Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt maja 03, 2019 8:35 Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

kasik30 pisze:Unidox musi być popity wodą albo sosikiem z mięsa na przyklad, ma ponoć tendencję do przyklejania się do przełyku i wywoływania zapalenia przełyku.

no proszę, co rusz się człowiek czegoś nowego dowiaduje 8O

mgska

 
Posty: 13387
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 03, 2019 10:30 Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

mgska pisze:
kasik30 pisze:Unidox musi być popity wodą albo sosikiem z mięsa na przyklad, ma ponoć tendencję do przyklejania się do przełyku i wywoływania zapalenia przełyku.

no proszę, co rusz się człowiek czegoś nowego dowiaduje 8O

Prawda?
ObrazekObrazek Tosia(*) Figusia (*), Lubo i... mała Figurka :)

kasik30

 
Posty: 16497
Od: Pt lut 18, 2005 16:32
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 03, 2019 12:31 Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

Parę słów ze środy, przepraszam, że tak późno.

Pomogła mi Becia, a Aga zajęła się nowo przybyłą Luną :201494

U Kubanki kuweta elegancka, jedzenie częściowo zjedzone. Miała nastrój na mizianie, to trochę z nią posiedziałam :)

Na ogólnym mimo sióstr mocno męskie towarzystwo i zdarzają się spięcia - nie wiem, czy przypadkiem Bezik się nie uaktywnił w tym temacie. Była jedna smrodliwa, trochę miękka kupa, pozostałe w normie. Wszyscy dostali swój przydział w mokrym, całkiem grzecznie pilnowali się swoich misek przez większość czasu :) Klemens dostał dwa kalmvety w związku z jego przeprowadzką.

Lea nie była rozdrapana, mokre miała zjedzone. Dostała swoją saszetkę i się pomiziałyśmy, kuweta w normie.

W szpitalu znowu krzykacze. Mała Figurka dostała antybiotyk, wsunęła od razu. Nie wiedziałam, że unidox może się przyklejać i nie dałam jej sosiku potem, ale widziałam, że popijała potem.
Każdy dostał według tabliczek, w kuwetach było elegancko - poza Luną, u której było pusto. Z Luną siedziała Agnieszka, pogadała z nią i dała jej gourmeta. Z tego, co wiem, zero reakcji. Klatka została wypsikana feliwayem.
Przy czyszczeniu klatki Bruno mi wyskoczył na szpital i pozwoliłam mu trochę po eksplorować. Było ok, dopóki Onyx nie ugryzł go w ogon o.o Przestraszony Bruno uciekł, a Onyx chciał dalej atakować :strach: Później Onyx posiedział chwilę w klatce, żeby Bruno mógł jeszcze trochę rozprostować kości.

Podłogi wszędzie zamiecione, wody wymienione.

dominika.zuza

 
Posty: 633
Od: Sob paź 28, 2017 18:45

Post » Pt maja 03, 2019 15:02 Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

Dyżury:

sobota (04.05)-mgska
niedziela (05.05)-Duszek686
poniedziałek (06.05)-dilah
wtorek (07.05)-pyma
środa (08.05)-olala1
czwartek (09,05)-
piątek (10.05)-
sobota (11.05)-kasik30/wujośredniak
niedziela (12.05)-
Poniedziałek (13.05)-Pietraszka
Wtorek (14.05)-
Środa (15.05)-
Czwartek (16.05)-
Piątek (17.05)-
Ostatnio edytowano Nie maja 05, 2019 20:57 przez pyma, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

pyma

Avatar użytkownika
 
Posty: 5925
Od: Pt wrz 21, 2012 10:37

Post » Pt maja 03, 2019 16:21 Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

Wezmę środę
Obrazek

olala1

Avatar użytkownika
 
Posty: 5304
Od: Czw sty 07, 2016 14:09
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 03, 2019 16:27 Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

Poproszę poniedziałek 13.05

Pietraszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 8699
Od: Nie lis 23, 2014 15:40

Post » Pt maja 03, 2019 16:58 Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

Dzisiejszy dyżur zacznę od dobrych wieści :) a nie od sików, jak zwykle ;)

