

Przywiozłam zylkene, więc Aneta śpieszyć się z nim nie musisz.
Dałam jeść z kalmvetem Lunie. Wciśnięta mocno w poduszkę ale "spokojna". Firanka jej była jedna ściągnięta, więc ją założyłam.
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
kasik30 pisze:Onyx na klamkę skacze od zawsze
Pietraszka pisze:kasik30 pisze:Onyx na klamkę skacze od zawsze
O, to ja po raz pierwszy słyszałam
olala1 pisze:Marta ja mogę Ci oddać środę jak chcesz i wezmę piątek. Nie ma problemu.
olala1 pisze:Zajrzałam rano.
Luna zrobiła sobie legowisko z zasłonkiniech ma dziewczyna jak jej pasuje. Mokre miała zjedzone, dałam jej whiskasa z zylkene.
W szpitaliku chyba bez większych spięć, przewrócona była tylko jedna torba z jedzeniem oraz dwie nagryzione, więc przełożyłam do pojemnika.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości