Szczytno - potrzebujemy DT, DS.. dużo kotów, 3 kolejne w DS!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt kwi 01, 2011 21:08 Re: Szczytno-bezradność-brak adopcji.. Długowłosy kocur na ulicy

Boże mój, przecież możnaby go odizolować w pokoju...
Gdybym była bliżej... to na krótko bym go zabrała...
Na dłużej nie ma sensu, bo cierpiałby zamknięty i pewnie wreszcie by się wymknął.
Czy nikt nie może go choć troszeczkę przetrzymać?

Horacy 7, przytulam Cię mocno - tak mi przykro - te cholerne schroniska są jednak źródłem propagacji choroby.
Gdybym jakoś mogła pomóc. To już kolejny braciszek ukochanego Wita. :cry:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pt kwi 01, 2011 21:26 Re: Szczytno-bezradność-brak adopcji.. Długowłosy kocur na ulicy

Niestety ja nie mam warunków by go odizolować i tu problem,mam tylko dwa pokoje i kuchnię,a w nich ja i dwóch synów oraz trzy moje koty i dwa psy oraz Zosia na tymczasie i teraz koty w piwnicy.Jutro Brysiu musi zostać w piwnicy ,a długowłosy może w łazience nie wiem jeszcze co zrobię.W pierwszym momencie pomyślałam ,że go odwiozę bo są tam koty z którymi mieszkał jakiś czas ,teraz wiem ,że to dla niego wyrok.Więc nie umiem ,ale nie wiem co dalej.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt kwi 01, 2011 21:38 Re: Szczytno-bezradność-brak adopcji.. Długowłosy kocur na ulicy

Boże mój co robić?
Może napiszę na wątku Wita - może ktoś podsunie pomysł.
Ty rzeczywiście nie masz warunków na odesparowanie tego biednego kociszcza.
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pt kwi 01, 2011 21:42 Re: Szczytno-bezradność-brak adopcji.. Długowłosy kocur na ulicy

Meksykanko pytałaś o transporter ,ja myślę ,że osoba zabierająca kota przyjedzie z transporterem inaczej tego nie widzę.Dopytamy pani dla pewności.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt kwi 01, 2011 21:47 Re: Szczytno-bezradność-brak adopcji.. Długowłosy kocur na ulicy

Dziękuję za info.
Horacy, wprosiłam się na wątek Wita. Może ktoś pomoże?
Schronisko w Koninie nie usypia tylko izoluje choraczki. O ile mnie pamięć nie myli tam jeszcze są trzy kotki białaczkowe...
Granda. Kot na to nie zasłużył!!!!!
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pt kwi 01, 2011 22:02 Re: Szczytno-bezradność-brak adopcji.. Długowłosy kocur na ulicy

Większość schronisk robi testy i oddziela zdrowe i chore,sterylizuje i kastruje, niestety nie nasze.Tak naprawdę nie wiemy o tych kotach nic dopóki same się nimi nie zajmiemy.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt kwi 01, 2011 22:10 Re: Szczytno-bezradność-brak adopcji.. Długowłosy kocur na ulicy

Ja myślałam, że schronisko w Koninie cierpi na brak funduszy... ale tu... :evil:
Jestem z Tobą. Jesteś wspaniała, że go nie oddałaś... na wyrok...
:1luvu: :1luvu: :1luvu:
Niech ktoś pomoże, proszę i da nam szansę pomóc - taki wspaniały kot :kotek:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pt kwi 01, 2011 22:17 Re: Szczytno-bezradność-brak adopcji.. Długowłosy kocur na ulicy

Napisałam też na wątku wspaniałego kociaka, gimnastyka z FeLV+
Może któryś z koich przyjaciół i znających zagadnienia białaczkowe wzruszy się i pomoże.
Cóż, tylko rozrabiam.
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pt kwi 01, 2011 22:17 Re: Szczytno-bezradność-brak adopcji.. Długowłosy kocur na ulicy

meksykanka pisze:Ja myślałam, że schronisko w Koninie cierpi na brak funduszy... ale tu... :evil:
Jestem z Tobą. Jesteś wspaniała, że go nie oddałaś... na wyrok...
:1luvu: :1luvu: :1luvu:
Niech ktoś pomoże, proszę i da nam szansę pomóc - taki wspaniały kot :kotek:

Bo cierpi na brak funduszy, gdyby nie FP i pomoc dobrych ludzi to było by kiepsko.. i było a P. Ania - kierowniczka i dziewczyny ze schronu zawsze stawały na rzęsach żeby kotom było jak najlepiej i żadnej osobie nie przyszłoby do głowy usypiać kota z białaczką który nie cierpi tragicznie i któremu nie można już w żaden sposób pomóc.
Sorry ale takie schronisko i takie decyzje... szkoda słów... :roll:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt kwi 01, 2011 23:33 Re: Szczytno-bezradność-brak adopcji.. Długowłosy kocur na ulicy

Biedny Bryś :(
Horacy7, wysyłam Ci 200 złotych.

Ten schron to jest właściwie przytulisko, jeśli chodzi o koty, mają tylko jeden wybieg z domkiem- przyczepką dla kotek, kociąt i kastratów i "izolatkę" czyli drugi wybieg z psimi budkami, tam gdzie Bryś był, zadnych izolatek dla nosicieli czy chorych i nie ma gdzie ich zbudować, bo wszędzie wybiegi dla psów.

wat

 
Posty: 473
Od: Śro lut 23, 2011 10:28

Post » Sob kwi 02, 2011 0:16 Re: Szczytno-bezradność-brak adopcji.. Bryś białaczka :( DT ???

Biedny Bryniu :cry:

Potrzebny niezakocony dom i Bryniu może żyć długie lata. Prosimy o pomoc :cry:
po_prostu_kaska
 

Post » Sob kwi 02, 2011 0:31 Re: Szczytno-bezradność-brak adopcji.. Bryś białaczka :( DT ???

Brysiu, qrczę :(
Moze znajdzie się dom?
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob kwi 02, 2011 5:59 Re: Szczytno-bezradność-brak adopcji.. Bryś białaczka :( DT ???

Ja też już na nogach bo nie umiem się pogodzić z sytuacją ,jeszcze czeka mnie awantura w schronisku bo wiem ,że nie wszystkim się spodoba ,że zabrałam Brynia na testy i wyszedł problem.Jak nic nie wiadomo to lepiej wygląda,a ja chodzę i wyciągam brudy.Wat nawet jedna z wolontariuszek którą znasz kazała nam go uśpić niestety ja nie jestem z tych które takie decyzje łatwo podejmują.Zdaje sobie sprawę ,że czasem nie da się inaczej ,musiałam uśpić po wielu dniach choroby swojego kota ,ale kot cierpiał zanikły mu mięśnie ,przez 20 dni otrzymywał tylko kroplówki od których dostał odczynów na łapkach bo nie pił i nie jadł.Lecz zdrowego ,przytulaka nie potrafię oddać na uśpienie . :lol: Wat dziękuję za pieniążki ,bo testy kotom idącym do domów wychodzących lub z innymi kotami będziemy musiały robić. :|
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Sob kwi 02, 2011 6:07 Re: Szczytno-bezradność-brak adopcji.. Długowłosy kocur na ulicy

Gibutkowa pisze:
meksykanka pisze:Ja myślałam, że schronisko w Koninie cierpi na brak funduszy... ale tu... :evil:
Jestem z Tobą. Jesteś wspaniała, że go nie oddałaś... na wyrok...
:1luvu: :1luvu: :1luvu:
Niech ktoś pomoże, proszę i da nam szansę pomóc - taki wspaniały kot :kotek:

Bo cierpi na brak funduszy, gdyby nie FP i pomoc dobrych ludzi to było by kiepsko.. i było a P. Ania - kierowniczka i dziewczyny ze schronu zawsze stawały na rzęsach żeby kotom było jak najlepiej i żadnej osobie nie przyszłoby do głowy usypiać kota z białaczką który nie cierpi tragicznie i któremu nie można już w żaden sposób pomóc.
Sorry ale takie schronisko i takie decyzje... szkoda słów... :roll:

Pewnie większość schronisk cierpi na brak funduszy wasze ,nasze i inne ,lecz dużo zależy od podejścia ludzi.U nas razi mnie to ,ze los kotów nikogo naprawdę poza nami nie obchodzi ,wszyscy w schronisku twierdza ,że koty mają ekstra warunki bo dostają jeść.O szczepieniach ,testach ,leczeniu właściwie można zapomnieć.Na koci katar wszystkie dostają unidox i to całe leczenie.Umierają masowo małe kocięta i nikogo to nie boli.Jest przecież dobrze ,więc coż ja mogę im na to powiedzieć,robimy same ile możemy i serce mi pęka jak wychodzę z kociarni a tam wiszą koty na siatce które nie dostały takiej szansy.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Sob kwi 02, 2011 7:21 Re: Szczytno-bezradność-brak adopcji.. Bryś białaczka :( DT ???

Jak pisałaś, że do tej pory prawie nie było adopcji dorosłych kotów ze schroniska. Zgroza :evil:
Wiedza o nieszczęściu jak człowiek jest bezsilny :cry:
Ale Brynio, taki przytulak, przecież to sama słodycz dla każdego domu.
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości