% kuwetkowa i wysterylizowana.

Album zdjęć Majeczki:
http://picasaweb.google.pl/Anuk8181/Maja#

[ASK@]

jaka ładna i jaki piekny charakter! Mój daszek taki jest! No już nie mój,bo poszedł na swoje


A u nas bez zmian w kwestii domku!
Ale Fibi bardzo zmienia sie. Robi sie bardziej odważna i potrafi przyjść, wskoczyć na blat i spokojnie zlustrować co robię .Nie daj boże coś dobrego a ona nie dostanie . Jest kotem,który idzie swoim tempem i już. Ona wogle taka z wygladu kociasta i mięciutka.
Fibi oko juz ok i dziś ostatni dzień antybiotyku. Ta to jest koń wyscigowy i chart w jednym. Dla niej miseczka powinna byc ciagle pełna by mogla podejśc i w każdej chwili zjeść. Ale przy innych kotach nie jest to mozliwe!!! A Wiki zzawsze gdzieś leci by zobaczyć, zabrać głos czy uczestniczyc w imprezce No i jedzenie znika
Obie pięknie bawią sie wkładając w to dużo serca. Fibi odkryłą guziki w kanapie i nieustannie poluje na nie Wiki zaś lubi harce,fikołki na "perskim" dywanie.

[iwcia]

Chciałabym zgłosić moją Majunię



Maja urodziła się w komórce, do której została wyrzucona ich mama, gdy jej opiekun zorientował się, że kotka jest ciężarna i lada dzień będzie rodzić. Pomimo starań ich mamy, aby zapewnić im bezpieczeństwo, komórka to nie jest odpowiednie miejsce dla takich maluchów, dlatego jakiś czas temu wraz ze swoimi rodzeństwem trafiła do domu tymczasowego.
Maja to cudnie umaszczona kotka. To mały koci rozrabiaka, żywe srebro, wszędzie jej pełno, trochę nieśmiała jednak bardzo ciekawska i wszędobylska, jej ciekawość jest silniejsza od nieśmiałości. Majka ma zadatki na miziaka, potrzebuje tylko trochę czasu aby zaufać opiekunowi.
Majunia doskonale wie, do czego służy kuweta, myszki, piórka na patyczku i miękka poducha na łóżku
Szukają odpowiedzialnego domu, który poczeka na jej zaufanie. Domu gdzie będzie kochana i rozpieszczana przez całe swoje życie. Domu, który nie porzuci jej już nigdy.
Majunia ma ok 6 miesięcy.
To jej wątek: viewtopic.php?f=13&t=96922&start=45


Oraz Zosię Orzeszek


Zosia to przepiękna czkoladowo-czarna kicia, której futerko mieni się złotymi refleksami.
Zosieńka z ulicy trafiła do lecznicy, z której odesłano ją do schroniska, bo Zosia to kot niczyj, bez domu - a miejsce takich kotów według niektórych ludzi to schronisko. Spędziła tam prawie miesiąc, zamknięta w klatce, a to przecież jeszcze kocie dziecko, które marzy o tym, aby móc bawić się, biegać i skakać. Zabrałam Zosieńkę do siebie, bo schronisko to nie najlepsze miejsce dla takiego małego kota. Po wizycie u naszej pani weterynarz okazało się, że Zosieńka jest po wypadku, ktoś, jakiś człowiek tą kruszynkę bardzo mocno kopnął w główkę, złamał jej szczękę i uszkodził oczko. Niestety teraz już nic się nie da zrobić, złamanie się zrosło i ponowne łamanie i nastawianie jej sprawiłoby małej zbyt dużo bólu, ale Zosia nie przejmuje się tym zupełnie, nie przeszkadza jej to, że ma trochę krzywe ząbki, z jedzeniem radzi sobie świetnie.
Zośka to bardzo rezolutna dziewczynka, zupełnie bezstresowa, jeśli coś jej się nie podoba, buczy. To szalone kocie dziecko, jest wszędzie, wszystko musi sprawdzić, zawsze musi być pierwsza inaczej jest awantura; to dzielny mały koci odkrywca.
To prawdziwa Zosia Samosia, wszystko musi zrobić sama, wszelka pomoc jest niemile widziana, ale za to kocha pomagać innym, zwłaszcza przy porządkach domowych i pracach ogrodniczych. Zośka jest wiecznie spóźniona, ciągle gdzieś się spieszy, nigdy nie ma czasu, ale jak juz znajdzie chwilkę to przychodzi na kolana aby pomruczeć rozkosznie. To mały łobuziak, ale jakże kochany, ze słodką minką grzecznej panienki, ale w oczku chochliki widać. Zosia z powodu tego, co przeszła i posiadania jednego oka, nie może zamieszkać w domu wychodzącym. Szukam jej domu w mieszkaniu z zabezpieczonymi oknami. Najchętniej z kocim przyjacielem, ponieważ Zosia bardzo lubi inne koty i pięknie bawi się z innymi przedstawicielami swojego gatunku.
Zosia ma ok. roku, jest zaszczepiona i wysterylizowana, pięknie korzysta z kuwety.
To wątek Zosieńki: viewtopic.php?f=13&t=92961

[AnielkaG]

To i ja dodam moje szylkretki do adopcji:
GRETA - około roczna koteczka, złapana wiosną tego roku do sterylizacji na mokotowskich działkach, oswoiła się i jest teraz wielkim, grubym pieszczochem, uwielbia mizianie po brzuszku i głaskanie. Jest absolutnie odporna na wszelkie choroby (mimo licznych epidemii w moim DT) , odrobaczona, zaszczepiona, wysterylizowana. Nie przepada za towarzystwem namolnych kotów, byłaby idealna do domu bez lub z 1 kotem.