Bardzo się martwiłam o Lunkę rano, jechałam jak wariat z niepokojem, żeby zobaczyć jak się ma. Leżała sobie w budce wklejona w nią, ale w kuwecie od razu było widać duuuuże siku :) a i jedzonko, które jej Marta zostawiła wczoraj, zjedzone, woda trochę wypita :)
Pomiziałam ją po główce i przy pyszczku, mruży oczka przy tym i akceptuje taki delikatny dotyk. Potem dała się też wygłaskać po grzbiecie. Boi się gwałtownych ruchów i nie lubi, żeby ruszać jej budkę. Więc sprzątamy tylko kuwetę, bardzo spokojnie. Ona nie jest agresywna, boi się tylko bardzo. Po jakiejś godzinie i miziankach dałam jej na pyszczek trochę Kalmveta, resztę zlizała mi z palca :mrgreen: Dałam jej drugiego do jedzonka, ale nie mieszałam, tylko na wierzch w różnych miejscach po troszeczkę - dzięki temu zjadła trochę Sheby (saszetki dla niej i Felusia są w pojemniku plastikowym z suchym jedzeniem, różne tam są, do wypróbowania). W kolejnym podejściu po kolejnej godzinie dałam jej Zylkene w sosiku Miamora (też najpierw trochę na pysia, a potem sama wylizała talerzyk :). A na koniec dyżuru dostała 3 łyżki Convalescenta (do miseczki, można jej podstawić do pysia, żeby zobaczyła co to jest i powąchała) - zjadła sama, widać było,że jest głodna. Przed wyjściem dałam jej jeszcze dokładkę, ale postawiłam w jej budce. W różnych miseczkach ma różne chrupki, m.in. Fibrę (opakowanie Fibry jest w wąskiej dolnej szafce w szpitaliku), kurczaka Kubanki i trochę Sheby. Mam nadzieję, że coś zje. A poniżej kilka zdjęć nowej ślicznotki <3

Obrazek
Obrazek

Reszta dzieciaków ok, w kuwetach ładnie.
Apetyty dobre, oprócz Ptysia, który w niczym nie chciał supli, dopiero sosik Miamora go przekonała do zjedzenia Vetomune. Hepatiale nie zjadł (po dwóch próbach odpuściłam).
Kubanka dobrze, w kuwetach komplet. Miski puste.
Lea kicha i ma gila, zamknęłam u niej okno, bo miała zimno w pokoju :( Dostała podwójną dawkę Vetomune. Jutro też jej dajcie.
Figurka - z oka jeszcze się leje, trochę kicha.
Sara znacznie lepiej, ale jeszcze trochę zgęziałą.

Zrobiłam i wywiesiłam jedno pranie. Podłogi zamiotłam tylko. Umyłam to, co w wannie plus pojemnik na żwir, był cały osikany od spodu. Odkaziłam i umyłam klatkę po Mambie, jej kuweta i łopatka moczy się w wannie.
Może Bruna tam przenieść - będzie miał widok z okna :) ?

Pietraszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 8699
Od: Nie lis 23, 2014 15:40

Post » Sob maja 04, 2019 19:54 Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

A ja dla odmiany Lunę zostawiłam w spokoju. leżała sparaliżowana strachem. jeśli ona w domu nie dawała sie głaskać i nie jest do fizycznego kontaktu przyzwyczajona to głaskanie jej nie wydało mi się dobrym pomysłem.
miała zjedzone mokre z dwóch talerzyków. po resztkach wywnioskowałam ze greenwoods i sheba. dałam to samo. w jednym klamwet, w drugiem zylkene. suche nie ruszone.
w kuwecie siku.
psiknęłam kilka razy feliwayem.

Bruno wypuściłam na szpital, czasem cos onyx szurał do niego, ale bruno uciekał wtedy do klatki. był moment ze onyx jadł, a bruno wlozył mu głowe do miski i było git. potem razem siedzili na oknie. bez dramatu.
felus cos tam polizal i troche zjadł.

Figurka to ma chyba raczej zatkany kanalik, bo łzawi i jakby herpes wychodzi.
unidox popila sosem z bozity :wink:

Na ogólnym większość posłanek poszło do prania, zrobiłam jedno, a drugie sie prało jeszcze jak wychodziłam - wełniany koc.
ustawiajcie dodatkowe płukanie w pralce bo kłaków pełno.
poduchy z rogówki wywalilam. zrobiłam kilka nowych miejsc do spania.
wywaliłam tez jeden styrobox bo od spodu był juz zbutwiały - tyle razu musial być "podlany".
dostawiłam znowu miski z wodą. nie likwidujcie ich proszę.
drapaki odkłaczone.
Byłam z pomocnikami, dlatego udało się tyle zrobic ;-)

Fontanne bez filtra włączyłam u kubanki.

Lea zaczęła kurację unidoxem. ma rozpisany na 7 dni od dzisiaj.
Wczesniej dałam jej w sosiku genomune i bioprotect.

Sara tez lubi sosiki miamora wiec od razu jak przyszłam dostała genomne i bioprotect a dopiero na wyjściu unidox.

mgska

 
Posty: 13387
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 04, 2019 20:09 Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

Marta, a w miseczce w jej budce było zjedzone?

Pietraszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 8699
Od: Nie lis 23, 2014 15:40

Post » Sob maja 04, 2019 20:12 Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

Pietraszka pisze:Marta, a w miseczce w jej budce było zjedzone?

Nie wiedzialam ze ma tam miseczke...
Nie widzialam miseczki ale tez sie za bardzo nie przygladalam.
Miala zjedzone mokre z misek wystawionych.

mgska

 
Posty: 13387
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 04, 2019 20:27 Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

mgska pisze:
Pietraszka pisze:Marta, a w miseczce w jej budce było zjedzone?

Nie wiedzialam ze ma tam miseczke...
Nie widzialam miseczki ale tez sie za bardzo nie przygladalam.
Miala zjedzone mokre z misek wystawionych.

Ok, to też dobrze :)
Tam miała Convalescenta - bardzo jej smakował.

Pietraszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 8699
Od: Nie lis 23, 2014 15:40

Post » Nie maja 05, 2019 15:01 Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

Dzis dyżurowała Drużyna A :) :ok:
Ja, Agatka i Angelika - dzęki wielkie dziewczyny za pomoc
Nowa zjadła wszystko, ale nie była w nastroju, więc sprzątnęłam klatke, dałam jedzenie , spsikałam feliwayem i dałam jej święty spokój
Malinka opuściła klatkę i zamieszkała na ogólnym - powinna dać sobie radę
Szpitalik był otwarty cały dyżur - ale czarna częścć jego rezydentów nie miała ochoty go opuszczać - za to Felek zapędził się 2 razy całkiem śmiało :)
Oczywiscie najciekawsze nowej przestrzeni były siostry i Bystry. Nie było spięć. Na wyjściu wszystko wróciło do stanu z rana - czyli Onyx, Bruno i Felek na szpitalu luzem, szpital zamknięty
Posiedziałam trochę u Kubanki, biedna jest :( Czeka bardzo na człowieka :( dużo czasu spędza w oknie :(
Dziś była przekochana
Lejka odrobinę rozdrapana, Angelika z nią posiedziała trochę

Leki podane, pranie z pralki rozwieszone, włączyłam 2 kolejne, jedno powieszone, drugie się kończyło prać więc jutro trzeba rozwiesić

Zabrałąm listek zylkene do podzielenia - i pudełko pustych kapsułęk
Podzieliłam - jest 59 dawek ;) - jedna mi sie znalazła na dywanie ;)
Podam komuś kto będzie jechał lub podrzucę przy okazji

Klatka po Malince i jej kuweta umyte i odkażone
Klatki Bruna jeszcze nie sprzątałąm, bo on jednak strachulec jest i ta klatka to jego azyl. Niech jeszcze chwilę ma komfort, że może do niej wskoczyć ;)

W kuwetach ok, podłogi pomyte
Ostatnio edytowano Nie maja 05, 2019 17:00 przez Duszek686, łącznie edytowano 1 raz
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23786
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 05, 2019 16:22 Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

Długo jeszcze ten antybiotyk będziesz mi wciskać???
Obrazek

No dobra, trochę się rozdrapałąm - ale to wszystko przez ciebie.
Obrazek

Też bym chciała mieć swój dom :( Nie jestem wcale złą, tylko nieszczęśliwa :(
Obrazek

Serio mogę wyjść z klatki? Nie ściemniasz???
Obrazek
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23786
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 05, 2019 20:38 Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

Byłam na chwilę po 18. Wstawiłam trochę rzeczy do szafy, którą przywiózł Jarek i Krystian :201494 Szafa stoi koło kuchni. Jakbyście czegoś szukali z wózka, to te rzeczy są w szafie: szczotki w tej największej części, pochłaniacze zapachów w górnej części, szufelka, zmiotka i łopatka do wybierania z kuwet w szufladzie. Wózek i półki z niego umyłam, wózek póki co stoi i schnie w składziku :mrgreen:
Umyłam klatkę łapkę z łazienki, łopatkę Malinki, a jaj kontenerek moczy się w wannie w virkonie. Zdjęłam jej firaneczki i razem z rzeczami z kontenerka wrzuciłam do pralki, wcześniej wyjmując z niej pranie, co się wyprało. Pranie powieszone. Wylałam tez wodę z wiadra i zaniosłam mop razem z wiaderkiem do łazienki.
Postawiłam Malince, która zadekowała się w domku, trochę suchego w miseczce. Kasia dilah - zobacz jutro, czy ona wychodzi z tego domku.
Weszłam na chwilę do szpitalika, bo ktoś próbował rozwalić system :twisted: to znaczy skakał jak oszalały na klamkę ;) to był Onyx jak się okazało. Szaleli tam we trójkę, Bruno buczał na Onyxa i gonił Felusia, biegali po szafkach na zmianę z klatkami (Bruno lubi po szafkach :mrgreen: ). Luna miała ściągnięte zasłonki prawie całkowicie i wciśnięta była za kuwetę :(
Poobserwowałam ich trochę i poszłam dalej ogarniać na ogólnym, ale rumor nie ustawał, dopiero, jak zamknęłam Bruna w klatce towarzystwo się uspokoiło. Może źle zrobiłam, że zamknęłam Bruna, ale żal mi było Felusia i Luny. Kasia, wypuść jutro na dyżurze Bruna i oceń sytuację swoimi oczami.
Miłego wieczoru :)

Ps. Iza - jutro dyżur ma Kasia dilah za mnie.
Dzięki serdeczne Kasia :201494

Pietraszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 8699
Od: Nie lis 23, 2014 15:40

Post » Nie maja 05, 2019 22:14 Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

Onyx na klamkę skacze od zawsze :wink:
ObrazekObrazek Tosia(*) Figusia (*), Lubo i... mała Figurka :)

kasik30

 
Posty: 16497
Od: Pt lut 18, 2005 16:32
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 10 gości