Fioletowe tymczasy II

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt mar 18, 2016 11:12 Re: Fioletowe tymczasy II

Pan mi nie brzmiał, nie chcę przytaczać tu szczegółów rozmowy, ale nie polecałabym tego domu.

Morelowa, wcale nie jestem dobrą negocjatorką,
może jakoś wyczuwam ludzi, ale nie zawsze potrafię przekonać.
Karmiciela parkowej trisi [*], Rudego [*] i jego siostry [*] nie zdołałam namówić do sterylek.
A chodziło tylko o to, by przez dzień-dwa nie karmił, wszystkim obiecałam sama się zająć.

Matylda nie wygląda na chorą.
Wprawdzie jest bardzo spokojna, mało się rusza, ale apetyt ma dobry,
podstawia główkę do głaskania i mruczy głośno.
Ale wisi nad nią wyrok.
Pytałam weta o Theranecron, powiedział, że w tym przypadku nie zadziała :|

Obrazek



Żeby nie było tak smutno: wieści z DS Fifi są bardzo dobre.
Fifi i Łatek świetnie się już dogadują, wspólnie bawią się i urządzają demolki :mrgreen:
Zdaje się, że Fifi jest prowodyrem :roll:
Zdjęcia pochodzą z wątku obu panienek :arrow: viewtopic.php?f=1&t=173678&p=11430334#p11430334

Obrazek Obrazek Obrazek

:201461 :201461
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt mar 18, 2016 11:38 Re: Fioletowe tymczasy II

A tu Frida i jej wzdęty brzuszek –
po lewej w listopadzie zaraz po zgarnięciu z działek, gdzie dokarmiali ją dobrzy ludzie
oraz obecnie:
Obrazek Obrazek
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt mar 18, 2016 11:53 Re: Fioletowe tymczasy II

piękna

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28701
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt mar 18, 2016 13:49 Re: Fioletowe tymczasy II

Eh smutno to brzmi z Matylda... Przypomina mi się moja Fluffy, która odeszła na nowotwór. Przed swoja ostatnią wizytą u lekarza miała względny apetyt, ale kupka była bardzo zła i wymioty nieprawdopodonie często. Niestety, guzy rozsiały się w całych jelitach i na węzłach. Mam nadzieję, że u Matyldy będzie lepiej. Fluffy była już starszym kotkiem miała 15-16 lat. Ile ma Matylda? Wiadomo, że im młodszy kotek, tym szanse większe.

Fifi i Łatek, czyli Bandytka i Autystyk mają się dobrze i dziękują za możliwość poznania się :-)
Fifi i Łatek: nasz wątek
Obrazek

gapiszonek

 
Posty: 130
Od: Nie lut 21, 2016 6:23

Post » Pt mar 18, 2016 15:18 Re: Fioletowe tymczasy II

Frida jakby się wyrównała w rzucie z góry.. :)

Rozmawiałam z wetami o Theranecronie i mówili, że [pomijając , iz głównie dla psów] to to daje radę w nowotworach zewnętrznych, a nie na tkankach miekkich wewnątrz kota. Rozumiem, że u Matyldy to jest właśnie na zewnątrz, jeśli zrozumiałam jak trzeba? Tyle, że pamiętam, iz wet mówił głównie o stawach, kościach itp. Zdaje sie, że większość nie ma doświadczeń ze stosowaniem u kotów.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25607
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 18, 2016 16:46 Re: Fioletowe tymczasy II

Frida kolorystycznie pasowałaby do mojego duetu :) jest mieszanką obu moich panienek :-)
Fifi i Łatek: nasz wątek
Obrazek

gapiszonek

 
Posty: 130
Od: Nie lut 21, 2016 6:23

Post » Pt mar 18, 2016 19:05 Re: Fioletowe tymczasy II

Violet
od lat ok. 20-tu Szef stosuje theranecron z powodzeniem, zarówno dla kotów jak i dla psów
problem w tym, że nie do konca jest poznane (pomimo badań) działanie tego leku
z nim jest tak trochę jak z rosyjską ruletką - zadziała bądź nie
ale Szef zawsze go podaje gdy są guzy - moje prywatne koty dostawały, psy również - ostatnio Rudy
Szef stosuje theranecron od 20 lat nie po to, aby guz zniknął
ale po to aby sie ograniczył - i często tak się dzieje, u Rudego (pewnie pamiętasz, pisałam o tym) poszły dwie serie, u psa w mocno podeszłym wieku urósł guz, duży, rozlany, na żebrach
usunięcie go w takiej postaci byłoby straszne dla Rudego - obszar wielkosci 10x10cm co najmniej, plus byc może kość/kości
po serii theranecron'u guz się ładnie ograniczył, fakt, wysadził skórę, ale z płaskiego stał się cylindryczny
po otwarciu okazało się, ze część naczyń krwionosnych karmiacych go była martwa
jeszcze jedno - Szef zawsze mówi "nie wiem co się stanie, czy lek zadziała czy nie", ale zawsze podaje serię przed planowaną operacją guza- tutaj nie można nic stracić, ale mozna wiele zyskać

i jeszcze, pamiętasz co było u Jasia?
z oględzin wynikało, że to, co Jasio ma w pysiu to wyrok
z histo wyszło, że daleko temu guzowi do wyroku
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt mar 18, 2016 23:48 Re: Fioletowe tymczasy II

No właśnie z tym Theranecronem... wet mnie chyba zbył,
pewnie jest z tych, którzy go nie stosują.
We wtorek jedziemy z Matyldą na konsultację do innego weta.
Jeśli lek nie szkodzi, a może pomóc, to trzeba spróbować.

gapiszonek pisze:Fifi i Łatek, czyli Bandytka i Autystyk mają się dobrze i dziękują za możliwość poznania się :-)

Ja też za to dziękuję :D

gapiszonek pisze:Frida kolorystycznie pasowałaby do mojego duetu :) jest mieszanką obu moich panienek :-)

Pasowałaby też charakterem. Frida jest bardzo grzeczna,
ale gdy trzeba, potrafi trzepnąć łapką.
Przywołałaby do porządku rozbrykane kocice :smokin:
To jak, zapakować?

