*Schr.Opole - Stella w domu. :) Sasza i Sander - zostają. *

» Wto sie 04, 2009 20:09

Boo77 pisze:Ulubieniec tłumów - Dziadek "Aniołeczek" Sal - jak śpi i jeść nie woła

Sasza jest pięknym, dużym i dumnym kotem. Ostatnio miałam wrażenie, że "dogląda" swoich towarzyszy. Dopiero kiedy policzył wszystkich i stwierdził, ze wszystko jest w porządku, ułożył się spokojnie. Choć miałam wrażenie, że spod przymkniętych powiek baczył uważnie na wszystko...

Jak się one dogadują ze sobą? Czy dziadek Sal tłucze inne kotowate? I ile lat ma Sasza bo nie trafiłam chyba na odpowiedni post żeby to doczytać...

» Wto sie 04, 2009 21:19

Cammi pisze:Jak się one dogadują ze sobą? Czy dziadek Sal tłucze inne kotowate? I ile lat ma Sasza bo nie trafiłam chyba na odpowiedni post żeby to doczytać...

Sal na pewno "swoich" nie tłucze, a pozostala ósemka to jego najbliżsi, razem mieszkali.

O ile się nie mylę, to Sasza będzie miał jakieś 2 lub 3 lata.

» Śro sie 05, 2009 6:19

A po jakim czasie rezydent byłby uznany przez Sala jako "swój"? :-)

Czy one miały okazję mieć kontakt z innymi kotami po za swoją gromadką?

» Śro sie 05, 2009 9:09

Cammi - odpowiedzi na Twoje pytania zna Boo77 i zapewne odpowie troszkę później.
Czyżbyś była zainteresowana Dziadziem?
Sasza ma ok. 2-3 lata.

Tymczasem zapraszamy gromadkę na sam szczyt forum.

» Śro sie 05, 2009 9:17

DZIADZIO?
ja Wam dam :twisted:

dojrzały kot i tyle!
Sal powinien Cie ukąsić dziąsłami za takie stwierdzenie...dziadzio...phiiii....

» Śro sie 05, 2009 9:29

Wypytuję ostrożnie...
A on widział psa kiedyś? Za czasów gdy był domowy?

» Śro sie 05, 2009 9:34

Psy to widzi teraz codziennie w schronisku, ale jak było wcześniej to nie wiem czy będą takie informacje.
To jest gromadka kotów po zmarłej opiekunce.

» Śro sie 05, 2009 9:59

dagmara-olga pisze:DZIADZIO?
ja Wam dam
dojrzały kot i tyle!
Sal powinien Cie ukąsić dziąsłami za takie stwierdzenie...dziadzio...phiiii....

Zgadzam się :!:

Facet - to znaczy Sal - ma temperament i sexappeal, więc co z tego, że skronie ma trochę "oszronione" :?:

» Śro sie 05, 2009 12:55

Dziadzio brzmi czule

Co innego zgred, jak ktoś go tu nazwał.

» Śro sie 05, 2009 19:04

Z tego co mi wiadomo w tamtym domu psów nie było. W tej chwili Sal i reszta non-stop słyszą szczekanie i widzą psy z woliery. Na tyle są "obyte". Między tymi kotami nie doszło nigdy do bójki. Ale one się znają. Nie były nigdy łączone z "obcymi" kotami, także nie wiem jak zareagują na nowe koty. Natomiast duże zagęszczenie czyli 9 kotów na kilku m2 nie jest dla nich problemem.