HONORATA - kilkuletnia kotka zabrana pijakowi razem z miotem kociąt, była bardzo wychudzona i wymęczona licznymi ciążami, po sterylizacji przechorowała septyczne zapalenie płuc, cudem przeżyła, utyła, wypiękniała, zrobiła się spokojna , kocią matrona i wielką pieszczoszką, lubi inne koty, ma silny instynkt macierzyński, lubi dzieci (pozwala się nosić jak szmaciana lalka), jest bardzo ciekawska, wszędzie pycha swój mały nosek, nie odstępuje człowieka na krok. Jest odrobaczona, zaszczepiona, wysterylizowana.

[cypisek]

ale cuda!!!

[vega013]

:mrgreen: ale cuda!!!

Prawda? Przepiękne

[ASK@]

te ludzie to oczu nie maja!
u wiki i fibi bez zmian.ale one nie narzekaja!fibi jest coraz bardziej fajowa kotka!wiki juz jest!siostry a taka roznica!

[cypisek]

[ASK@]

W Otwocku bez zmian!!! Ja nie wiem co w ludzi wstepuje i dlaczego maja byc malusienkie kociaki!!!A 4 miesiace to juz dorosle i nad TM stojace?
Wlasnie Wiki i Fibi leza sobie razem, objete lapkami.Umyly sobie pysio,futerka i poszly spac. One w chwili obecnej takie bardziej osobno sie zrobily. Kazda na swoj uzytek zyje.Sa sliczne i kazda na swoj szylkretowy sposob kocia i urocza.Fibi wraz ze starzeniem sie ma coraz ladniejsze futerk .Skora rozciaga sie i dopiero widac jak jest slicznie umaszczona.Jest i rude i plowe i popielate i zlotawe...braz tez jest i czekoladowy!Poza tym Fibi to taka typowa dziewczynska kocia pieknosc.Uroczy pysio,migdalowe oczki i okraglutkie mieciutkie cialko.
Fibi to rozbojniczek w slicznym poldlugim futerku.Ma przepiekne oczy takie mocno piene z zielonymi srodkami.Jest ciemniejsza od siostry i bardziej lubi sie przytulac.Mruczy na calego.Jej futerko po wiekowym rozciagnieciu ma wyrazniejsze slady zloto/rudych refleksow.Ale pysio to Wiki ma pr\epieknie i orginalnie umaszczony!!!Zas Fibunia z ta delikatna kreska na nosku ma zawadiacki i uroczy wygla. Jednym slowem sa sliczne!!!Czy tylko ja to widze!?
fakt szylkom ciezko zrobic cudnie oddajace ich urode foty!!!

[Amanda_0net]

Nie tylko Ty, ja też to widzę
Mam szylkretkę Psoteczkę to wiem jakie są piękne

[ASK@]

NO WŁASNIE MY TU WIDZIMY ALE DOMKI NIE PCHAJA SIE W OGLOSZENIU CIEZKO ZROBIC TAKIEMU KOTU LADNA FOTE. NO I DOCHODZI JESZCZE INNA OBAWA,DO TEJ PORY JAKIES WYDAWALOBY SIE ROZSADNE DOMKI PO DLUZSZYCH ROZMOWACH NIE CHCA CIACHAC BO CHCA MIEC MLODE.JEDNA PANI TYLKO BYLA ZA ALE SKIEROWALAM JA NA TEN WATEK BO MIJA WIKI CHYBA ZA ZYWA BY BYLA WG.JEJ WYMAGAN.MAM NADZIEJE,ZE COS ZNALAZLA BO NIE ODEZWALA SIE.NO TO CHOCIASZ INNA BIEDA ZNALAZLA DOMEK! A MY CZEKAMY!

[ASK@]

jesteśmy i czekamy na domki!!!

[seidhee]

To i ja dodam moje szylkretki do adopcji:
GRETA - około roczna koteczka, złapana wiosną tego roku do sterylizacji na mokotowskich działkach, oswoiła się i jest teraz wielkim, grubym pieszczochem, uwielbia mizianie po brzuszku i głaskanie. Jest absolutnie odporna na wszelkie choroby (mimo licznych epidemii w moim DT) , odrobaczona, zaszczepiona, wysterylizowana. Nie przepada za towarzystwem namolnych kotów, byłaby idealna do domu bez lub z 1 kotem.


HONORATA - kilkuletnia kotka zabrana pijakowi razem z miotem kociąt, była bardzo wychudzona i wymęczona licznymi ciążami, po sterylizacji przechorowała septyczne zapalenie płuc, cudem przeżyła, utyła, wypiękniała, zrobiła się spokojna , kocią matrona i wielką pieszczoszką, lubi inne koty, ma silny instynkt macierzyński, lubi dzieci (pozwala się nosić jak szmaciana lalka), jest bardzo ciekawska, wszędzie pycha swój mały nosek, nie odstępuje człowieka na krok. Jest odrobaczona, zaszczepiona, wysterylizowana.

W sobotę miałam okazję poznać Gretę i Honoratkę. Przepiękne są obie, a Honoratka jest wręcz zjawiskowa

[Anna_33]

Dziekuje za umieszczenie kotek Dodam pozniej biala z rudo czarnym ogonem )
A watek zbiorczy dla wszystkich ze strychu zaloze pewnie wieczorem.

Mam pytanie, gdzie ten polar widzicie? ja przelecielam allegro i ani widu, ani slychu..

Na allegro jest polar na metry, nie wiem czy to nie taniej wychodzi (bo nawet w lumpeksach ostatnio drożyzna).

[seidhee]

Hmm, akurat nie wystawiają. Ale to sklep, więc na pewno zaraz wystawią. Wpisałam "polar na metry" i znalazłam.