Bandytka i Autystyk :lol:
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Sob mar 19, 2016 10:08 Re: Fioletowe tymczasy II

violet pisze:To jak, zapakować?

Oh, byłoby na pewno wesoło. Jednak optymalna ilość kotków na moim metrażu to chyba dwie sztuki (by czuły się swobodnie) :) Poza tym mierzę też siły na zamiary pod kątem finansów... :)
Fifi i Łatek: nasz wątek
Obrazek

gapiszonek

 
Posty: 130
Od: Nie lut 21, 2016 6:23

Post » Sob mar 19, 2016 13:26 Re: Fioletowe tymczasy II

gapiszonek pisze:
violet pisze:To jak, zapakować?

Oh, byłoby na pewno wesoło. Jednak optymalna ilość kotków na moim metrażu to chyba dwie sztuki (by czuły się swobodnie) :) Poza tym mierzę też siły na zamiary pod kątem finansów... :)


Fakt -finanse mogą być przeszkodą jednak co do metrów to nie do końca :)
Pamiętaj,że koty żyją w troszkę innym "wymiarze" i nie tylko w poziomie :) więc ich ilość metrów nie ogranicza .
Obrazek[b]

becia_73

 
Posty: 6077
Od: Sob lis 28, 2009 8:31
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob mar 19, 2016 15:56 Re: Fioletowe tymczasy II

becia_73 pisze: koty żyją w troszkę innym "wymiarze" i nie tylko w poziomie :) więc ich ilość metrów nie ogranicza .

To prawda, byle nie dopuścić do przegęszczenia (co przy trzech kotach oczywiście nie grozi :wink: ).

Jak pisałam, Frida i młodziak Frodo bardzo się polubili,
może dlatego, że przybyli w podobnym czasie i z tego samego terenu.
Fajna z nich para przyjaciół.
Frida przy młodym zaczęła się bawić, Frodo przy niej się wycisza.

Obrazek

Obrazek

Obrazek



Serdecznie dziękuję Paktowi Czarownic :arrow: viewtopic.php?f=1&t=167975&start=600
za 273,50 zł na leczenie Matyldy <3 :1luvu: <3


I bardzo proszę o głosowanie na Fundację KOT w konkursie KrakVetu :arrow: http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?f=18&t=19308
Są teraz na drugim miejscu.

Cytuję wpis zgłoszeniowy:
Zgłaszam Fundację KOT –Koty Otoczone Troską z Torunia.
Działamy na obszarze Torunia oraz okolic.
Jak co roku ,o tej porze Fundacja jest w trakcie akcji sterylizacji, codziennie nowe koty trafiają do klatek Szpitalika na rekonwalescencję pozabiegową, a w fundacji brakuje żwirku i karmy, głównie mokrej. Koty w po zabiegach jedzą bardzo dużo, często to jedyna okazja, żeby najadły się do syta. Każdego roku łapiemy na zabiegi ok. 300 kotów, a poza tym ok. 150 trafia do Fundacji na leczenie. Zapewniamy tez karmę i karmimy stado osiedlowe, które zostało bez karmicielki. W fundacyjnej kociarni na adopcje czeka 30 kotów. Koszty utrzymania Szpitaliku i kociarni są ogromne, sezon dopiero się zaczyna, a tymczasem brakuje podstaw: karmy i żwirku.
Nasze działania można śledzić na https://web.facebook.com/FundacjaKot
oraz na stronie http://www.fundacjakot.pl.
KRS: 0000230788
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Sob mar 19, 2016 16:56 Re: Fioletowe tymczasy II

U Justyny z Tychów kotka Matylda "jedzie" na theranecronie od kilku lat. A oprócz raka ma astmę i chyba jakieś jeszcze dolegliwości. Możliwe, że Twój wet po prostu nigdy tego nie stosował i nie chce "dać plamy" więc woli bezpieczne "Nie" niż ryzykowne "spróbujemy".
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob mar 19, 2016 19:27 Re: Fioletowe tymczasy II

Alienor, to całkiem możliwe. Dlatego spróbuję gdzie indziej.
Czy Justyna gdzieś pisze o swojej Matyldzie?
Chętnie bym poczytała.
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Sob mar 19, 2016 19:50 Re: Fioletowe tymczasy II

Do Justyny najlepiej zadzwonić. Ma problem z oczami i mało pisze i czyta. Jeśli to raczej na fb zdaje sie.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25607
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 19, 2016 20:55 Re: Fioletowe tymczasy II

Pierwsza część wątku Matyldy: viewtopic.php?f=1&t=120910
Ona ma raka płaskonabłonkowego, astmę i inne problemy a żyje i ma się nieźle (dopiero ostatnio jest dużo gorzej, ale Justyna walczy o nią już od grudnia 2010, więc trochę dobrego czasu jej wywalczyła).
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 686 gości