Przyłączam się do prośby Beaty.
Fundacja znowu musi zawalczyć o karmę, sytuacja jest dramatyczna.
Skończyły się zapasy, a sezon sterylkowy już się rozkręcił i nabiera tempa,
Dziewczyny robią co mogą, prowadzą ròżne akcje i aukcje...
Wygrana w konkursie KrakVetu byłaby teraz wielką pomocą.
To tylko kilka minut Waszego czasu, a dla kotów pod opieką Fundacji bardzo wiele.
gapiszonek pisze:Jak Twoja kocia paczka? Jak Matylda się czuje?
Matylda zwalczyła przeziębienie, jutro (a właściwie dzisiaj) będzie zaszczepiona.
To taka kochana, spokojna, śliczna koteńka.
Uwielbia głaskanie, ale na kocie zaczepki reaguje syczeniem.
Trochę się martwię, bo prawie nie opuszcza swojej budki.
Ale apetyt ma dobry, kupale też.
I na szczęście nie widać żadnych niepokojących zmian na brzuszku.
Reszta stada OK, tylko najmłodszy, Frodo, zaczął znaczyć drzwi do łazienki

Mam nadzieję, że przejdzie mu po kastracji.
To bardzo fajny, zabawny, krótkołapy pingwinek.
Zgarnięta jesienią z działek trikolorka Frida zaczęła bawić się jak kociak.
Nabrała ciałka, bardzo zaprzyjaźniła się z Frodem, matkuje mu, wychowuje,
jedzą z jednej miski...
Marzy mi się dla nich wspólny dom...
Piszę z nowego telefonu (smarfonu), jeszcze nie bardzo go ogarniam,
więc zdjęcia będą dopiero wtedy, gdy będę miała dostęp do swojego poczciwego PC.
Miałam dziś telefon w sprawie adopcji.
Pan "słyszał, że mam koty". Chciałby kota "całkowicie jednokolorowego".
Konkretnie rudego, białego lub szarego. Czarnego nie.
Mieszka na IV piętrze, a gdy będzie wietrzył, to kot będzie w szelkach.
Ale - po dłuższej rozmowie - pan skłonny jest zabezpieczyć okno siatką.
I zobowiązał mnie do poszukania mu kota: CAŁKOWICIE rudego, białego lub szarego...
I zgadza się na wizytę PA.
Więc jakby ktoś takiego miał - to proszę o zgłoszenia
